sobota, 25 października 2025

Oniricon cz. 1073

     Śniło mi się, że:



- Janusz Bieszk miał syna olbrzyma, któremu nauczycielka przywiązywała mu do rąk dwa czarne kije i kazała nimi wymachiwać,



- kiedy byłem smutny, Voytakus ov Višnic wszedł do mnie przez balkon i oznajmił, że w jego domu samica nietoperza urodziła pisklęta,



- ze zdziwieniem znalazłem na regale w domu ,,Opowieści niesamowite z języka chińskiego'' i ,,Opowieści niesamowite z języka japońskiego'',



- w starożytnym Rzymie w willi bez ludzi mieszkały dwa zielone grzechotniki, babcia i jej wnuczka, które zajmowały się tępieniem szczurów,





- władze Indii oficjalnie potępiły Dzień Niepełnosprawności, obchodzony w piątek trzynastego każdego roku oraz wprowadziły koraniczny rytuał poświęcenia świątyni, który nie spodobał się aktywistom LGBT,



- Konrad T. Lewandowski został zaproszony do kościoła, gdzie opowiadał o swojej twórczości,




- w rozmowie z Korkasem ov Višnicem przyznałem, że nie można Putinowi odmówić chytrości,



- Alexandrus ov Coceleise miał na nazwisko Strzelczyk, zapytałem go czy jest z tych Strzelczyków, gdy nie zrozumiał, sprecyzowałem pytanie, czy jest spokrewniony z Jerzym Strzelczykiem, lecz nie zrozumiał tego,



- napisałem list do Wiktora Żwikiewicza z błaganiem o wydanie ,,Pawlaczycy'', wspomniałem w nim o swoich myślach samobójczych, przypomniałem sobie jednak, że niedawno Żwikiewicz sam przeżywał trudny okres jako bezdomny,


- nowe godło Albanii jest pokryte jakimiś białymi napisami,



- Plutarch skrytykował zawieranie narzeczeństwa trwającego 101 dni,



- byłem Waldusiem Kiepskim i na polecenie Ferdka torturowałem Homera, wkładając mu skorupy glinianego dzbana do odbytu,



- znalazłem książki pisane przez polskich krytyków o fantastyce, autor jednej z nich, która była gruba i miała niebieską okładkę, ukrywał się pod pseudonimem Mongoliusz.