,, […] W 1945 roku Europę podzieliła ‘żelazna kurtyna’, oddzielająca komunistyczny Wschód od niekomunistycznego Zachodu. ZSRR wprowadził komunistyczne rządy w krajach, które wyzwolił spod okupacji faszystowskiej. Walka Zachodu (‘wolnego świata’) ze Wschodem (‘komunistami’) odbywała się w wielu częściach świata. Wojna Koreańska (1950 – 1953) była próbą sił pomiędzy obiema stronami, podobnie jak Wojna Wietnamska (1945 – 1976). Chociaż dzisiaj przyczyny, które wywołały ‘zimną wojnę’, przestały już istnieć, nadał zagraża światu zniszczenie, gdyż wiele państw dysponuje bronią jądrową’’ - Lesley Firth (red.) ,,Co to jest?’’
W
maju
2020 r. obejrzałem głośny amerykański film fantasy ,,Kształt
wody’’
(ang. ,,The
Shape of Water’’)
z 2017 r. nakręcony przez meksykańskiego reżysera Guillermo Del
Toro (zainteresowanych jego twórczością odsyłam do posta
,,Labirynt
Fauna’’).
Akcja
rozgrywa się w mieście Baltimore (Maryland, USA) w latach 60 –
tych XX wieku (wzmiankowane są takie wydarzenia historyczne jak:
wystrzelenie w Kosmos Łajki w 1957 r., lot Jurija Gagarina w 1961 r.
i kryzys kubański w 1962 r.).
Główną
bohaterką jest niema, latynoska sprzątaczka Elisa Esposito. Była
sierotą. Jako dziecko została znaleziona w wodzie i wychowana przez
zakonnice. W rzeczywistości była zaginioną księżniczką z
podwodnej rasy, która dlatego nie mogła mówić, ponieważ w
miejscu krtani posiadała skrzela. Mieszkała razem ze starym, ubogim
malarzem i jego kotami. Pracowała w rządowym instytucie badawczym
,,Occam’’
razem z zaprzyjaźnioną Murzynką Zeldą.
Punktem
zwrotnym w życiu sprzątaczki było spotkanie hybrydy człowieka z
rybą. Stwór ten (wyglądem przypominający Abe Sapiena z komiksów
i filmów o Hellboyu) został złowiony przez Amerykanów w Amazonce
gdzie miejscowi Indianie czcili go jako boga. Posiadał zdolność
leczenia ran, a nawet wskrzeszania. Ci, którzy go pojmali i wywieźli
zamierzali wykorzystać zdolności stwora w wyścigu zbrojeń z
Sowietami. Istota przywieziona do rządowego laboratorium była w nim
więziona i torturowana. Jedynie Elisa okazywała mu dobroć i
karmiła go jajami na twardo. Stwór był obdarzony rozumem i
rozumiał ludzką mowę. Kiedy zapadła decyzja o jego zabiciu dla
potrzeb sekcji, Elisa wraz z przyjaciółmi stworzeniu w ucieczce.
Ukrywała go w swoim domu, a nawet uprawiała z nim seks w łazience
zalanej po sufit wodą (w scenie tej wyglądali jak rusałka i
wodnik). Kiedy znów byli zmuszeni uciekać, oboje wskoczyli do
oceanu i tam zamieszkali.
Antagonistą
był amerykański agent Richard Stricland – przedstawiciel elit;
tzw. WASP (White
Anglo Saxon Protestant 1);
mąż i ojciec dwójki dzieci oraz dumny właściciel turkusowego
cadillaca, a do tego rasista, seksista (molestował Elisę) i
sadysta, który uzbrojony w elektrycznego ,,pastucha
z Alabamy’’
torturował nim stwora i ludzi. Ponadto używał wulgarnego języka.
Stwór w samoobronie odgryzł mu dwa palce, w końcu zaś zabił
pazurami przed skokiem do oceanu.
Pod
względem artystycznym film jest udany (Del Toro podobnie jak np.
Michael Moore to bardzo zdolny reżyser, choć niestety serce ma po
niewłaściwej stronie). Nie spodobała mi się jednak relatywizacja historii Zimnej Wojny, a mianowicie to, że Amerykanin i
antykomunista został ukazany jako skończony łajdak w zestawieniu
ze szlachetnym sowieckim szpiegiem, który chciał ocalić stwora :(.
1
Stricland równie dobrze mógł być też katolikiem, ponieważ
Maryland, w którym toczy się akcja filmu został założony
właśnie przez katolików, a jego nazwa oznacza ,,Kraj Maryi’’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz