W
XIX wieku słonie, hipopotamy i nosorożce były łączone we
wspólną grupę ,,gruboskórnych’’. Dziś taka
klasyfikacja jest uważana za naiwną – powyższe zwierzęta
reprezentują trzy różne rzędy. Najbliższymi krewnymi trąbowców
są syreny i … góralki (Jan Żabiński w ,,Zagadce
ewolucjonizmu’’ porównuje kontrast między olbrzymim
słoniem, a małym góralkiem do kontrastu między Patem i Patachonem
– bohaterami popularnych niegdyś filmów). Klasyfikacja góralków
zawsze sprawiała kłopoty. Starożytni Fenicjanie spotkawszy w
Hiszpanii dzikie króliki uznali je za spokrewnione z góralkami i
nadali im nazwę ,,i – sephen – in’’ (,,ten, który
znika’’). Króliki chowały się bowiem przestraszone podobnie
jak góralki.
Wyewoluowały w
oligocenie razem z trąbowcami i syrenami. Dzielą się na trzy
rodzaje. Ich anatomia łączy cechy gryzoni i nieparzystokopytnych.
Wyróżniają się obecnością gruczołów zapachowych na …
grzbiecie, gdzie uwidacznia je odmienny kolor sierści (u góralka
drzewnego jest to kolor biały). Osiągają wymiary ok. 60 cm (w
zależności od gatunku) i sylwetką przypominają nasze świstaki.
Ubarwienie w odcieniach brązu i szarości. Palce zakończone ostrymi
kopytkami ułatwiającymi wspinanie się po skałach (w przypadku
góralka drzewnego – po drzewach; jest on jedynym ssakiem kopytnym
mogącym poruszać się wśród gałęzi). W górnej szczęce
posiadają parę stale rosnących siekaczy, co upodabnia je do
gryzoni i torbaczy – wombatów (zajęczaki przez długi czas
zaliczane do gryzoni mają siekacze w obydwu szczękach). Areał
góralków obejmuje: Afrykę (z wyjątkiem terenów północno –
zachodnich i południowo – zachodnich), oraz niewielką część
Półwyspu Arabskiego (część zachodnia i wyspowe populacje w głębi
półwyspu). Gatunkiem azjatyckim jest góralek abisyński, wbrew
nazwie nie ograniczający się do samej tylko, afrykańskiej Etiopii
(Abisynii). Są roślinożerne, żywią się trawą. U góralka
abisyńskiego ciąża trwa 7 miesięcy (u słoni 20 – 22 miesięcy),
w miocie 1 – 2 młodych (góralek drzewny: 2 – 3 młodych).
Powoli następuje synantropizacja tych zwierząt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz