,, [...] Staś i Nel mieli jechać konno, Kali zaś, niewolnik Gebhra, i Mea, tak nazwana z porady Stasia służąca Nel, iść piechotą przy koniach’’ – H. Sienkiewicz ,,W pustyni i w puszczy’’
Ludzi było coraz więcej.
Przekroczyli Roxyzor, zajęłi Cypr i Międzyraj, Bharację, Seylan,
Malain, Dżawę, Sumatrę, Kalimantian, Jomon, Kazuarię, Zielony
Kontynent, stepy zamieszkane przez dwunożne smoki, półwysep Kori,
krainę, gdzie żyły białe niedźwiedzie jedzące bambus...
Należały do nich Kartwelia (Kolchida), stepy Taj – Każk i Al –
Baktar. Osiedlili się na wyspach Bergamutach, dotarli do źródeł
Nilusa, odkryli Rzekę Złotą i Kongo. Niektórym z ludzi Enkowie
dali skórę czarną, lub miedzianą, by lepiej znosili warunki
klimatyczne w kolonizowanych krainach. W erze jedenastej wierzono, że
żółtoskórzy ludzie o niebieskich oczach i czarnych, kręconych
włosach podzielili się na rasy białą, czarną i żółtą.
Żółci ludzie zajęli Krainę
Białych Pól, aż po Góry Toropi Leuty. Napotkali na swej drodze
panie białopolskie – córki Mokoszy o białej skórze, złotych,
czarnych, rudych, lub brązowych włosach, modrych, czarnych,
piwnych, lub zielonych oczach, ubrane w czerwone suknie. Narodziły
się za królowej Mari i przynosiły pecha. Pierwszym Białopolakom
pomagali przetrwać król Wiluj, mamucica Dudinka, Lena i Angara,
Irtis, Ob, Amur, Jenisej, król Ayałakay, zwany ,,Carem Wodnikiem’’
i jego żona Pani Krowiarka, która nauczyła ich hodować bydło.
Wiluj – żółtoskóry mąż o długich jak orle skrzydła siwych
wąsach, rybich płetwach piersiowych zamiast rąk i rybim ogonie,
Lena i Angara – o kobiecych głowach i brązowych smoczych ciałach,
bez tylnych łap, Irtis – szary gryf z rybim ogonem, Ob – masywny
smok z rybim ogonem, Amur – ogromna, czarna traszka, Jenisej –
wilk z palmowymi gałęziami zamiast łap, król jeziora Nordlin
(,,Świętego Morza’’) będący żółtoskórym wodnikiem –
opiekowali się zbiornikami wodnymi i rybakami. Dudinka – córka
wieloryba Kilu (Kipuk Kilu) nosiła na ogonie różową kokardę.
Była panią wszystkich mamutów Białopolski. Pani Krowiarka była
piękna, żółtoskórą kobietą o niebieskich oczach. Gdy poślubiła
Ayałakaya odbyła podróż poślubną na południe, w czasie której
uczyła ludzi hodować bydło. W erze jedenastej urodziła dwie córki
– Szyłkę i Nerkę, które tak często zmieniały postać, że aż
nie wiedziały, która jest dla nich prawdziwa. Pierwszym
Białopolakiem był Bielak. Pewnego razu spotkał dwie kobiety;
piękną i brzydką. Obie prosiły, by został ich mężem. Bielak
wybrał tą drugą, jako płodną, podczas gdy piękna stała się
morą duszącą mężczyzn.
*
Ludziom, którzy osiedlili się
w Sinea przewodziło rodzeństwo Jü i Nü – wa. Byli dziećmi
człowieka i syreny Xix – stąd Nü – wa od pasa w dół była
wężem. Przypisywano jej stworzenie człowieka, gdy trzepała błoto.
Jü nauczył Sineańczyków rolnictwa i hodowli, budowy domów,
wprowadził muszelki kauri jako płacidło, zaś od Enków, dostał
alfabet wyrysowany na skorupie wodnego żółwia. Gdy rodzeństwo
umarło, w wielkiej żałobie wybrano pierwszego króla. Był to
władca pełen wszelkich zalet – pobożny, gospodarny,
sprawiedliwy, miłosierny, skromny, oszczędny, hojny, życzliwy. Raz
z pustyni przyszła Pani Susza i poczęła pustoszyć kraj. Głosiła
wszem i wobec, ze Enkowie ześlą deszcz, gdy otrzymają ofiarę z
człowieka. Wówczas król kazał się przywiązać do stosu i
spalić, lecz oto lunęło jak z cebra. Innym razem ustawił przed
swym domem bęben, aby każdy po uderzeniu weń mógł złorzyć
skargę. Jego kucharz podobno, wynalazł przez przypadek wino ryżowe
i zaniósł je władcy. Ten skosztował, a że było dobre pił tak
długo, aż usnął. Przerażony skutkami wynalazku zakazał
kucharzowi go upowszechniać. Jego następcy rządzili podobnie, lecz
już na początku ery jedenastej pojawił się na sineańskim tronie
tyran, w czynach i charakterze zupełnie niepodobny do swojego
praojca. Mieszkał w pałacu z nefrytu i katował poddanych.
Szczęście się odeń odwróciło, gdy wygnani przezeń kucharz i
nałożnica przyłączyli się do buntu. W owym czasie postrachem
Sinea był wodny niedźwiedź Kun o żółtym futrze. Zatapiał
wszelkie nawy pływające po jeziorze. Pewnego razu, gdy spał w
sitowie, pewien chłopak mający opinię nierozgarniętego zbliżył
się, by obejrzeć niezwykłe zwierzę. Zobaczywszy, że z łapy
sterczy mu duży kolec, wyjął go. Kun obudził się i polizał
chłopca. Pozwolił mu siąść na swym grzbiecie i zaprowadzić do
stolicy. Wówczas obwołano go królem, a Kun zamieszkał w sadzawce i
nikogo już nie pożerał.
W środku kraju rosło niezwykłe
drzewo – Trójdzielna Morwa, wysokie aż do nieba. Jego kora
przypominała skórę węża, gnieździły się na nim feniksy, a
owoce były słodsze od miodu. W erze jedenastej król Aplanu, Lech
III wspiął się na Trójdzielną Morwę i zerwał jej owoce, które
następnie nietoperz Sirrah zaniósł dzieciom i żonie.
*
Ludzie przeszli Międzyraj i
osiedlili się również w Bharacji. Przewodził im mądry starzec
Par – Ušan, przez Hindusów zwany Paruszą. Zbudował gród
Mohenedżo Daro, a pierwsi Bharatyjczycy żyli w okoju ze zweirzętami
i innymi istotami rozumnymi. Wielu mężów poślubiło rusałki, a
niejedna niewiasta wyszła za wodnika. Z Nawi, opiekę roztaczała
królowa Bharatiena. Par – Ušan nie był królem, lecz przez
wzgląd na jego zasługi, królów panujących w Mohenedżo Daro
zaczyna się wyliczać od niego. Na krótko przed śmiercią rzekł:
,,- Dzieci, pamiętajcie, że nie jest ważne co i ile się posiada, ale jaki się z tego robi użytek. Jesteście różni, lecz przed Agejem równi, bo jego sąd będzie sprawiedliwy. Jesteście przezeń kochani, za to, ze jesteście. Niedługo mnie nie stanie, a wiem, że nadejdzie czas gdy Rykar na was uderzy. Wy nie przestaniecie być dziećmi jednego ojca, lecz w Mohenedżo Daro nadejdzie czas, gdy pamięć o tym będzie uważąna za zbrodnię. Poleje się krew ludzi i zwierząt, a dzieciom zmarłych ojców zabierze się matki. Miej serce i patrz w serce, lecz zachowaj z niego tylko to co jest od Agegja – ocali was miłość’’.
*
Parą pierwszych Murzynów byli
Kali i Mea, których imiona wykorzystał później Henryk
Sienkiewicz. W erze jedenastej powsatło wielkie państwo murzyńskie
– Tassilia; bezpieczne, sprawiedliwe, zasobne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz