wtorek, 25 maja 2021

,,Czarna Góra''

 






W maju 2021 r. przeczytałem ,,Czarną Górę’’; zbiór pięciu opowiadań fantastycznych Andrzeja Pilipiuka.






Ich akcja rozgrywa się w latach 1871 – 1872 w Antonowce i Jelizawietsku Uralskim w Rosji, w XXI wieku w Warszawie, Berlinie i Wenecji, w 1927 r. w Warszawie oraz w 1942 r. w Zarze (dziś Zadar w Chorwacji) i w Wenecji.


Postaci historyczne:






Carewicz Aleksy Mikołajewicz Romanow (1904 – 1918) był jedynym synem cara Mikołaja II wyznaczonym na jego następcę. Cierpiał na hemofilię i zginął rozstrzelany przez bolszewików. W opowiadaniu Pilipiuka z gatunku historii alternatywnej, jego ojciec zginął w zamachu bombowym dokonanym przez Polaków. Aleksy trafił do niemieckiego szpitala gdzie polski lekarz wyleczył go z hemofilii. Kiedy szpital został zbombardowany przez Francuzów, Niemcy uciekli zostawiając pacjentów na pastwę losu, lecz polski lekarz po raz drugi uratował carewicza. Od tego czasu Aleksy lubił Polaków. Został wyznaczony na ambasadora Rosji w Warszawie. Był naiwny i niezbyt mądry. Wszędzie towarzyszył mu jego nauczyciel duchowy Grigorij Rasputin będący zarazem ministrem rolnictwa. W swoim przemówieniu z jednej strony wzywał do pojednania, z drugiej zaś nie chciał zaprzestać prowadzenia polityki antypolskiej (tak to już bywa w rosyjskimi politykami…). Niemcy próbowali przeprowadzić na niego zamach, aby móc obciążyć za niego winą Polaków i rozpętać wojnę.





Marszałek Józef Piłsudski (1867 – 1935) był od 1912 r. przywódcą kadłubowej, niezwykle ubogiej i uzależnionej od sąsiadów Polski bez dostępu do morza. W tej rzeczywistości alternatywnej chemik Ignacy Mościcki (1867 - 1946) zginął wysadzając bombą atomową w powietrze sobór Aleksandra Newskiego na Placu Saskim w Warszawie, zaś gwarancją niepodległości Polski miały być bomby atomowe ukryte w Petersburgu, Berlinie i Wiedniu. Piłsudski poruszał się na wózku. Razem ze swoimi współpracownikami – Wacławem Kostkiem – Biernackim (1884 – 1957), Bolesławem Wieniawą Długoszewskim (1881 – 1942) i adiutantem Mieczysławem Lepeckim (1897 – 1969) dwoił się i troił by zapobiec zamachowi na carewicza Aleksego.


Bohaterowie fikcyjni:


Pawła Skórzewskiego poznajemy jako młodego, zdolnego polskiego chłopaka wychowanego na Syberii, sierotę pod wpływem śmierci ukochanej dziewczyny marzącego o tym by zostać lekarzem. Próbował zarobić na studia poszukiwaniem złota. Jego mistrzem i przyjacielem był stary rosyjski lekarz Iwan Nikołajewicz; były dekabrysta, od którego młodzieniec otrzymał laskę z ukrytym w niej posrebrzanym ostrzem.


Warszawski historyk Robert Storm wciąż nie ma szczęścia do kobiet i mieszka z gumową lalą Izaurą, którą ubiera w stroje z różnych epok. Tak jak wcześniej Marta, tak teraz rzuciła go Magda (i wyszła za Murzyna z USA). Jest to bohater niezwykle inteligentny i oczytany, odważny i broniący słabszych (swoją odwagę przypłacił katowaniem przez strażnika miejskiego), a do tego fan twórczości Julesa Verne’a (aby zdobyć deskę pochodzącą z jachtu ulubionego pisarza i oddać ją do muzeum nic na tym nie zarabiając, nieświadomie naraził się zarówno mafii jak i unijnym celnikom).







Antonio Knot, Włoch polskiego pochodzenia, który po raz pierwszy pojawił się w opowiadaniu ,,Duchy Poveglii’’ ze zbioru ,,Przyjaciel człowieka’’, uratowany przez dr. Skórzewskiego przez zabiegiem leukotomii, żył szczęśliwie w Zarze gdzie pracował jako szewc. Niestety w 1942 r. został uprowadzony przez SS do Wenecji. Niemcy w tajemnicy przed włoskimi sojusznikami poszukiwali naznaczonego złą sławą rękopisy koncertu ,,Jesienny sztorm’’ Antonia Vivaldiego, aby wręczyć go jako prezent dla Heinricha Himmlera – szefa SS i pasjonata okultyzmu. Psychopatyczny esesman Hans von Eckhardt zamierzał w tym celu wykorzystać zanikłe już paranormalne zdolności Knota. W celu powtórnego wywołania wizji przeszłości dr Wehmer podawał Knotowi narkotyki – meskalinę i LSD. Równocześnie Niemcy szantażowali Knota losem zakładniczki – Malwiny, którą poznał w Wenecji w 1938 r.


Motywy fantastyczne:







Niedźwiedzi kłak to nazwa endemicznego robaka z Syberii (żyjącego na tytułowej Czarnej Górze), który wyposażony w liczne kolce, wdzierał się do ludzkiego ciała powodując straszliwe cierpienia i śmierć. Organizmy te mogły przybyć na Ziemię z Marsa lub Wenus. Możliwe, że w plejstocenie pasożytowały na mamutach. Były odporne na działanie alkoholu, jednak zwykła woda powodowała ich petryfikację.


Konfraternia Nieobecnych była działającą w II RP organizacją stawiającą sobie za cel odbudowę Jaćwieży zniszczonej przez Krzyżaków. Rozwiązana dekretem prezydenta Ignacego Mościckiego zakazującego działalności masonerii, została reaktywowana w XXI wieku. Robert Storm pomagał należącym do niej młodym ludziom Waraksie i Magnusowi w poszukiwaniu czaszek Herkusa Monte i Skomanda, oraz wziął razem z nimi udział w pikiecie pod ambasadą Holandii domagającą się delegalizacji Baliwatu Utrechckiego.






W ostatnim opowiadaniu po raz drugi pojawia się Przewoźnik z Wenecji; swego rodzaju katolicki odpowiednik Charona. Był to dwumetrowy, silny mężczyzna odziany na czarno i zakrywający twarz lekarską maską w kształcie ptasiego dzioba, który czarną cmentarną gondolą przewoził zmarłych w Wenecji w zaświaty. Zabrał ze sobą również esesmana Eckhardta. Istotę tę można określić jako przerażającą, lecz sprawiedliwą.






Książka zasługuje na najwyższe pochwały z uwagi na pozytywnych; mężnych i szlachetnych bohaterów, humor (rozbawienie nieodmiennie wywołują we mnie rozmowy chodzącego z głową w chmurach Roberta Storma z jego przyjacielem; trzeźwo myślącym policjantem Piotrkiem, a także teoria spiskowa o związku pizzy z ananasem z włoskim faszyzmem), wiedzę historyczną (dowiadujemy się z niej o wodzach drugiego powstania pruskiego Herkusie Monte i czarowniku Skomandzie, o estońskim wójcie Lembitu walczącym u boku nowogrodzian przeciwko Krzyżakom oraz o kalwińskim Baliwacie Utrechckim w Holandii), wątek antymagiczny (Antonio Knot czuł się szczęśliwy nie mając nadprzyrodzonych wizji, za to pracując jako zwykły szewc), krytykę nazizmu i faszyzmu, nadmiernych kompetencji unijnych celników (delikatnie mówiąc) oraz brutalnej i zdemoralizowanej Straży Miejskiej w Polsce (Pilipiuk jest przeciwnikiem tej instytucji czemu daje wyraz na blogu).






Jedynym minusem jest pojedynczy ahistoryzm – wzmianka o Republice Włoskiej w 1942 r. Tymczasem ówczesne Włochy były monarchią z królem Wiktorem Emanuelem III jako głową państwa i premierem, a zarazem duce Benito Mussolinim jako szefem rządu i partii faszystowskiej. Republika Włoska została proklamowana dopiero 2 czerwca 1946 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz