piątek, 16 czerwca 2017

Hariśćandra - indyjski Abraham

,, [...] Wg wątków późniejszych bezpłodny H. [ariśćandra] i jego żona Madana w czasie wędrówek po lesie ujrzeli, jak wierni czczą Dharmę nad rzeką Balluką. Dharma obiecał im syna, jeśli złożą mu ofiarę. Zażądał jednak oddania go sobie, gdy ten dorośnie. Madana urodziła syna Luićandrę i uradowani małżonkowie zapomnieli o swej obietnicy. Dharma przebrany za bramina przybył jednak do nich i zażądał posiłku z ciała Luićandry. Rodzice musieli zabić syna. Zadowolony z ich posłuszeństwa bóg ujawnił, kim jest. Okazało się, że wszystko było tylko próbą, a Luićandra odzyskał życie'' - Andrzej Ługowski (red.) ,,Słownik mitologii hinduskiej''







Jako katolik, rzecz jasna, nie uznaję chrześcijaństwa i hinduizmu za religie tak samo dobre, ani za tak samo złe. Przytaczam jedynie jako ciekawostkę dla fantastów zbieżność między historią biblijną, a pogańskim mitem. Wierzę, że wszystko co jest dobre i prawdziwe w religiach pogańskich stanowi przygotowanie do Ewangelii - kto nie wierzy niech zajrzy do Katechizmu Kościoła Katolickiego ;). 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz