środa, 27 marca 2013

Córka węża

,,Córka węża’’ – fantazja z roku 2009 opowiadająca o małej rusałce Bognie Nowickiej, która wychowywała się wśród ludzi. Akcja rozpoczyna się w podlaskiej, wymyślonej przez mnie, wsi Pałżewice w Polsce, która przylegała do równie fikcyjnej Puszczy Pałżewickiej, pełnej dzikich zwierząt i fantastycznych stworów. Wieś zamieszkiwali Polacy, Białorusini, Rosjanie, Litwini, Żydzi, Cyganie i Tatarzy. Pałżewiczanka Izabela Horoszko, narzeczona Pawła Nowickiego, którego antenatem był sam bosman Tadeusz Nowicki została zapłodniona przez wodnika, który przybył nieproszony do jej chaty pod postacią wielkiego, zielonego węża. Wodnik opuścił nad ranem dom panny Izabeli i przy szosie prowadzącej do Białegostoku, został zabity przez upiory komunistów, jadące czarną wołgą. Tymczasem Izabela poślubiła Pawła. Wbrew złym radom swej siostry Elizy Kubaszewskiej nie zabiła poczętego dziecka, lecz powiedziała o nim mężowi. Co ciekawe Paweł Nowicki uwierzył, że ojcem dziecka jest wąż. Izabela Nowicka w obecności szeptuchy, pełniącej rolę akuszerki urodziła w domowym zaciszu córkę, której nadała imię Bogna. Po przebadaniu przez lekarza, okazało się, że dziewczynka jest rusałką.

          
         Bogna Nowicka wyrosła na piękne dziecko – smukłą, złotowłosą dziewczynkę o niebieskich oczach, świecących w ciemności. Jak przystało na rusałkę, była zimna jak trup, miała niebieską krew, skrzela oprócz płuc i zdolność do regeneracji. Chodziła boso, w zielonej sukience do łydek, z rozpuszczonymi włosami. Bawiąc się z innymi pałżewickimi dziećmi w lesie spotkała mówiące zwierzęta – sowę i rysia, krasnoludki i leśne rusałki o czarnych włosach, w końcu zaś samą Dziewannę – panią lasów. Zaprzyjaźniła się z nią. To właśnie Dziewanna uświadomiła Bognie, że jest ona rusałką. Dziewczynka otrzymała od leśnej bogini uwolnioną z pułapki, mówiącą białą myszkę z czarnymi łatkami. Bogna nadała jej imię Mysia Kapotka i zawsze nosiła ją w kieszeni. Dostała również rybę o złotych płetwach, którą trzymała w akwarium. Została przyjęta do grona leśnych rusałek. Razem z nimi spędzała dnie na tańcu i śpiewie, na pływaniu w jeziorach i strumykach. Nauczyła się walczyć srebrnym sztyletem, zamieniać w Światło (błędny ognik), unosić się w powietrzu, a nawet zapalać i gasić ogień oczami i ich mocą zmieniać światło w sygnalizacji świetlnej z czerwonego na zielone. Została przyjęta do nowo otwartego przedszkola w Pałżewicach. W piaskownicy spotkała pięciometrowego wija drewniaka, który sparaliżował umysł jej i innych dzieci, aby je pożreć. Został jednak zabity włócznią przez Zielca – smukłego człowieka z lasu o zielonej skórze i ciemnozielonych włosach, odzianego w przepaskę na biodrach, którego wysłała na pomoc Dziewanna. Tymczasem ludzie wezwali policję i przedszkole zamknięto.



Dziewczynka została zapisana do szkoły podstawowej w Pałżewicach. 1 listopada w dzień Wszystkich Świętych, Bogna i Mysia Kapotka razem z mamą i tatą poszły na wiejski cmentarz łączący się z lasem na grób dziadka. Na cmentarzu dziewczynka miała wizję Nieba. Dostała się doń razem ze swą myszką po łodydze fasoli. Wpuszczona za bramę przez św. Piotra spotkała Maryję, św. Michała Archanioła i inne Anioły, św. Nikodema, św. Marię Magdalenę, św. Jerzego, św. Jana Chryzostoma, św. Własa – opiekuna bydła, św. św. Borysa i Gleba, św. Włodzimierza I Wielkiego, św. Olgę, św. Borysa, św. Stefana I Wielkiego, jego syna św. Emeryka, św. Jana Pieczerskiego, św. Jana Rilskiego, św. Irenę, św. Brygidę Szwedzką, św. Wita, Wandę, Piasta, św. św. Jana i Pawła, Bogdala, nawróconą czarownicę Danikę z Vompierska, Anej z Lasu, siostry Wiesnołkę i Wiesnowkę, św. Stanisława, św. Jadwigę Andewageńską, św. Faustynę Kowalską, Mieszka I, jego siostrę Adelajdę i żonę Dobrawę, Bolesława Chrobrego, jego żonę Emnildę, św. Henryka II, jego żonę św. Kunegundę, bł. Rychezę, św. Wacława, Męczenników Międzyrzeckich, Jana III Sobieskiego, Annę Wazę, przeora Kordeckiego, biskupa Jordana, św. Lejka, św. Maksymiliana Kolbe, św. Ottona z Bambergu, św. Brunona z Kwerfurtu, św. Sadoka z towarzyszami, siostry norbertanki zamienione w skałę, św. Jacka Odrowąża, św. Andrzeja Świerada, św. Kingę, św. Jadwigę Śląską, św. Jolantę, bł. Bogumiła, św. Franciszka z Asyżu, św. Klarę, św. Pio Forglione, mnicha zbiegłego z klasztoru, który później to odpokutował, św. Jana z Dukli, św. Jana Kantego, św. Andrzeja Bobolę, ks. Marka Jondołowicza, ks. Piotra, św. Alberta Chmielowskiego, św. Rafała Kalinowskiego, Romualda Traugutta, łebian, ks. Ignacego Skorupkę, biskupa Teodora Kubinę, Jana Mossdorfa, Stanisławę Leszczyńską, rotmistrza Pileckiego, prymasa Stefana Wyszyńskiego i bł. Jerzego Popiełuszkę. Słuchając opowieści zbawionych dowiedziała się, że św. Jan Chrzciciel chroni ludzi przed złymi wodnikami, utopcami i wodnymi diabłami. Rajski Kogut pianiem ogłasza świt i każdego ranka strącał z nieba na ziemię złote iskry. Św. Ilja, czyli biblijny prorok Eliasz, święci German i Wojciech mieli władzę nad piorunami. Św. Mikołaj walczył z Morową Suką, ma władzę nad wilkami i wilkołakami, a z jego brody sypie się śnieg, oraz pomógł kupcowi Sadce wydostać się z morskiego carstwa. Święci Hieronim i Marcin byli Słowianami z Dalmacji i Panonii. Bogna słuchała również jak św. Andrzej Apostoł opowiadał o swej misji na Rusi. Ojciec Bernard z Wąbrzeźna powiedział rusałce, że gdy zostanie wyniesiony na ołtarze, na jego grobie wyrosną białe lilie. Dziewczynka spotkała w Niebie również ... hitlerowskich zbrodniarzy Rudolfa Hessa i Hansa Franka, którzy przed egzekucją pożałowali swych zbrodni i okazali skruchę. Jakby to ujął pewien katolicki antyfaszysta: ,,Pokój ich duszom, ale hańba ich zwolennikom i naśladowcom’’. Bogna dowiedziała się, że Dziewanna i rusałki też mogą być zbawione. W chwili gdy miała zobaczyć Boga, obudziła się na cmentarzu.



Wieczorem tego samego dnia (1 listopada) razem z inną rusałką – Kenną Wasilienko i jej rodzicami, poszła świętować Dziady, które to pogańskie święto, celebrowano nocą na cmentarzu. Widziała jak Guślarz i Szeptucha razem z ludem rozmawiali z duchami, którym ofiarowano pokarmy i napoje. Ujrzała skrzydlate duszyczki dwójki małych dzieci zabitych w czasie aborcji, ducha dziewczyny, która nikogo nie kochała i złego ministra. Ten ostatni był masonem, członkiem mafii pruszkowskiej i paliwowej, aferzystą i agentem obcego wywiadu. Rujnował biedniejszych od siebie, zamykając zakłady pracy, teraz zaś kruki i drapieżne ptaki rozrywały go na kawałki. Nad ranem Dziady się skończyły, a Bogna obudziła się swym łóżeczku. 2 listopada – w Zaduszki, rusałka spotkała na cmentarzu pokutującą duszę Józefa Piłsudskiego, który opowiedział jej co uczynił dobrego, a co złego i prosił o modlitwę i pokutę za swoje uwolnienie.



W Niedzielę Chrystusa Króla Wszechświata, Bogna leżąc w nocy w swym łóżeczku ujrzała idącą przez las procesję do Nieba. Widziała w niej Dziewannę i Borutę, Kołowierszę, Żwerunę, Rodegasta, Kurenta, Złotą Babę, Jarowita, Perperunę – Dodolę – Gromorodną, Jeźdźców Ognistego Pioruna, Kurkę, Świętowita, Mokoszę, Króla Węży, Swaroga, Swarożyca, Juratę, Tatrę, Pochwista, Srebronia, Dziwicę, Dennicę, Rgła, Welesa, Borkę – Welewitkę, Skarbnika, Bieliczkę, Roda i Rodzenice, Mar – Zannę, oraz wszelkie słowiańskie bóstwa, demony i bohaterów, idących po stopniach wykutych w Górze Triglav do Nieba, aby oddać pokłon Jezusowi, jako Prawdziwemu Bogu i Jego Matce. Bogna wraz z Mysią Kapotką wyszła z łóżeczka i poszła za nimi w szeregach leśnych zwierząt i drzew. Bogowie i demony szły w odświętnych szatach, ze świecami w rękach, śpiewając hymny. Dziewanna widząc małą rusałkę, ucałowała ją i wzięła w ramiona. Opowiedziała jej o tym, że Czarnobóg nie chciał oddać pokłonu Jezusowi i dlatego stał się jednym z diabłów.



6 grudnia mieszkańców Pałżewic odwiedził prawdziwy św. Mikołaj w czerwonym stroju biskupa. Towarzyszył mu wilk, a także anioł i diabeł. Św. Mikołaj rozdawał dzieciom prezenty. Bogna otrzymała odeń lusterko ze srebrną rączką, zaś Mysia Kapotka – kawałek serka. Dom państwa Nowickich odwiedzili kolędnicy, którym towarzyszył prawdziwy zywy turoń – stworek podobny trochę do człowieka, a trochę do tura. Później Bogna odwiedziła mieszkającą w lesie rodzinę tych istot. 6 stycznia, rusałka wracając wieczorem ze szkoły, w drodze do kościoła spotkała Trzech Króli (jednym z nich był Słowianin z plemienia Sawiczów - Milan Lech, zwany Melchiorem). Każdy z władców opowiadał dziewczynce o swej krainie i celu podróży, zaś Bogna rozmawiając z nimi zaszła do kościoła. W czasie śnieżnej zimy ujrzała w lesie niedźwiedzia polarnego. Był nim pan Zenek, trudniący się odśnieżaniem, który bardzo kochał śnieg i pragnął zamienić się w niedźwiedzia polarnego. Zima spełniła jego marzenie. Jednak po zmianie w zwierzę, pan Zenek bardzo tęsknił za ludźmi. Bogna chciała zaprosić go do domu, lecz wiedziała, że jej rodzice by się bali niedźwiedzia polarnego. W końcu Zima na rozkaz Matki Bożej zamieniła pana Zenka z powrotem w człowieka. 2 lutego – w święto Matki Boskiej Gromnicznej, Bogna szła do kościoła przez las. Szalała wówczas śnieżyca i atakowały ją wilki i wilkołaki, które uciekały na widok Maryi idącej z gromnicą w ręce. U Jej boku szedł wilk Ukazka. Bogna zapaliła od Niej świecę i jej płomyk miał kształt serca. Wilk opowiedział dziewczynce, jak kiedyś chłopi chcieli go zabić za szkody wyrządzone w inwentarzu, lecz Matka Boska obroniła go przed karą.



Gdy w Pałżewicach zaczęła się wiosna, Bogna dostrzegła boginię owej pory roku pod postacią blondynki ze skrzydłami bociana, odzianej w zieloną suknię i jadącą na czarnym turze. Dziewczynka uczestnicząc w topieniu Marzanny doznała wizji triumfu Wiosny. Widziała jak Wiosna wraz ze swym orszakiem udała się do Vracasieva – lodowego zamku Zimy. Wyszła na spotkanie siostrze i powitała ją pocałunkiem, po którym Zima zasnęła. Została ułożona w łodzi z lodu, razem ze swoimi sługami: Białym Turem i bałwanem Śnieżelcem, po czym wszyscy troje popłynęli ,,do Welesa za morze’’. Kenna opowiedziała Bognie o bogini śmierci i zimy Mar – Zannie i jej czynach. Wieczorem Mar – Zanna przyszła do dziewczynki, by przebić jej serce lodowym ościeniem, lecz obroniły ją Mysia Kapotka i Dziewanna. W Wielki Wtorek rusałka miała wizję piekła. Widziała na mękach Kaina, którego czaszka posłużyła Śmierci jako osełka do ostrzenia kosy, Judasza, Heroda I Wielkiego, Herodiadę, Popiela, powstańców pogańskich, biskupa praskiego Severusa, Iwana Groźnego, cesarzową Marię Teresę, króla pruskiego Fryderyka II i carycę Katarzynę II, którzy nie dość, że uczestniczyli w rozbiorach Polski, to jeszcze brali udział w sabatach, w czasie których pożerali żywcem niemowlęta, tłumiciela powstania styczniowego Michaiła ,,Wieszatiela’’ Murawiewa, Ottona von Bismarcka, Osipa Hurkę, Apuchtina, cesarza niemieckiego Wilhelma II,  Hitlera, Stiepana Banderę, Andrieja Melnyka, Jarosława Stećkę, Dmytra Doncowa, Stalina, Lenina, Feliksa Dzierżyńskiego, Ławrientija Berię, Bolesława Bieruta, Karola ,,Waltera’’ Świerczewskiego, masonów, wampiry, czarownice, tępicieli czarownic, satanistów,  Krzyżaków, Bolesława Zapomnianego, biskupa Jana Muskatę, mnichów z ,,Monachomachii’’, Wojciecha Sicińskiego, Stadnickiego, Warszyckiego, Kurejkę, Diabła Weneckiego, Denhoffa, Buczackich, targowiczan, oraz diabły polskie – Abigera, Marbasa, Lureya – Opiłę, Fugasa – Objadłę, Nubiresa, Pruslasa, Pursana, Beliala, powodującego ból w palcu, Belfegora, uciekającego przed żoną, Mefistofelesa, z którym spisał cyrograf Twardowski, Belzebuba – Muchawca, Haraba Myśliwca, Opsesa, Fantazmę, Paskudę Zalotnika, Śmieszka, Przecherę – Franta, Szczebiota, Markota, Lelka Nocnego, Jancykrysta, olbrzymiego Czarnego Psa na łańcuchu, który szarpiąc się powodował trzęsienia ziemi i Lucyfera przywiązanego łańcuchem do korzenia Wielkiego Dębu (kiedy go zerwie nastąpi koniec świata). Dowiedziała się, że Jancykryst urodzi się z zębami, a jego matką będzie Czarna Sybilla, mieszkająca w Zburzonej Wieży i odmładzająca się światłem Księżyca. Jancykryst będzie jeździł na piecu i wrzucał do niego swych wrogów. Po bitwie pod Warną w 1444 r. ożywiał poległych Turków kierując ich twarze w stronę Księżyca. W Wielką Sobotę, rusałka towarzyszyła Jezusowi w triumfalnym pochodzie przez piekło. Była świadkiem wielkiego strachu Lucyfera i Cerbera. Widziała uwalnianych bohaterów Starego Testamentu i dzieci zmarłe w niemowlęctwie. Na Wielkanoc, jej rodzice ugościli dziada proszalnego wędrującego z żywym zającem. Dziad okazał się być królem Piastem, który rozmnożył wielkanocne potrawy. W Lany Poniedziałek dzieci leśnych ludzi oblewały wodą dziewczynki korzystając z pomocy mamuciątek (w Puszczy Pałżewickiej i w innych zapadłych terenach Polski, mamuty żyją po dziś dzień). 3 maja dziewczynka spotkała alegorie Polskich Konstytucji, które kłóciły się między sobą.



22 czerwca, po rozdaniu świadectw, Bogna wzięła udział w Nocy Świętojańskiej (dawnej Nocy Kupały), obchodzonej na cześć św. Jana Chrzciciela, który udzieliwszy chrztu w Jordanie, poskromił wodne demony topiące ludzi. Owe święto było hucznie obchodzone przez mieszkańców lasu i wsi, poprzez kąpiele, skoki młodzieńców przez ognisko, puszczanie wianków przez dziewczęta, szukanie kwiatu paproci i słuchanie opowieści wędrownego bajarza Guślarza, któremu towarzyszył nieodłączny kruk. Guślarz opowiadał o Sobotniej Górze i o tym, że Noc Kupały jest pamiątką urodzenia tej góry przez Mokoszę. Opowiadał też o Iwanie Kupale z wilkołaczej rasy Neurów, który zbudował pierwszy statek latający. Bogna poszła w las razem z Dziewanną i współnie nazrywały bukiet kwiatów paproci dla mamy i taty. Kwiaty te nie straciły magicznej mocy, bo zerwano je z miłości, nigdy nie więdły, cicho grały jak włosy rusałki i cudownie pachniały. Spełniały jedynie dobre życzenia, którymi można się było dzielić z innymi. Tego lata, Bogna ujrzała w lesie tajemniczy Dom Czarów, otoczony kościanym płotem z zatkniętymi na nim ludzkimi czaszkami, z których oczodołów wydobywało się światło. Ów dom był otoczony lasem – ogrodem, pełnym dziwów, czarów, magicznych stworzeń i sprzętów. Rusałka wyjechała na wakacje do Gdańska. Spacerując noca po plaży spotkała Neptuna, który zszedł z pomnika i opowiedział jej swoją historię. Odkryła w piwnicy swego domu sabat czarownic. Zwabiła je swym upajającym śpiewem i utopiła w rzece. Razem z rodzicami udała się na pielgrzymkę na Jasną Górę. Wśród pielgrzymów była Dziewanna z orszakiem leśnych ludzi i rusałek. Bogna widziała jak królowa lasu modliła się przy Cudownym Obrazie, a Matka Boska ucałowała ją w czoło i przytuliła do serca. W czasie letnich wakacji, Bogna brała również udział w dożynkach, kiedy to w ramach zabwy, żeńcy ciągnęli ją za nogi po rżysku.



Ważnym wydarzeniem w życiu rusałki była przeprowadzka na stałe do Szczecina. W czasie pierwszej nocy w nowym mieście, dziewczynka leciała nad Szczecinem na grzbiecie gryfa, który chciał jej pokazać całe miasto. Bogna spotkała w Jeziorze Szmaragdowym otoczoną orszakiem nimf  Florę. Powiedziała ona rusałce, że początkowo była staruszką, która podpaliła swą chatę, by ochronić statek przed rozbiciem w nocy. W nagrodę za to poświęcenie została boginią i królowa ziemi Terra Florida. W czasie wycieczki do Krakowa, Bogna zaglądając nocą do katedry na Wawelu, ujrzała polskich władców, spędzających noce na ucztach i wspominaniu dawnych dziejów. Król Władysław Łokietek zapowiedział wówczas rusałce, że zostanie królową. W czasie swoich licznych wycieczek po Polsce dziewczynka zwiedzała również wieś Pawlaczycę, leżącą między Warszawą a Konstancinem – Jeziorną. W 1995 r. spędziła Boże Narodzenie u babci na Ukrainie. W czasie Wigili przyszedł do niej czuhajster grający na fujarce. W Nowy Rok rusałka zwiedzała Użhorod, gdzie spotkała żyjące w okolicznych lasach plemię dzikich, odzianych w skóry zwierząt ludzi, którzy zamieniali się w rysie. Na ich czele stała królowa Sulimira. W 1996 r. w czasie letnich wakacji, Bogna wyjechała z rodzicami do afrykańskiego państwa Gondwany, zamieszkanego przez ludzi z głowami zwierząt. Owe królestwo leżało w Afryce, na zachód od Mauretanii, za rowem wypełnionym lawą. W wakacje tego roku, na szczecińskiej ulicy Jedności Narodowej, rusałka walczyła z wampirem, który przybrał postać gigantycznego nietoperza. Pokonała go zapalając oczami jego skrzydła. We wrześniu 1996 r. bawiąc w szkole, dostała się przez tajemnicze drzwi do Afryki, takiej jak w średniowiecznych wyobrażeniach, gdzie spotkała Księdza Jana i razem z nim jechała na słoniu. W 1997 r. wyjechała z Markiem Kamińskim i pewnym chłopcem na Ziemię Królowej Maud na Antarktydzie, gdzie polarnicy walczyli z niemieckimi neonazistami zamieszkującymi tajne państwo Nową Szwabię.



W 1999 r. Bogna poszła do pierwszej klasy gimnazjum. Wakacje spędziła w Ojcowie, które miało status Tajnego Województwa Ojcowskiego, w którym nasz świat przeplatał się ze światem magicznym. Bogna spotkała pasące się mamuty, nosorożce włochate, renifery, megacerosy, tarpany, suhaki, piżmowoły, tury, żubry, a także wilki, tygrysy szablozębne, hieny jaskiniowe, lwy jaskiniowe, niedźwiedzia jaskiniowego, karmionego kanapkami przez turystów i rosomaka. Razem z rodzicami zatrzymała się na nocleg w domku państwa Starenckich. Jedna z ich córek, Magda była adoptowaną rusałką i potrafiła ciekawie opowiadać o swojej rasie. Bogna czytała razem z nią ,,Encyklopedię Ojcowa’’, z której poznała historię o wyprawie zoologa Jacka Kowalskiego. Magda przedstawiła Bognie liczne, mieszkające w domostwie skrzaty z plemienia Uboża, a nawet zaprowadziła swą przyjaciółkę nad rzekę Czterowodę, gdzie dziewczynka spotkała się z miejscowymi rusałkami i wodnikami. W gimnazjum poznała kolegę Radosława Żmija. Był to żmij zamieniający się w człowieka. Jego dziewczyną była wojowniczka Izabela Gronostaj, która przybierała postać gronostaja, zaś okryta skąpym strojem z karaceny zabijała strzygi, wampiry i inne straszydła. W wakacje Radosław i Izabela wspólnie walczyli z Cyklopami i Gigantami u stóp Łysej Góry. Radosław zerwał z Izabelą dla Bogny, lecz wszyscy nadal się przyjaźnili. Niedługi czas potem ocalił swą nową dziewczynę przed złożeniem w ofierze przez satanistów, ona zaś odwiedziła swego chłopaka w domu, gdzie ten na jej oczach przybrał gadzią postać. W 2000 r. Bogna zaprzyjaźniła się z Jeną ov Blackeyovą, która opowiedziała rusałce o swej wizji Triumfów jakiej doznała w Armagedonie w Izraelu.
W 2004 r. Bogna będąc licealistką spędzała wakacje w Ińsku, gdzie spotkała ostatnich Lynxów – ludzi z głowami rysiów.



W 2006 r. rusałka spędzając wakacje w Kołobrzegu, spotkała ostatniego centaura, na którego polowało miejscowe koło łowieckie.



W 2009 r. rosyjski czarnoksiężnik Bogumił Smierszewski z rozkazu Czarnoboga uwięził w Mińsku władców lasów, Borutę i Dziewannę. Na odbywający się na Łysej Górze sabat czarownic przyjechał czarną wołgą Lenin wraz z innymi upiorami komunistów i zapragnął zdobyć pozbawioną króla i królowej Puszczę Pałżewicką. Z piekła przybył zamieniony w diabła Hitler i zaczął wokół siebie gromadzić hordy neonazistów. Z całej Słowiańszczyny przybywały tłumnie złe istoty – diabły, strzygi, wampiry, na czele z samym Drakulą, Wij, Kościej, Zlyden, czarny kot Arystarch Murłykin w zielonym mundurze, sotony, sini ludzie, wilkołaki, Baba Jaga i inne czarownice, jędze, żytnie majki, zmory, dusiołki, złe smoki, nocnice i południce, czarne i czerwone ręce, bazyliszki, Krzyżacy, szwedzcy rajtarzy, diabły szlacheckie i upiory, aby zawładnąć Puszczą i całą Polską. Nastąpiła mobilizacja sił dobra. Na ich czele stanęli królowie Lech i Krak. Radosław Żmij i Izabela Gronostaj na Łużycach uwolnili z niewoli neonazistów Dziwicę, a ta stanęła do walki z siłami zła na czele sfory myśliwskich psów. Rusałka Kenna Wasilienko udała się do Moskwy, skąd sprowadziła generała Siergieja Welesowicza Moroza, musztrującego w swej mroźnej willi niedźwiedzie polarne. Generał Moroz w Kołbaskowie powstrzymał śnieżycą pochód niemieckich neonazistów, a samego Hitlera przebił włócznią z lodu. W Krakowie królowa Wanda zabiła upiora lemańskiego księcia Rätgarda. Z jego piersi sterczał miecz, zaś sam germański władca prowadził hordy neonazistów. Do walki o wolną Polskę włączył się ambasador Serbii, Trojan Stojanica, którym był sam trójgłowy car Trojan, ukrywający się pod postacią człowieka i wielki polski odkrywca Jan z Kolna, który przyprowadził ze sobą z USA małą armię androidów. Dorosła już Bogna otrzymała od Janosika srebrną szablę i udała się na Białoruś. Na białoruskich bagnach walczyła z kikimorami, zaś w zagubionej wśród mokradeł chacie ugościł ją książę Boj, którego wiernymi towarzyszami były groźne psy Stawr i Gawr. Rusałka wkradła się do mińskiej willi czarnoksiężnika, w czasie gdy ten gościł prezydenta Łukaszenkę i jego dygnitarzy. Zabiła szablą pilnujące lochów smoki Ażdajewa i Ożdajewa, które potrafiły przybierać ludzką postać. Gdy uwolniła Borutę i Dziewannę, władca lasów zabił Bogumiła Smierszewskiego. W pałżewickich kniejach miała miejsce wielka bitwa zwycięska dla siła dobra. W jej trakcie Izabela Gronostaj bohatersko poległa, lecz wskrzesił ją Jaryło.



Po bitwie ks. Marek Jondołowicz udzielił ślubu Bognie i Radosławowi, zaś Dziewanna koronowała ich na króla i królową Puszczy Pałżewickiej. Odbyło się huczne wesele, na którym potrawy rozmnożyli misjonarze Jan i Paweł. Żmij i rusałka zamieszkali w chacie pośród puszczy i ,,żyli długo i szczęśliwie’’.



            Śniło mi się, że Bogna Nowicka, razem z wojowniczkami Izabelą Gronostaj i Atalantą walczyła z Szarymi Panami, którzy unosili w workach skradziony czas (Bogna zapaliła ich worki oczami).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz