,,Gaucho
(gauczo),
niecywilizowany mieszkaniec pampasów państw dorzecza La Platy,
najczęściej potomek białego i Indjanki. G. zajmują się
strzeżeniem olbrzymich stad bydła i koni po większych
gospodarstwach (estancjach). Ubranie ich składa się z obszernych
spodni, bluzy, wełnianego poncho (ob.), kapelusza o szerokich
kresach i butów z olbrzymiemi ostrogami; broń ich stanowią: lasso,
bola, pistolet i długi nóż’’ - ,,Encyklopedia Powszechna
Wydawnictwa Gutenberga tom 5 Europejska równowaga do Grecka sztuka’’

Gauchito
Gil, właśc. Antonio Mamerto Gil Nuñez
(1840 – 1878) był ludowym świętym z Argentyny, niepotwierdzonym
przez historyków i nieuznawanym przez Kościół katolicki. Ten
prosty i niewykształcony gaucho (odpowiednik amerykańskiego
kowboja) pochodził z prowincji Corrientes graniczącej z Paragwajem.
Notabene co najmniej 16 gauchos z XIX i XX wieku doczekało się w
Argentynie czci jako ludowi święci. Gil lubił zabawę i duże
ilości wina. Pokochał Estrellę, młodą i bogatą wdowę ku
niezadowoleniu jej braci. Zabił w pojedynku rywala do jej ręki,
komendanta policji, przez co został zmuszony do ucieczki. W 1865 r.
wziął udział w wojnie paragwajskiej (1864 – 1870), podczas
której Brazylia, Argentyna i Urugwaj spustoszyły Paragwaj. Dał się
wówczas poznać jako odważny przywódca, który na dodatek leczył
i opatrywał swych rannych towarzyszy broni. W bardzo burzliwym dla
Argentyny roku 1875 został zmuszony do walki po stronie frakcji
unitarystów, pomimo osobistych sympatii federacjonistycznych.
Objawił mu się wówczas anioł lub sam Ñandeyama
(imię Boga w języku guarani). Pod wpływem tego widzenia
zdezerterował, aby już nikogo więcej nie zabijać. Wyjęty spod
prawa okradał bogatych i dzielił się łupem z biednymi .
Potajemnie wciąż spotykał się z ukochaną Estrellą. Podczas
festynu na cześć św. Baltazara (jednego z Trzech Króli,
przedstawianego jako Murzyn )
został pojmany przez pułkownika Juana de la Cruz Salazara. W
obliczu zagrożenia nie bronił się. Został powieszony na drzewie
głową w dół i zarżnięty nożem. Jego spływająca krew w
cudowny sposób wyparowała. Przed śmiercią Gil przebaczył swemu
oprawcy. Przepowiedział mu chorobę i uzdrowienie jego syna. Gdy
chłopiec istotnie zachorował, pułkownik godnie pochował Gila,
wypraszając w ten sposób zdrowie dla swojego dziecka. Taki był
początek cudów Gauchito.

Jego
kult był początkowo czysto lokalny, lecz od schyłku XX wieku
zyskał charakter ogólnokrajowy. Gauchito jest dziś czczony również
poza granicami Argentyny; w Boliwii, Chile, Paragwaju, Urugwaju, a
nawet w Hiszpanii, jako patron gauchos, kierowców, banitów i
dezerterów. Przedstawia się go w ikonografii w niebieskiej koszuli,
z czerwonymi krzyżem i bandaną, bolas i drzewem espinillo.
Znakiem rozpoznawczym jego wyznawców jest czerwona wstążka. Stawia
mu się kapliczki i składa ofiary z wina, papierosów, słodyczy,
yerba mate, wody i pieniędzy. Wyznawcy proszą go o obronę przed
krzywdą, bezpieczeństwo w podróży, szczęście, zdrowie, miłość
i odwagę.

Choć
nie należy do oficjalnych świętych katolickich, ks. Julian Zini
(1939 – 2020), kompozytor, poeta i miłośnik folkloru użył
legendy o Gauchito Gilu do celów ewangelizacyjnych. Przypomina to
pozytywny stosunek św. Bernarda z Clairvaux do legend arturiańskich
oraz wielką popularność J. R. R. Tolkiena i C. S. Lewisa wśród
katolików w XXI wieku .
Część Argentyńczyków (także biskupów) zabiega o jego oficjalną
kanonizację. Natomiast ewangelicy ostro go zwalczają. Postać
Gauchito próbują zawłaszczyć do swoich celów lewacy (tak jak we
Francji czynią to z Rahanem, prehistorycznym wędrowcem z kreskówki
),
podczas gdy liberałowie wolą innego świętego gaucho, Cruza
Quiroza.