wtorek, 25 października 2016

,,Duchy polskich miast i zamków''

,,Z polskich legend, podań, baśni, opowieści grozy wyłania się bardzo różnorodny świat duchów w jakie wierzyli i jakich bali się nasi przodkowie. Niepodobna opisać go w jednej książce, niemniej pokusiliśmy się o zebranie i zilustrowanie jego najciekawszych mieszkańców, zaludniających polskie miasta i zamki. Świat legend o duchach wydaje się niekonsekwentny i niesprawiedliwy. Duchy złoczyńców, zamiast odpokutowywać swe grzechy dobrymi uczynkami, naprzykrzają się nadal potomkom swoich ofiar, natomiast niewinni, okrutnie zamordowani ludzie często muszą tułać się po wieczność, nie zaznając spokoju nawet po śmierci. Jednak w ostatecznym rozrachunku chyba nie chodzi tu o sprawiedliwość. Duchy w legendach muszą po prostu dobrze straszyć. Taka ich rola. Mamy nadzieję, że nasze rysunki im w tym pomogą. […]'' - Witold Vargas i Paweł Zych







W latach 90 – tych XX wieku oglądając odcinek programu ,,5 – 10 – 15'' poświęcony legendom o duchach usłyszałem po raz pierwszy opowieść o Żółtej Damie z Liwu. Jest to smutna historia kasztelanowej Ludwiki, która trzykrotnie gubiła pierścionek dany jej przez zazdrosnego męża. Za trzecim razem kasztelan liwski uwięził żonę i kazał jej na dowód niewinności wywiercić palcem dziurę w cegle, co oczywiście się nie udało (krytyka sądów Bożych). Ludwika została ścięta z rozkazu męża, a jakiś czas potem odnaleziono wszystkie trzy pierścionki w gnieździe sroki.







Tę i wiele innych ciekawych legend można znaleźć w książce Witolda Vargasa i Pawła Zycha ,,Duchy polskich miast i zamków'' z serii ,,Legendarz'', którą przeczytałem w październiku 2016 roku (otrzymałem ją w prezencie od Voytakusa ov Višnica na trzydzieste urodziny ;). Wielką zaletą omawianej książki są liczne, barwne ilustracje, których nie powstydziłby się sam Andy Paciorek ;), humor, oraz liczne ciekawostki z zakresu wierzeń ludowych, historii, geografii, a nawet biologii. Duchy opisane są według województw od dolnośląskiego po zachodniopomorskie.







Na wstępie Autorzy zaznajamiają nas z klasyfikacją tych nadprzyrodzonych istot. Ze względu na miejsce, w którym się ukazują, wyróżniamy duchy zamkowe (np. wspomniana już Żółta Dama), miejskie, wiejskie, podziemne (np. ukazujące się w kopalni soli w Wieliczce Skarbnik i jego córka Bieliczka), podwodne, cmentarne (np. czarna ręka z cmentarza w Rudzie Śląskiej kalecząca tarką plecy dziewczynek), leśne, polne i drogowe. Z kolei według typu postaci wyróżniamy: znakomitości – postaci historyczne (np. polscy królowe obradujący w podziemiach Wawelu, zmarły w polskiej niewoli rosyjski car Wasyl Szujski ukazujący się w Gostyninie, królowa Bona, czy Anna Waza – siostra króla Zygmunta III Wazy), białe damy (np. duch Teofili Działyńskiej z Kórnika), rycerze (np. duchy Krzyżaków), nikczemnicy (np. duch szlacheckiego warchoła Stanisława Stadnickiego), duchy pospolite, duchy osób duchownych, dziewice, grzesznice, kochankowie, zaklęte księżniczki, duchy zbiorowe, istoty legendarne (np. złota kaczka, śpiący rycerze w Tatrach), zwierzęta (np. czarne psy i koty, trójnogie konie, bezgłowe konie i osły, sęp pilnujący złota, olbrzymie lwy, wielki rak z Morynia, król stynek z jeziora Śniardwy), karoce, nawiedzone przedmioty, odgłosy, ślady, duchy wieczne, duchy zbawione, duchy z wymarłych legend i duchy nowe – wymyślone w XX i XXI wieku (np. pociągi widma).







Na kartach albumu ożywają czarne damy, niebieska dama z Bieszczad, duchy św. Sadoka i jego towarzyszy zamęczonych przez Tatarów, piękna, czerkieska księżniczka bez głowy, mieszkańcy zatopionego miasta w pobliżu Helu (pomorski odpowiednik Atlantydy), duchy żołnierzy francuskich i szwedzkich, oraz Sowietów, którzy zatruli się metanolem, biorąc go za etanol i wiele innych ciekawych istot.
Gdyby Czytelnik miał wątpliwości, spieszę uspokoić, że omawiana pozycja nie propaguje spirytyzmu. Nie namawia ani do wiary w duchy, ani do ich wywoływania. Przedstawia jedynie polskie legendy będące integralną częścią naszej narodowej kultury. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz