środa, 28 października 2020

Sen Giovanniego Morelliego





 

 ,,Sen składa się z dwu części. W pierwszej śniący widzi siebie w swoim wiejskim domu w Settimello. Prześladowany obrazem Alberta postanawia wspiąć się na Monte Morello (która w nazwie ma jego rodowe nazwisko). Im wyżej się znajduje, tym bardziej jego cierpienie ustępuje miejsca wspomnieniom szczęśliwego czasu, gdy Alberto jeszcze żył. Nagle widzi wzlatującego ptaka (wielkości papugi, białopiórego, o oczach z ognia, złotym dziobie i zielonych łapach), który przysiada na różnych drzewach i którego śpiew robi się coraz boleśniejszy; dziobie on swoje nogi aż do krwi, potem spada z gałęzi, a nad nim przebiega i zanieczyszcza go ekskrementami maciora, którą przed chwilą pokrył jakiś knur. Lecz oto Giovanni widzi młodą dziewczynę, która podchodzi cała w bieli, trzymając w lewej ręce koło, a w prawej - palmę. To św. Katarzyna. Swoim kołem rozrywa maciorę na kawałki. Potem nad świętą przelatuje gromada ptaków, a jeden z nich, podobny do poprzedniego, siada na jej ręku. Natychmiast też przybiera postać 'ducha' [...], na którego głowie święta kładzie dłoń. Duch jest jak 'biały anioł', a gdy odwraca się rozradowany ku Giovanniemu, ojciec w twarzy anioła rozpoznaje rysy drogiego synka [...]. W końcu widzenie rozpływa się, a Giovanni budzi się uszczęśliwiony'' - Jean - Claude Schmitt ,,Duchy. Żywi i umarli w społeczeństwie średniowiecznym''




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz