Śniło mi się, że:
- Andrzej Pilipiuk chwalił Józefa Piłsudskiego za to, że miał odwagę zabijać złych ludzi,
- w szkole dokuczał mi uchodźca z Kosowa, a potem dwóch Węgrów i miałem już tego dosyć,
- zobaczyłem na łące dziewczynę z dziobem ary i z wiankiem na głowie,
- James Cook płynął przez Morze Południowe ku Australii i widział zorzę na niebie,
- Dariusz Kwiecień chciał mi napisać mazakiem na ręce, że mówi 100 % prawdy, a ja zaoponowałem, że przecież wilkołaki nie istnieją, a on się upierał, że gdybym popytał ludzi to bym się przekonał; ja jednak odparłem, że siedziałem w szpitalu psychiatrycznym i tam ludzie odpowiadali różne dziwne rzeczy,
- pomyślałem, że w moich utworach wariaci, potwory i szczury okazują się postaciami pozytywnymi,
- w książce ,,W borach i w lasach'' z serii ,,Tajemnice zwierząt'' czytałem, że na Galapagos myszołowy polują na legwany będące bożkami miejscowych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz