piątek, 1 kwietnia 2022

,,Bestiariusz japoński. Yokai''

 



W marcu 2022 r. przeczytałem pracę znanego z popularyzowania wierzeń słowiańskich, Witolda Vargasa ,,Bestiariusz japoński. Yōkai’’. Książka powstała jako pokłosie podróży Autora do Japonii. Porównuje demony japońskie z ich słowiańskimi odpowiednikami, oczywiście na zasadzie analogii, a nie homologii. Przykładem takiej przypadkowej zbieżności są słowa ,,baba’’ i ,,babā’’ używane na określenie jędzy zarówno przez Polaków jak też Japończyków.



Yōkai (dosłownie: ,,dziwy’’) to bardzo pojemne określenie całej plejady japońskich istot nadprzyrodzonych, fantastycznych, zarówno tych wywodzących się z pradawnych wierzeń, jak również tych wymyślonych całkiem niedawno. Twórcą termonu był racjonalistyczny uczony japoński. Bohaterami książki są min. yūrei (duchy), przez niektórych autorów traktowane jako osobna kategoria. 1 Nieostre granice przebiegają też między yōkai a kami (bóstwami), czego przykładem są ołtarze stawiane wodnikom zwany kappa. Spośród kami zostało umieszczonych w książce Siedmiu Bogów Szczęścia (Benten, Bishamonten, Daikoku, Ebisu, Fukurokuju, Hotei i Jurōjin) ukazujących się jak płyną pełnym skarbów statkiem po morzu. Należący do ich grona Hotei, wyróżniający się pokaźną tuszą, przez ludzi Zachodu jest często mylony z Buddą.

Demonologia japońska jest jeszcze bogatsza od słowiańskiej. Zachodzą też między nimi pewne różnice. Japończycy znają więcej:



- istot wywodzących się z duchownych (buddyjskich) ukazanych w negatywnym świetle (dla porównania w polskim folklorze zły ksiądz to prawdziwa rzadkość),



- potworów morskich (nie dziwi to z uwagi na silne związki Japonii z morzem) np. morskie smoki wani, żółw mający ogon z wodorostów, małż zsyłający fatamorgany na żeglarzy, ślimak tryton 2, który po osiągnięciu sędziwego wieku zamienia się w smoka, ślimak turban (nazwany tak z powodu kształtu muszli) zamieniający się na starość w piękną kobietę i wabiący mężczyzn, aby ich pożerać, mała ośmiornica z kolorową błoną między mackami, która podrażniona stawała się większa od statku i wiele innych,


- hybryd np. dwaj strażnicy piekieł; Gozu – człowiek z głową krowy 3 i Mezu – człowiek z głową konia, baku (dobroczynne połączenie słonia i tygrysa żywiące się koszmarami i dające w zamian dobre sny), ningyo (syreny nie grzeszące urodą, za to spożycie mięsa jednej z nich pozwoliło mniszce dożyć 800 lat) itd.


Charakterystyczne są też istoty nadprzyrodzone powstające ze starych przedmiotów, nie mające odpowiednika w polskim folklorze (dlatego nie zostały opisane w książce).



Ważną rolę odgrywają magiczne zwierzęta często potrafiące dowolnie zmieniać postać, jak: dobroczynne i złośliwe lisy (kitsune), jenoty (tanuki) potrafiące nawet … opętać człowieka, ślepowrony po osiągnięciu pewnego wieku zamieniające się w przewodników dusz zmarłych, odpowiednik feniksa, zwany hōō (jego pojawienie się zwiastuje pokój i dostatek), polatucha plująca nietoperzami, łasice (niektóre z nich miały łapy zakończone sierpami i atakowały ludzi), wilki (podobnie jak łasice potrafiły wchodzić sobie na grzbiety, aby się dostać na drzewo), nekomata (kot z dwoma ogonami), tsuchigumo (olbrzymie pająki) itd.


Wymienione powyżej istoty stanowią tylko niewielką część tego wspaniałego, bogato ilustrowanego leksykonu. Czekam na kolejne bestiariusze opowiadające o istotach z innych mitologii ;).



1 Odsyłam do posta: ,,Yurei’’.

2 Odsyłam do posta: ,,Tryton’’.

3 Odsyłam do posta: ,,Gozu’’.

1 komentarz: