,, [...] W Bułgarii pochówek kończy się ustawieniem stołu przy grobie lub w przedsionku kościoła. Podaje się gotowaną rybę, inne gotowane potrawy, chleb, niekiedy posmarowany miodem, ser itp. Na honorowym miejscu zasiada pop lub najstarszy krewny, którzy dokonują okadzenia stołu. Dusza bierze udział w obiedzie i każdy pierwszy kieliszek i każdy pierwszy kęs jedzenia jej właśnie jest ofiarowany. W Serbii je się i pije za duszę w sali specjalnie przygotowanej w kościele, zaś właściwy posiłek za zmarłych odbywa się wieczorem w domu. Rytuał przewiduje polewanie winem i oliwą, zaś użyta do tego celu szklanka jest rozbijana o grób. W całej Bośni, zarówno chrześcijańskiej, jak i muzułmańskiej, częstuje się chlebem, winem, także winem grzanym na grobie. Termin biesiad upamiętniających zmarłego przypadał dzień po śmierci, tydzień po niej, miesiąc, czterdzieści dni, pół roku oraz rok po śmierci. Na obrzeża grobu wylewano wino i wodę, kładziono pokarmy przeznaczone dla zmarłego, poprzez otwór zrobiony w mogile wkładano skorupki z jajek lub jajko wielkanocne. Przez ów otwór, który u Bułgarów wykonywał sam ksiądz, zmarłym dostarczano wodę i pożywienie'' - Alfonso M. di Nola ,,Tryumf śmierci. Antropologia żałoby''
wtorek, 31 stycznia 2023
Południowosłowiańskie uczty na grobach
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz