środa, 31 stycznia 2018

Oniricon cz. 373

Śniło mi się, że:







- w fantastycznym świecie zwanym Venethią żyła piękna księżniczka w zielonej sukni mająca tatuaż na ramieniu i ilekroć oglądała łzawe telenowele, z jej oczu wydobywały się szmaragdy; w Venethii drogie kamienie i kruszce leżały całymi hałdami,
- w liceum tłumaczyłem klasie, że czasy panowania Kościeja to Era Trupa, czasy poprzedzające narodzenie Jezusa Chrystusa to Era Oczekiwania, zaś obecne - Era Nadziei,
- zapytałem Sławomirę o literacką ocenę mitologii Białczyńskiego dodając, że ,,oboje wiemy, że zmyśla tak bardzo, że baron Münchhausen mógłby mu czapką czyścić buty'',
- w Analapii król pod wpływem kupców chińskich zalegalizował poligamię za obopólną zgodą kobiet i mężczyzn,







- malowałem świeżo wyklutego z jaja krokodyla lakierem do paznokci,
- duch Scheiblera miał na swoje usługi demony podobnie min. od stalowych kół zębatych noszące imię Ce,
- w średniowieczu nikt się nie pocił, ani nie oddawał kału,
- siedziałem na murku, a jakiś mały chłopiec zabrał mi książkę dla dzieci, potem długo rozmawiałem z jego ojcem,
- odnalazłem swoje stare zeszyty i szukałem w nich czegoś co mógłbym opublikować na blogu; denerwowałem się gdy Babcia mnie popędzała i nie chciałem się spotkać z Pavlasem ov Vidłarem, a potem zmieniłem zdanie,







- byłem herosem odzianym w skórę niebieskiego tygrysa, pojechałem w Tatry gdzie w lesie widziałem pasącego się koziorożca leśnego; byłem też w Puszczy Białowieskiej, martwiłem się, że w Wigilię Bożego Narodzenia nie spadł śnieg i spędzałem ten czas na podwórku,
- śniłem o padającym za szybą autobusu śniegu, a gdy się obudziłem, spadł śnieg z deszczem (sen we śnie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz