niedziela, 19 maja 2013

Daleki Wschód i Dalekie Południe



,, [...] Staś i Nel mieli jechać konno, Kali zaś, niewolnik Gebhra, i Mea, tak nazwana z porady Stasia służąca Nel, iść piechotą przy koniach’’ – H. Sienkiewicz ,,W pustyni i w puszczy’’


Ludzi było coraz więcej. Przekroczyli Roxyzor, zajęłi Cypr i Międzyraj, Bharację, Seylan, Malain, Dżawę, Sumatrę, Kalimantian, Jomon, Kazuarię, Zielony Kontynent, stepy zamieszkane przez dwunożne smoki, półwysep Kori, krainę, gdzie żyły białe niedźwiedzie jedzące bambus... Należały do nich Kartwelia (Kolchida), stepy Taj – Każk i Al – Baktar. Osiedlili się na wyspach Bergamutach, dotarli do źródeł Nilusa, odkryli Rzekę Złotą i Kongo. Niektórym z ludzi Enkowie dali skórę czarną, lub miedzianą, by lepiej znosili warunki klimatyczne w kolonizowanych krainach. W erze jedenastej wierzono, że żółtoskórzy ludzie o niebieskich oczach i czarnych, kręconych włosach podzielili się na rasy białą, czarną i żółtą.
Żółci ludzie zajęli Krainę Białych Pól, aż po Góry Toropi Leuty. Napotkali na swej drodze panie białopolskie – córki Mokoszy o białej skórze, złotych, czarnych, rudych, lub brązowych włosach, modrych, czarnych, piwnych, lub zielonych oczach, ubrane w czerwone suknie. Narodziły się za królowej Mari i przynosiły pecha. Pierwszym Białopolakom pomagali przetrwać król Wiluj, mamucica Dudinka, Lena i Angara, Irtis, Ob, Amur, Jenisej, król Ayałakay, zwany ,,Carem Wodnikiem’’ i jego żona Pani Krowiarka, która nauczyła ich hodować bydło. Wiluj – żółtoskóry mąż o długich jak orle skrzydła siwych wąsach, rybich płetwach piersiowych zamiast rąk i rybim ogonie, Lena i Angara – o kobiecych głowach i brązowych smoczych ciałach, bez tylnych łap, Irtis – szary gryf z rybim ogonem, Ob – masywny smok z rybim ogonem, Amur – ogromna, czarna traszka, Jenisej – wilk z palmowymi gałęziami zamiast łap, król jeziora Nordlin (,,Świętego Morza’’) będący żółtoskórym wodnikiem – opiekowali się zbiornikami wodnymi i rybakami. Dudinka – córka wieloryba Kilu (Kipuk Kilu) nosiła na ogonie różową kokardę. Była panią wszystkich mamutów Białopolski. Pani Krowiarka była piękna, żółtoskórą kobietą o niebieskich oczach. Gdy poślubiła Ayałakaya odbyła podróż poślubną na południe, w czasie której uczyła ludzi hodować bydło. W erze jedenastej urodziła dwie córki – Szyłkę i Nerkę, które tak często zmieniały postać, że aż nie wiedziały, która jest dla nich prawdziwa. Pierwszym Białopolakiem był Bielak. Pewnego razu spotkał dwie kobiety; piękną i brzydką. Obie prosiły, by został ich mężem. Bielak wybrał tą drugą, jako płodną, podczas gdy piękna stała się morą duszącą mężczyzn.



*
Ludziom, którzy osiedlili się w Sinea przewodziło rodzeństwo Jü i Nü – wa. Byli dziećmi człowieka i syreny Xix – stąd Nü – wa od pasa w dół była wężem. Przypisywano jej stworzenie człowieka, gdy trzepała błoto. Jü nauczył Sineańczyków rolnictwa i hodowli, budowy domów, wprowadził muszelki kauri jako płacidło, zaś od Enków, dostał alfabet wyrysowany na skorupie wodnego żółwia. Gdy rodzeństwo umarło, w wielkiej żałobie wybrano pierwszego króla. Był to władca pełen wszelkich zalet – pobożny, gospodarny, sprawiedliwy, miłosierny, skromny, oszczędny, hojny, życzliwy. Raz z pustyni przyszła Pani Susza i poczęła pustoszyć kraj. Głosiła wszem i wobec, ze Enkowie ześlą deszcz, gdy otrzymają ofiarę z człowieka. Wówczas król kazał się przywiązać do stosu i spalić, lecz oto lunęło jak z cebra. Innym razem ustawił przed swym domem bęben, aby każdy po uderzeniu weń mógł złorzyć skargę. Jego kucharz podobno, wynalazł przez przypadek wino ryżowe i zaniósł je władcy. Ten skosztował, a że było dobre pił tak długo, aż usnął. Przerażony skutkami wynalazku zakazał kucharzowi go upowszechniać. Jego następcy rządzili podobnie, lecz już na początku ery jedenastej pojawił się na sineańskim tronie tyran, w czynach i charakterze zupełnie niepodobny do swojego praojca. Mieszkał w pałacu z nefrytu i katował poddanych. Szczęście się odeń odwróciło, gdy wygnani przezeń kucharz i nałożnica przyłączyli się do buntu. W owym czasie postrachem Sinea był wodny niedźwiedź Kun o żółtym futrze. Zatapiał wszelkie nawy pływające po jeziorze. Pewnego razu, gdy spał w sitowie, pewien chłopak mający opinię nierozgarniętego zbliżył się, by obejrzeć niezwykłe zwierzę. Zobaczywszy, że z łapy sterczy mu duży kolec, wyjął go. Kun obudził się i polizał chłopca. Pozwolił mu siąść na swym grzbiecie i zaprowadzić do stolicy. Wówczas obwołano go królem, a Kun zamieszkał w sadzawce i nikogo już nie pożerał.
W środku kraju rosło niezwykłe drzewo – Trójdzielna Morwa, wysokie aż do nieba. Jego kora przypominała skórę węża, gnieździły się na nim feniksy, a owoce były słodsze od miodu. W erze jedenastej król Aplanu, Lech III wspiął się na Trójdzielną Morwę i zerwał jej owoce, które następnie nietoperz Sirrah zaniósł dzieciom i żonie.



*
Ludzie przeszli Międzyraj i osiedlili się również w Bharacji. Przewodził im mądry starzec Par – Ušan, przez Hindusów zwany Paruszą. Zbudował gród Mohenedżo Daro, a pierwsi Bharatyjczycy żyli w okoju ze zweirzętami i innymi istotami rozumnymi. Wielu mężów poślubiło rusałki, a niejedna niewiasta wyszła za wodnika. Z Nawi, opiekę roztaczała królowa Bharatiena. Par – Ušan nie był królem, lecz przez wzgląd na jego zasługi, królów panujących w Mohenedżo Daro zaczyna się wyliczać od niego. Na krótko przed śmiercią rzekł:

,,- Dzieci, pamiętajcie, że nie jest ważne co i ile się posiada, ale jaki się z tego robi użytek. Jesteście różni, lecz przed Agejem równi, bo jego sąd będzie sprawiedliwy. Jesteście przezeń kochani, za to, ze jesteście. Niedługo mnie nie stanie, a wiem, że nadejdzie czas gdy Rykar na was uderzy. Wy nie przestaniecie być dziećmi jednego ojca, lecz w Mohenedżo Daro nadejdzie czas, gdy pamięć o tym będzie uważąna za zbrodnię. Poleje się krew ludzi i zwierząt, a dzieciom zmarłych ojców zabierze się matki. Miej serce i patrz w serce, lecz zachowaj z niego tylko to co jest od Agegja – ocali was miłość’’.


*

Parą pierwszych Murzynów byli Kali i Mea, których imiona wykorzystał później Henryk Sienkiewicz. W erze jedenastej powsatło wielkie państwo murzyńskie – Tassilia; bezpieczne, sprawiedliwe, zasobne...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz