środa, 28 października 2020

Karol IV i duch





 

 ,, [...] autobiograficzne opowiadania o duchach zdają się bardzo rzadkie. Jednakże można do nich zaliczyć znacznie późniejszą, spisaną po łacinie, opowieść cesarza Karola IV (1348 - 1378) o pewnej niespokojnej nocy, jaką spędził w swoim zamku w Pradze. Jego komnata znajduje się w starej części zamku. Buszko, towarzysz Karola, zajmuje drugie posłanie w tej samej izbie, która mimo nocy jest dobrze oświetlona przez ogień na kominku i liczne świece. Wszystkie drzwi i okna są pozamykane. Ledwo dwaj mężczyźni zasnęli, budzi ich dźwięk kroków rozlegający się w komnacie. Cesarz każe wstać swojemu towarzyszowi, lecz ten nie dostrzega niczego niezwykłego. Podsyca ogień, zapala zgasłe świece, pije wino z czary, którą odstawia obok grubej świecy, i ponownie się kładzie. Lecz cesarz znowu słyszy, jak ktoś chodzi, choć w komnacie nikogo nie widać. Nagle niewidzialna ręka ciska czarą w ścianę ponad łóżkiem Buszka, naczynie upada w środku izby. Przerażeni mężczyźni żegnają się. Nazajutrz odnajdują czarkę na podłodze i pokazują ją swoim sługom. [...] obraz ukazuje ducha pod postacią małego człowieczka. Na jednej z miniatur jest on nagi [...] i składa ręce w geście [...] który [...] oznacza prośbę. Artysta zinterpretował opowiadanie cesarza jako klasyczne odwiedziny cierpiącej duszy z prośbą o wsparcie. Na drugiej miniaturze mała dusza nie jest naga, lecz odziana w kaftan, jednakże ręce składa w takim samym geście'' - Jean - Claude Schmitt ,,Duchy. Żywi i umarli w społeczeństwie średniowiecznym''




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz