,,Wiele najbardziej elitarnych rodzin w Wirginii uważało się bowiem za potomków kobiety znanej jako Matoaka, którą oni jednak nazywali Pocahontas. W myśl pierwotnie proponowanej bezkompromisowej reguły 'jednej krwi' wszyscy ci potomkowie zostaliby 'kolorowymi' - straszliwa katastrofa, jak by to ujął Madison Grant. Ostatecznie projekt uzupełniono o tak zwany 'wyjątek Pocahontas'. Osoby białe z domieszką co najwyżej jednej szesnastej 'krwi indiańskiej' w oczach władz stanu pozostawały białe'' - Elizabeth Catte ,,Czysta Ameryka. Przemilczana historia eugeniki''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz