środa, 10 lutego 2016

Imperium Sarmaticum cz. 2

Imperium sarmackie (Asarmath) składało się ze 102 prowincji.





Miasto stołeczne Boloska (po słowiańsku: Wołoska) miało status miasta wydzielonego, tak jak Warszawa w II Rzeczpospolitej. Zbudowane przez króla Bolos – ałtara (,,Ołtarz Bolosa''), zawdzięczało swą nazwę najwyższemu bogu Sarmatów, utożsamianemu z Welesem. Ów gród położony w widłach rzek Puczaju i Smorodiny był dziesięciokrotnie większy od współczesnej Warszawy, jak ustaliły prowadzone na Ukrainie badania polskich archeologów z uniwersytetu w Złocieńcu, pod kierownictwem profesora Lecha Maciejewicza. Otaczały go wysokie, kamienne mury, tak grube, że dwa rydwany mogły się na ich szczycie swobodnie wyminąć. Boloska posiadała dwanaście bram; w miarę rozwoju imperium, stawała się coraz bogatsza i lepiej strzeżona. W centrum stolicy stał kapiący od złota i klejnotów pałac królewski, zbudowany już przez Bolos – ałtara po zniszczeniu Wspólnoty Słowiańskiej i systematycznie rozbudowywany i upiększany przez jego następców. Wielu królów sarmackich posiadało podobne pałace również w innych miastach imperium, lecz żaden nie dorównywał temu, co stał w stolicy. Boloska, zrazu drewniana, z czasem marmurowa, jak na wielką stolicę przystało, posiadała liczne pałace (w tym siedzibę grododzierżcy – posadnika), chramy, karczmy, rynek, szkoły (uczęszczanie do nich było dobrowolne, większość dzieci w imperium uczyła się w domu), zamtuzy, fontanny, ogrody, zwierzyńce należące do króla i możnych, biblioteki w tym licząca tysiące tomów z całego imperium Biblioteka Królewska, warsztaty rzemieślnicze, apteki, łaźnie poświęcone Bannikowi, synowi Mokoszy, przychodnie wraczy i znachorów, oraz miejsca przeznaczone do walk turniejowych i innych ćwiczeń cielesnych.






Sarmacja Właściwa (Ar – Sauromath, Sauromacja) obejmująca tereny Królestwa Sarmatów z czasów poprzedzających podbój Wspólnoty Słowiańskiej, leżała nad Morzem Ciemnym (grec. Pontus Euxinus), granicząc ze Scytią od południa i królestwami Antów – Rusiczów od północy. W prowincji tej leżały najstarsze grody sarmackie: bogaty Skalagird o złotych kopułach; stolica pierwszego króla Amyntesa Zjednoczyciela, po założeniu Boloski zredukowana do rangi siedziby satrapów, port Samas na Wyspie Eleuteryjskiej, Skelurous założony przez Skilura, syna Amyntesa, Skibaar, Bolospur, Magnagaar, Apipur (Api była sarmacką boginią, odpowiednikiem słowiańskiej Kołowierszy, egipskiej Bastet, greckiej Hestii i rzymskiej Westy), Apigird, oraz Jazdea (Jazde był sarmackim odpowiednikiem słowiańskiego Jarowita – Peruna). Sarmację Właściwą pokrywały niezmierzone stepy, nazywane Dzikimi Polami, gdzie wypasano bydło i urządzano polowania na wilki, suhaki, dzikie konie tarpany, strusie i dropie. Postrachem stepów były brukołaki, sysuny, źli Neurowie, zwani wilkołakami, zabijające wzrokiem węże połozy, sfinksy, chimery, mantykory, czarownice, w tym sama Baba Jaga mieszkająca w chatce na kurzej nóżce, śpiące w kurhanach wąpierze, te z południc, które wybrały służbę Czarnobogu, wreszcie gryfy polujące na konie. Żyły tu również detka – ludzkie głowy na pajęczych nogach, mówiące skały, oraz Budynowie – plemię wilkołaków pokrewne Neurom.





Biała Krobacja (Bela Korbistan, Wielka Krobacja). ,, […] Za panowania okrutnego, rozpustnego i gnuśnego syna Stawłodara I, jego królestwo opuściła drużyna bohaterów – bracia Kloukas, przez Greków zwany Glaukusem, Lovelos, Kasentis, Mouchlo, Korbeto oraz nadobne siostry Touga i Vouga. […] Widząc pełne szaleństwa okrucieństwo króla Leszcza, synowie i córki bana Tihoszara założyli nowe królestwo, które nazwali Białą Krobacją. Jej pierwszym królem został Kloukas – najstarszy z braci i wódz wyprawy, zaś stolica mieściła się w grodzie Glaukopolis, leżącym w pobliżu późniejszego Grakchova. Po Kloukasie panował Zbroisław I, który nabył prawo do tronu poślubiwszy Vougę'' - ,,Codex vimrothensis''

W skład satrapii Bela Korbistan wchodziły nie tylko ziemie późniejszej Viscli – krainy Wiślan, ale także Montania, Ojcowo z odbudowanymi po potopie wioskami Patrit, Sospa i Betkovo, oraz Zielone Stawy – rozległe, porośnięte olchami rozlewiska, zamieszkane głównie przez leśnych ludzi, rusałki, wodniki, kikimory i ciemnoskórych, koczowniczych Giptów z Bharacji. Królowie sarmaccy znani z łowieckich zamiłowań chętnie udawali się do Ojcowa na polowania na mamuty, kudłate nosorożce, renifery, owcowoły – piżmowoły, szablozębne tygrysy, lwy jaskinowe i niedźwiedzie jaskiniowe, czy do Montanii na: neomysy – rzęsorki wielkości ludzi żyjące w Morskim Oku, waździerze – wielkie i groźne, śnieżnobiałe pantery, czy bezwłose, podobne do lwów léwice o szkarłatnej skórze.





Czerwona Krobacja (Kirta Korbistan). ,, […] Krob osiadł na południu nad Morzem Hadriańskim, wpadającym do Morza Rajskiego. Jego synami byli Słowon i Mato, który posiadł w górach olbrzymi, magiczny rubin, dar od królowej Tatry. Mato pędził ojcowskie stada przez równinę Dinar niosąc swój rubin zawieszony na szyi, a jego blask zajął całą świętą ziemie Krobatów. Osiedli tam Słowianie, dotąd żyjący bez króla nad sobą, zbiegli się do rubinowego światła jak muchy do miodu, a ujrzawszy szkarłatny płomień na piersi Maty, uznali w tym cud, znak od Ageja i Enków. Czym prędzej obwołali młodszego z braci Krobićów swym królem, choć ów nie pragnął władzy i czterokrotnie odmawiał przyjęcia przyznanej mu przez wiec złotej korony. W końcu uległ i zbudował gród stołeczny Agramię, zwaną też Agreb, a na stanicy nowego państwa na cześć danego przez królową Tatrę rubinu, nazwanego Królestwem Czerwonej Krobacji, umieścił szachownicę złożoną z pól białych i czerwonych. Mato z dynastii Krobićów rządził mądrze, łaskawie i sprawiedliwie, bronił swego królestwa z wielkim męstwem będąc pierwszym w rozpaczliwym ataku i ostatnim w rozpaczliwym odwrocie. Jego brat Słown został Wielkim Księciem Czerestvicy i doradcę swego brata – króla. Mato przeżył wiele niezwykłych przygód i nikt z jego następców nie dorównał mu chwałą i zasługami. […] Gdy umarł król Mato i jego ciało oddano płomieniom, na tron agramski wstąpił jego syn Słowon I, ojciec Basława, ojca Staszysa, ojca Słowona II, ojca Kroba – Stachona, ojca Sarmanda.... Najgorszym z królów Krobacji Czerwonej był Leszcz Stawołodarowić z dynastii stawłodarskiej, który uciskał swych poddanych i wydawał ich na żer goblinów, którymi dowodził ban M'Yrcha. […] Ten sam los [co Białą Krobację, czyli podbój sarmacki] spotkał Krobację Czerwoną […] rządzoną przez dwóch królów – walczących ze sobą braci Stawłodara II i Lścimira II [….]'' - ,,Codex vimrothensis''.

Z istot godnych uwagi, mieszkających w owej satrapii należy wymienić: kuczariće – opiekuńcze duchy domostw przybierające postać żmij, krasnoludki patuljaki i małpoludzice – šumskie dekle.




Chrobacja (Ar – Chorobath) ze stolicą w Kiełczy, obejmowała ziemię słowiańskiego plemienia Chrobatów, skupione wokół prastarych, pamiętających czasy smoków Gór Czarownic (Zaczarowanych Gór), z najwyższym szczytem Łysą Górą (Monta Lysarayaty). Było to ulubione miejsce sabatów, poczynając od ery dziewiątej. Już trzy pierwsze czarownice – Baba, Vidma i Ciota gromadziły się na Łysej Górze, zaś królowa Malkieš Lysarayata, której imię oznacza Perłę Łysicy, najważniejsze ze swych dzieł magicznych zatytułowała ,,Księgą tajemną Łysej Góry''. Wzorem cara Żmijewicza, królowie sarmaccy koronowali się w Chrobacji na kaganów, czyli słowiańskich cesarzy.
Roxolania (,,Kraj Rusiczów'') ze wszystkich stron otaczająca miasto wydzielone Boloskę, graniczyła w Bela Roxolanią, Kirta Roxolanią, Sauromacją i ziemicą Połowców. Stolica owej satrapii, leżącej nad rzekami Tinerpą i Tinestrą, mieściła się w Czernogradzie. Pokrywały ją stepy i mniej liczne – lasy, charakterystyczne zwierzęta to suhaki, tarpany i dropie, wystrzegać zaś należało się min. ksykunów, czyli kłębiących się węży o palącym jadzie, zrośniętych ogonami.






Bela Roxolania leżała na wschodzie późniejszej ziemicy Krywiczów. Była to półdzika kraina, obfitująca w bagna i lasy, zamieszkane przez wilki, rysie, żubry, łosie, niedźwiedzie, wydry, rosomaki, sobole, ryjczaki, słodkowodne delfiny, zapadające w sen zimowy krokodyle, stada łabędzi, kaczek, żurawi, czapli i perkozów, a także przez rusałki, wodniki, Lynxów, strzygi, kikimory, panny wodne, kazytki, banniki, krasnoludki domowiki z plemienia Uboża i czarownice. Za panowania Sagramora XII, namiestnikiem Bela Roxolanii był Wiszesław, który ogłosił secesję w czasie najazdu Mao – gireja, chana Sybir – Tartarów. Największą czcią otaczano Borutę i Dziewannę, których siedziba mieściła się w Rokitnickim Siole.
Kirta Roxolania, ze stolicą w Krasnogrodzie (Kirtagirdzie), leżała na wschód od Białej Krobacji, między Diviną a Sopračem. Była to kraina górskich lasów oraz stepów, zamieszkana przez żubry, żbiki i niedźwiedzie, a także potrafiących tańczyć na jednej nodze czuhajsterów, Płanetników, rachmanów, żmijów i przypominających koty, uskrzydlonych miawek, wykluwających się z jaj. Z Enków największej czci na owych terenach doznawali Świętowit ze wzgórza Bogit i Król Węży o kogucim grzebieniu, mający gwizdek na końcu ogona.
Kara Roxolania, ze stolicą w Ptyczewie (Ptičevo), leżała nad rzekami Ptičem i Nemaną, oraz nad jeziorem Świteź. Obfitowała w lasy i bagna. Jako istoty rozumen nie będące ludźmi charakterystyczne dla tego regionu należy wymienić wodne nimfy – świtezianki. Z Enków największej czci doznawał Dobrochoczy, syn Boruty i Dziewannny.
Wałdaj (Ar – Valdaya), ze stolicą w Wałdajgradzie (Ar – Valdayagird) leżał nad rzeką Mox. Owa satrapia wyróżniała się surowym klimatem i nieurodzajnymi glebami. Mieszkało w niej wielu słowiańskich uchodźców ze zniszczonej przez Sybir – Tartarów Mangazji. W Wałdaju największej czci doznawała Mokosza, a także Jarowit – Jaryło i Weles.




Maziva (Mazonia) ze stolicą w odbudowanym po potopie Grodzie Korabia (Pontus, Ar – Ponth) leżała nad rzeką Visaną. W jej puszczach żyły rysie, łosie, dziki i czarne bociany, zaś charakterystyczne demony to: boba, ludożerczy potwór Czarna Wólka i przebrany za poetę Čort Osmółka (Osmolejka).





Kujava (Küjv) – ziemica słowiańska, gdzie największą czcią otaczano Pochwista.





Kuszoba (Ar – Kuszob) – ziemia plemienia Słowińców nad Morzem Srebrnym, ze stolicą w Canum, dostarczała ryb, soli, bursztynu i tranu. Rośliny charakterystyczne dla tego regionu to mikołajki nadmorskie, ze zwierząt zaś: śledzie, morświny, foki (szare, pospolite, obrączkowane i grenlandzkie), konie morskie, kozy morskie, tury morskie, morskie węże i smoki, oraz czarne gryfy. Wymienić należy również olbrzymie ślimaki morskie, łososie, jesiotry, węgorze, iglicznie, babki, węgorzyce i mewy. Krainę Słowińców i przylegające do niej wody, ludzie dzielili razem z olbrzymami (stolimy), Čortami (purtki), wąpierzami (wieszczi), redunicami, morzeczkami, morskimi mnichami i biskupami, syrenami, wodnikami, okeanidami, oraz ludżmi z morza. Największym lękiem napełniał serca podobny do sierpa półwysep Hel, gdzie mocą złych czarów panowały wieczna ciemność, chodziły kościotrupy i rosły bezlistne drzewa z żelaza. Klątwę z Mierzei zdjął dopiero junak Smuga, przodek wielkiego, polskiego podróżnika Jana Smugi. Z Enków, Słowińcy najwięcej czcili Juratę i Śledziurę, oraz jytnas Gâca i Welewitkę (Borkę), z Čortów zaś największe obawy budził Kania.





Marchia Germańska (Bliski Zachód; Ar – Marca – ar – Sasanach) ze stolicą w Retrze, przylegała od zachodu do germańskich królestw Saksonii i Bawarii, od północy zaś – do Morza Srebrnego.

,,Bliski Zachód to starożytna kraina leżąca między rzekami Lebaną na zachodzie, a Odirną na wschodzie, nad rzeką Salą pośrodku, Jeziorem Głomaczów, którego powierzchnia pokrywająca się krwią i popiołem zapowiadała wojnę, Jeziorem Redarskim, w którym mieszkał wielki Dzik, syn Boruty, przez Thietmara nazywany Inogiem, […]. Między Lebaną a Odirną rosły nieprzebyte, prastare puszcze pełne dzikich zwierząt, takich jak dziki, tury, żubry, wilki, rysie i niedźwiedzie. Czasem z Pomerlandu Okidentalnego zalatywały na owe ziemie gryfy o czerwonych piórach i złotych dziobach. Tylko w bliskozachodnim Jeziorze Niedźwiedzi, nad którym leżał gród o tej samej nazwie, żyły dziwne, wodne niedźwiedzie o burym futrze i zielonych, świecących w mroku oczach. W 'Perłowym latopisie' Kosy Oppmana czytamy o jednym z nich – Arvocie Baldasie; przyjacielu rusałki Ruty. W krainie tej żyły również Lakerta giganteja – zielone jaszczurki wielkości koni i długie jak wieloryby, węże glizdniki – białe, o ogromnych, brązowych oczach. Pełne dziwów i cudów lasy, w orszaku ogarów i brytanów przemierzała czysta Dziwica; córka Srebronia i Srebrennicy; czarnowłosa Mistrzyni Łuku i Pani Zwierząt. Bliski Zachód zamieszkiwały krasnoludki, zwane czerwonymi mężykami, olbrzymy z plemienia Stolimów, Lynxowie, Neurowie, czarownice, ondyny, czyli słodkowodne syreny, rusałki, panny wodne, wodniki, strzygi, południce, Płanetnicy, żmijowie, nocnice, bubony, baby dzikie, wodne i czerwone, leśni ludzie […] i wiele innych stworzeń. […] U wybrzeży owej pięknej krainy, […] żyły syreny, pokryte karpią łuską lwy morskie, podobni do ośmiornic mnisi morscy i sama Jurata wie jakie jeszcze inne istoty! W erze jedenastej największym grodem Bliskiego Zachodu było Jezioro Niedźwiedzi. Oprócz niego istniały niewielkie osady takie jak Grabov nad Lebaną – skąd pochodziła Ruta. W dwóch późniejszych erach przybyło grodów takich jak Arkona na wyspie Ranie, Volhasta (Wołogoszcz), Międzybórz, Chociebusz, Budziszyn, Strzałów, Roztoka i inne. Ludzie pojawili się między Dwiema Rzekami w erze dziesiątej. Utworzyli wiele plemion, takich jak Redarowie czy Ranowie, z których żadnemu nie udało się zjednoczyć całej krainy. Bliski Zachód należał do państwa Wielkiego Króla Wschodu, Wiła Sławicza, brata Niemnira władającego Zachodem. […] Po jego [Wiła Sławicza] śmierci, władzę nad ziemiami min. Bliskiego Zachodu objął jeden z jego synów – Nissus, ojciec Lecha I Aplańskiego. O omawianą krainę Lech II toczył wojnę z Kościejem i pokonany pod Czetnem, zmuszony został do odstąpienia jej Imperium Zachodu. Po klęsce Kościeja na lodach jeziora Mamir, Bliski Zachód powrócił do Aplanu, na którego tronie zasiadał Lech III, wraz z królową Tatrą z Montanii. Po uwolnieniu Nieśmiertelnego przez Wieńczesława i Kylnema z Małego Młyna, wybuchła nowa wojna i Bliski Zachód stał się częścią nowego państwa – Presmanii […]. Gdy Kościej za sprawą Tatry stracił nieśmiertelność i umarł zadławiwszy się rybią ością, prowincja została przyłączona do Aplanu i stan ten trwał aż do potopu. Po ustaniu zesłanego przez Juratę potopu, na ziemiach między Lebaną a Odirną, osiedli potomkowie Buka i Lipy, przez cześć dla króla – wodnika Germana z ery dziewiątej, zwani Germanami, oraz dzieci Dębu i Brzozy, czyli Słowianie. Ludy te walczyły między sobą; wojowie słowiańscy potykali się z Teutonami, Jutami – przodkami Danajów i innymi bitnymi plemionami […]. Era dwunasta; era bohaterów, to czasy wielkiej królowej Żywi – siostry Sediny, córki Czarnogłowa i innych okrytych chwała słowiańskich władców tych ziem […]'' - ,,Codex vimrothensis''.

Marchię ustanowił Arystobul III, brat Sagramora III jako zaporę przed najazdami Germanów.




Mokre Ziemie (Zwilgłe Ziemie, Zwilgły Kraj) ze stolicą w Zielonogrodzie (inne znaczne miasta to: Zdrojnik, Zdrójsko, Zdrójec i Zdrójosławiec) leżały nad Odirną i Nisą. Największą czcią cieszyli się na tych terenach Enkowie – Liczyrzepa (mający ogród pełen rzepy na szczycie świętej góry Ślęży), syrena Meluzyna – żona Pochwista, oraz jytnas Skarbnik, sprawujący pieczę nad górnikami i kopalniami węgla – największego mineralnego bogactwa tych okolic. Oprócz ludzi żyły tam wodniki (utopce), strzygi, czarownice, wąpierze, białe damy, wilkołaki i skrzaty. W historii ery trzynastej, Mokre Ziemie zapisały się jako, najpierw bohemijska, później zaś analapijska prowincja Śląż (obecnie: Śląsk). Nazwa ta wywodzi się od imienia żony Lecha I Dalmackiego i pierwszej królowej Analapii, Ślągwy (Silen Rydómiel), córki Celta Kilitina, następcy Samona, który władał Słowianami trzy tysiące lat po upadku imperium Sarmatów. Z kolei przed potopem leżała na tych ziemiach aplańska prowincja Zdrojnik.





Wolin (Ar – Veltaba); wyspa na Morzu Srebrnym. Stolicą owej satrapii był gród Wolin (Jumme), zwany ,,matką miast'', stanowiący wielkie emporium handlowe. Wyspę dostarczająca ogromnych ilości śledzi i bursztynu, pokrywały puszcze zamieszkane przez żubry, w grodzie stołecznym zaś kwitł kult Świętowita. U wybrzeży poławiano foki i morświny. To właśnie na Wolinie, w erze dziesiątej, Jarowit ze strzałek pioruna stworzył pierwszą parę ludzką – Novalsa i Aivalsę. Najwybitniejszym władcą Wolinian był książę (kneź) Barnim Maczuga, walczący ogromną buławą, przez Sarmatów i Arabów nazywany Madżakiem. Władca ów, żyjący w erze dwunastej, w czasach sierotki Aredvi Milovanej z Głodowej Wólki, zasłynął podróżą na Szetlandy, razem z królem krasnoludków Błystkiem – Likostinem, gdzie spotkał Orfeja i Izabelę.






Uznam, przez ówczesnych Greków nazywany Hierogamos, wyspa na Morzu Srebrnym, ze stolicą w Sinetovie (przed potopem ów gród nazywał się: Svantemot nad rzeką Żvinie). Wśród Słowian zamieszkujących wyspę wciąż żywa była pamięć zaślubin i hucznego wesela Tatry i Lecha III. W erze trzynastej, z wyspy Uznam pochodziła pani Caroliniana ov Dirdova.
Rana (Ar – Hrana, Ar – Rujah) należąca do Bliskiego Zachodu wyspa na Morzu Srebrnym, podbita przez króla Klajstronaxa II. Wyspa posiadała sanktuarium Świętowita w stołecznej Arkonie (Ar – Harkonah) – Klajstronax II jako pierwszy z władców sarmackich zaprowadził jego kult w Bolosce pod imieniem Boga – Potwora, czczono też Jeźdźców Ognistego Pioruna; synów Jarowita i Gromorodnej, a w szczególności Rugiewita.
Szumawa i Rudawa (Shumau ir Rudau) – dwie satrapie ze stolicami w Belinie i Zlatokralsku, ziemie górzyste i porośnięte lasami, zamieszkane przez Słowian, w erze trzynastej weszły w skład założonego przez Czecha, nowego królestwa – Bohemii. Istoty charakterystyczne dla tego regionu to domowe skrzatki – dziwożonki.






Morau (Ar – Morau) – słowiańska satrapia nad rzeką Moravą. Miejsce nieprzyjazne dla ludzi z uwagi na mory – demoniczne, dzikie niewiasty z lasów, duszące wszystkie stworzenia płci męskiej i atakujące nago wąpierze.





Sanktuarium Puszcza Dziewańska (Ar – Kumarba – ar – Tiana) – prastare, zajmujące całą południowosorabską ziemię uroczysko leśne poświęcone czci Dziewanny Šumina Mati i Boruty – Wilczego Pasterza (Vujči Pastir). Był to dom leśnych ludzi, żmijów, rusałek (najad i driad), krasnoludków, olbrzymów, satyrów, Centaurów, sfinksów, Lynxów, bubonów, chochlików i mnóstwa zwierząt. W erze trzynastej na terenie Puszczy osiedlili się przybyli z północy Sorabowie. Ich król Drak, syn Orlenia, skuszony przez Čorta Czarnego Psa wyciął sanktuarium, w krwawej wojnie domowej mordując jego pierwotnych mieszkańców i rozpoczął budowę stolicy Białego Grodu – Belgradu.





Korutania, ze stolicą w Lubianie (Lub – gorodzie) strzeżonej przez dobrego, zielonego smoka, leżała nad Morzem Hadriańskim, między Weneto – Italią, a Czerwoną Krobacją. Zamieszkiwały ją plemiona Korutanów i Windów, których postrachem były wąpierze z plemienia Pijavicy.






Bozana – satrapia słowiańska nad rzeką Bosną, niegdyś królestwo założone przez Boza – Męża Bożego, co obronił Słowian przed najazdem germańskiego wodza Winitara.





Veletania, ze stolicą w Sedinum (przed potopem: Velehrad, odbudowany przez córkę Czarnogłowa, królową Sedinę Wielką) leżała nad Odirną i Morzem Srebrnym. Ośrodek kultu Welesa, czczonego pod imieniem Trygława, któremu poświęcony był czarny koń przeznaczony do wróżenia. Czasem na terenie owej satrapii widywano czerwone gryfy.





Madunia (Ar – Madunistan, przez Rzymian zwana Panonią), leżąca nad Danubiusem i Błotnym Jeziorem (Bołoton), satrapia zamieszkana przez słowiańskich Madunów, oraz turańskie plemiona Płowców, Kumanów, Pieczyngów i Czarnych Kapuzów, ze stolicą w Debreczynie. Pokrywały ją lasy i stepy. W lasach pełno było żubrów i wilków, zaś w wodach płytkiego Bołotonia wylegiwały się hipopotamy. Była to w znacznej mierze dzika kraina gryfów, smoków (ich królem był zły Szarkana, namiestnik Gorynycza), rozumnych wron i koni, karłów z plemienia Cierpków (Törpek), nimf tünderek (zamiast włosów na ich głowach rosły kwiaty) i lubiącego sobie wypić przedniego, maduńskiego wina ludu viragfeju emberek (mężowie mający kwiaty zamiast włosów). Na początku ery trzynastej, w Madunii panował jako król, satyr Pan (Panus), który przyjął Lecha, Czecha, Rusa i Słowaka.






Multania (Ar – Multanistan, Multany), ze stolicą w Suczawie, ośrodku kultu Żweruny, leżała nad rzeką Multaną – Moldovą. Pokrywały ją lasy i stepy, była to kraina turów i olbrzymich węży, które prowadziły wojnę z ludźmi. Na tych terenach zamieszkiwali Słowianie i Dakowie; w całym imperium sarmackim ceniono multańskie wino.
Pomora (nie mylić z Pomori – jedną z prowincji Analapii) ze stolicą w Mieście (Sveto Mesto, Hieropolis, dziś: Archangielsk) leżała nad Morzem Białym (Mare Vakilis), będącym częścią Oceanu Lodowatego Północnego. Satrapia obejmowała cześć kontynentalną i wyspy Sołówki, nazwane tak przez Ilję Muromca na cześć Sołowieja Chąsiebnika, na których znajdowały się liczne, prastare labirynty, służące junakom i magom do odbywania inicjacji (w jednym z owych labiryntów – vaviłonów mieszkała potworna Wija – Skoropana). Pomora była republiką kupiecką, która założyła jako swą kolonię – Mangazję w Białopolsce. Jej mieszkańcy słynący jako doskonali żeglarze dostarczali imperium sarmackiemu ryb, tranu, mięsa fok i wielorybów, kłów morsów i skór niedźwiedzi polarnych, oraz złota i srebra z ruin miast zaginionego królestwa Polaris (Bolaris). Pomorcy (nie mylić z Pomorzanami) do perfekcji opanowali sztukę budowy tzw. ,,koczy'' – łodzi o elastycznych burtach zszywanych korzeniami świerku, przystosowanych do pływania po morzach polarnych. W erze trzynastej car Piotr I, ślepo zapatrzony w Zachód, zakazał ich potomkom budowania koczy. W czasach imperium sarmackiego dwóch Pomorców straciło kocz i zostało zmuszonych do spędzenia srogiej zimy na małej wyspie wśród ruin i czarownych zjaw z czasów królestwa Polaris. Obaj rozbitkowie, synowie chłopa Wawiły o imionach Borys i Gleb przeżyli na wyspie i ubili z tuzin atakujących ich białych niedźwiedzi, aż zabrali ich krajanie. Nie wiadomo czy słynny Robinson Crusoe przeżyłby w tak trudnych warunkach.






Marchia Celtycka (Ar – Marca – ar – Noraq), ze stolicą w Borutanii, była krainą gór i lasów. Została założona przez króla Firlej – stolima z połączenia słowiańskich królestw Styrii (Ar – Styristan), Karyntii (Ar – Karanthia) i Krainy (Ar – Krajina, Ar – Krajinistan) w celu obrony przed najazdami Celtów z Noricum. Jej margrabiowie mieli dziedziczny tytuł łowczych imperium i składając hołd królom sarmackim obowiązani byli dostarczyć na dwór w Bolosce jelenia.





Taterstan (nie mylić z Tatartstanem w Rosji) ze stolicą w Bystrzycy, był pokrytą górami Montanii i lasami satrapią leżącą między Białą Krobacją i Madunią. Obfitował w zwierzynę – orły, sępy, kruki, głuszce, świstaki, kozice, wilki, rysie, niedźwiedzie, waździerze, psy jaskiniowe i żbiki. Mieszkający na tych terenach Słowianie największym nabożeństwem otaczali jytnas – królową Tatrę (jej siedzibą była góra Gerlach) i Lynxa Krywania, którego pamięci poświęcony był szczyt nazwany jego imieniem. Oprócz ludzi, Taterstan zamieszkiwały też jędze (jenżi – baby), czarownice, południce, wąpierze (nelapsi), dziwożony, upiory, wodniki i inne. W erze trzynastej król Słowiak (Slavius), młodszy brat Lecha, Czecha i Rusa założył na tych obszarach nowe królestwo – Slawię (Slaviya).






Goplania (Ar – Goplanistan) ze stolicą w Krišvicy, leżała nad rzeką Viraną i jeziorem Gopłem. W erze trzynastej nad jego brzegiem stanął król Lech I Dalmacki, założyciel Analapii, który zbudował gród stołeczny Nestę i wyodrębnił z Goplanii nową prowincję – Polanię.







Słowenia Nadilmeńska (Ar – Slovenistan – ar – Irmen); kraj ze stolicą w Nowym Grodzie Północy, zbudowanym przez kniazia Gostomysła, leżący nad rzeką Volchov i jeziorem Ilmen. Nowy Gród Północy był potężną i bogatą republiką kupiecką; ośrodkiem kultu Welesa, pod postacią starca Nikoły, oraz jytnas wodnika Volcha Alabasty. Słoweńcy Nadilmeńscy pochodzili od junaka Sławiena; w pieśniach – bylinach sławiono czyny ich bohaterów – wielkiego kupca i podróżnika Sadki, oraz lubiącego sobie wypić Arymaspa, przygarniętego przez ludzi – Vaski Busłajewa. Z krainy tej pochodzili również wołwchowie Kuda Sitinicz i jego uczeń Jeż Czerniawicz, o których wspomina ,,Gołębia Księga''.
Marchia Białopolska (Ar – Marca – ar – Sibir) ze stolicą w Uralagirdzie obejmowała Pasmo Gorynycza – łańcuch górski powstały ze skamieniałego ciała drugiego wcielenia Czarnoboga, oddzielający imperium sarmackie od Chanatu Sybir – Tartarów. Przepływały przez nie rzeki Emba i Roxyzor, żyli zaś pospołu Słowianie ze zniszczonej Mangazji, Turańczycy i Ugrowie. Przełęczy prowadzącycy w głąb państwa Sarmatów pilnowały warowne zamki.




Iliria (Ar – Aliria, Ar – Aliristan) – była to przylegająca do Sklawinii satrapia nad Morzem Hadriańskim, w znacznej mierze dzika, pokryta gąszczem puszcz i górami. Oprócz ludzi zamieszkiwały ją wielkie, mówiące orły i wodne nimfy grżety, słynące z urody, których stolicą było Kapiszcze. Ilirowie brali swój początek od Grabu i Jodły, dzieci Dobromira.





Grecja (Els) ze stolicą w Dodonie – sanktuarium świętego dębu, to porośnięta górskimi lasami, w znacznej mierze dzika i nieurodzajna ojczyzna plemion helleńskich, wywodzących się od Jaworu i Kosodrzewiny. Grecy służyli królom sarmackim jako kupcy i żeglarze, rybacy, pasterze, najemni żołnierze i rolnicy. Na dworze w Bolosce ceniono również greckich poetów, malarzy, rzeźbiarzy i uczonych. W Dodonie, siedzibie satrapy, pilnowanie prastarego, świętego dębu i wróżeniem z szumu jego liści zajmowało się kolegium Sellów – siwobrodych starców na cześć Gai – Mokoszy nigdy nie noszących obuwia. Innym, starym i cieszącym się rozgłosem w całym imperium, sanktuarium greckim były Delfy, przez Słowian zwane Bratnem, gdzie mieściła się wyrocznia Apolla – Świętowita, zabójcy węża Pytona – Żmija, którego wolę objawiała kapłanka Pytia – Żmijka. Jak podaje ,,Codex vimrothensis'', każda Pytia piastowała zwierzątka, nazywane żmijkami, które wyglądały jak kuny o barwach futerka białej, czerwonej i czarnej. Ówcześni Grecy nie znający jeszcze bogów olimpijskich największą czcią otaczali: zapożyczoną od Pelazgów, potężną boginię Eurynome, która stworzyła świat tańcząc, jej kochanka – węża Ofiona, krwiożerczego demona Alastora, Japetosa, Okeanosa, Kronosa – Roda, Atlasa – Światogora, Gigantów o wężowych nogach, Hyperiona – boga Gwiazdy Wieczernicy, Sturękich, Kojosa, Tyfona – Bezdusznika, oraz całą plejadę bóstw lokalnych, takich jak Marsjasz, czy Hydra Lernejska. Grecja była domem nie tylko ludzi, ale też takich istot jak: Centaury, nimfy, satyry, harpie, czarownice, Dziczanie, wąpierze i brukołaki, których namiestnikiem z ramienia Tybalda był Alastor i wiele innych. Po upadku imperium sarmackiego, królem Grecji został Słowianin Jesza, który zbudował sobie zamek na szczycie Olimpu. Późniejsi Grecy czcili go jako boga Zeusa, zaś jego brat Nija Niewidek doczekał się czci jako Hades. Córka Jeszy – Światłosława, założycielka Światłosławic doczekała się kultu jako bogini Atena.
Wielkie Keftiu (Bola Keftiu) ze stolicą w Knossos, obejmowało wyspę Kretę. Lud owej satrapii używał mowy podobnej do greckiej, otaczał czcią byki i budował wspaniałe, pokryte barwnymi freskami pałace. W budowie okazałych, kreteńskich twierdz i spichlerzy pomagać miały Cyklopy z Sycylii. Kreteńczycy największą czcią otaczali grób herosa Zeusa (Seusa), odkrywcy Krety i jej pierwszego króla, wiele tysięcy lat po swej śmierci, utożsamionego z Jeszą i czczonego jako bóg. Najbardziej znany z królów owej wyspy – Minos żył już po upadku imperium Sarmatów. Oprócz ludzi, wyspę zamieszkiwały też wąpierze katakany i gady – latawce o wypełnionych zębami dziobach i błoniastych skrzydłach.
Małe Keftiu (Ar – Keftiu – ar – sałaras) ze stolicą w Kos, obejmowało zamieszkane przez Greków wysepki takie jak: Eubeja, Chios, Kos, Paros, Cyklady, Sporady i szereg innych. Owe wielkie rozdrobnieni administracyjne imperium wynikało z nieokiełznanej jurności sarmackich królów, którzy każdemu ze swych synów, wyłączonych z dziedziczenia tronu, chcieli zapewnić jakiś urząd, aby ci nie walczyli między sobą.






Cypr (Ar – Kibris – ar – Anahid) ze stolicą w Pafos był piękną, bogatą w wodę i bujną roślinność wyspą, dostarczającą imperium miedzi. Tak jak w Grecji, tak również na Cyprze żyły lwy i hipopotamy. Ludność stanowili Grecy i Fenicjanie. Na owej wyspie kwitł kult rozpustnej, greckiej królowej Afrodyty Pięknej (miała mówiącego kota Pafosa – Pafnucego) przez Słowian utożsamianej z Mokoszą.






Macedonia (Ar – Makedon) ze stolicą w Tessalonikach – Sołuniu obejmowała ziemię rozpościerające się na północ od Olimpu, zamieszkane przez Słowian i półdziki lud, używający mowy podobnej do greki. Mieszkańcy owej satrapii czcili jako boga Makedona; zakutego w zbroję węża o psiej głowie.






Dacja (Ar – Dakistan) ze stolicą w Oltenagirdzie, była to leżąca nad Morzem Czarnym, rzekami Danubiusem i Oltenem, kraina Daków – ludu wywodzącego się od Grabu i Jodły, którego największym wodzem w erze trzynastej był Decebal walczący z Rzymianami. Dacja była w znacznej mierze dziką krainą lasów, gór zwanych Ar – Karpath, bagien i stepów. Oprócz ludzi zamieszkiwały ją nieprzeliczone rzesze wąpierzy – w Dacji mieściła się też siedziba ich króla, Tybalda, odwiecznego wroga królów sarmackich, który za panowania Atamrasa zawiązał spisek ze Scytami, Amazonkami i Hunami w celu obalenia imperium.





Tracja (Ar – Trakistan) ze stolicą w Zemelegirdzie, leżała na terenach dawnej Puany.

,,Puana (Polonina, Pouonina, Puanina) była królestwem położonym nad Morzem Smoły, rzekami Erydanem, Maricą, noszącą swe imię od jednej z Wieszczyc Losu i Strumą. Graniczyła w Valkanicą i Krajem Stepów. Ziemia to byłą dzika, uboga w ludzkie osady. W Puanie wznosiły się pełne orłów i sępów góry noszące swe imię na cześć królowej Rodopy, oraz wielka puszcza zwana Pulcharem. Owe ziemie pełne były zwierząt: turów, żubrów, dzików, kozic, niedźwiedzi, wilków, jeleni i Boruta z Leśną Matką wiedzą jakich jeszcze! Puana należała nie tylko do ludzi i zwierząt. Była to kraina pełna satyrów, porywających niemowlęta mamun o krowich głowach, gryfów, wijących w górach gniazda ze złota i drogich kamieni, domowych skrzatów stopanów o wyglądzie zmarłego gospodarza, którym składano 'stopanowe gozby' – ofiary z czarnych kur, stij – wodnych nimf, których długie włosy wiły się jak węże, albo macki kraka, żmijów, czarnych karakondżuli o psich zębach, leśnych ludzi zakrywających nagość zielonymi płaszczami, Centaurów, czarownic, bazyliszków, sylenów, Trojaczków – trójgłowych ludzi z gór królowej Rodopy, Wił, rusałek, wąpierzy, których zły czar tworzył z ciał zmarłych nie godzących się z wolą Enków, wielkich wijów grobników o głowach wąpierzy, sylfid, czyli wił powietrznych, Płanetników, zagorkiń – górskich nimf o głowach kozic, żar – ptaków, albo złotych feniksów, ał połykających całe chmary ptactwa, ażdach, wielkich węży trusi, smoków, strzyg, latawców, Neurów, zwanych 'wilkołakami', Lynxów – Rysian i wielu innych. Ludzie […] mieszkali w grodzie stołecznym Ukaš – Bałař, w Synkovicach, Plisskovie, Ukam – Bałař i w Edeš, oraz w licznych siołach. W lasach razem z Lynxami, Neurami i meliadami – walecznymi nimfami jesionowymi, widywało się niekiedy zapuszczające się do puszcz Puany z Valkanicy, władające orężem niewiasty z plemienia Łowczyń. Przed ażdachami i innymi latającymi sraszydłami bronili latający bez skrzydeł rycerze z prastarego zakonu stuha […]. Należeli do nich nie tylko synowie Novalsa, ale również istoty z innych ras rozumnych, zwłaszcza Płanetnicy i żmijowie, niewiasty (wyjątkowo rzadko), a nawet dzieci i zwierzęta. Siedziba zakonu rycerskiego stuha w Puanie mieściła się w grodzie Synkovicach. Ziemie późniejszej Puany należały do królestwa Wiła Sławicza. Państwo nad Morzem Smoły założył Zerivan (Serivanus, Człowiek Zorzy) – wódź i witeź, herbu Ćma, czczący Dennicę […]. On to, założyciel Zerivanów – pierwszej puańskiej dynastii, bronił swego ludu a zwłaszcza dzieci. Raz nim został królem, w czasie wojny gdy tułał się jako wygnaniec, zdołał słowem powstrzymać żołnierza wrogiej armii przed biciem dziecka. W bitwie pod Czernowem, Symbira (Simbira); ostatnia królowa z dynastii Zerivańskiej poniosła porażkę w starciu z nadciągającymi zza zachodu wojskami imperialnymi Kościeja I Nieśmiertelnego. Królowa dostała się do niewoli, gdzie byłą po kolei gwałcona przez samego Kościeja i jego wszystkich wojowników, a na koniec ucięto jej głowę, zaś resztę ciała pożarł […] żmij Kąsacz […]. Królestwo Zerivanów zostało włączone do imperium Kościeja. W III wieku ery XI na owej ziemi pojawiła się na krótko, Tatra z Montanii […]. Po utracie przez Władcę Zachodu nieśmiertelności i rozpadzie jego imperium, do ogarniętej bezkrólewiem Puany, przybył Margus, król Valkanicy. Uwolnił swych sąsiadów od srogości potwora Bisurmana, zaś Puanę i Valkanicę połączyła unia. Po śmierci Margusa na tronie w Ukaš – Bałař zasiadł biegły w sztukach magicznych Barannus. Władca ów o przydomku Uqamus (Czarny) w młodości studiował magiczne sztuki na zbudowanym z trupich kości zamku Ossoria w Biesogórach. Po objęciu tronu został pijakiem, miał trzy żony i potrafił brać na siebie postać wilka. Choć jego życie pełne było błędów, okazał się dobrym władcą, zaś pod koniec życia wyrzekł się magii. Barannus założył nową puańską dynastię – Czarnych Carów. Ostatnim królem z tejże dynastii był Astrachan IV – władca zarówno okrutny, jak i gnuśny. Odziewał lasy pali we wciąż nowe ciała, w tym niewiast i dzieci, wciąż obmyślał nowe tortury, oraz żłopał wino z oprawionych w złoto czaszek swych wrogów […]. Nad nikim się nie litował, a gdy wody […] potopu zalały sąsiednią Valkanicę, ani myślał udzielić komukolwiek schronienia w swym królestwie. W końcu sam zginął w potopie, wraz ze swoim ludem. W erze dwunastej na ziemiach dawnej Puany zamieszkali Słowianie, których największym władcą był Sław Stumogilen, co wzniósł sto kurhanów i Trakowie, wyznawcy baranka Traczyka […]'' - ,,Codex vimrothensis''.

Trakowie czcili również Sabazjosa; boga winnej latorośli, czczonego orgiastycznymi obrzędami (Grecy nazywali go Dionizosem, a Słowianie – Kurentem) i jego matkę – boginię Zemelo (Semele), którym poświęcone były grody – Sabazjosgird i Zemelogird. Poważaniem cieszył się również zbiegły niewolnik Zamolxis, odległy potomek tartarskiego chana Zamolxa, co miał białego orła w herbie. Tenże Zamolxis, cieszący się sławą proroka, ustanowił własne misteria, podczas których składano ofiary z ludzi nabijanych na sterczące pionowo włócznie. W czasach po upadku imperium sarmackiego, w Tracji żył wielki pieśniarz Orfeusz (nie mylić z Orfejem, królem Szetlandów); który poznawszy Mojżesza przyjął wiarę w Jedynego Boga, oraz Diomedes, który karmił ludzkim mięsem konie morskie żyjące w jeziorze Bistonis (Górzychwał, przez Greków zwany Heraklesem, rzucił króla na pożarcie jego pupilom, po czym zaprzągł konie morskie do rydwanu).






Burus (Wielka Pruś, Prutenia) ze stolicą w Truso, to dzika, pokryta gąszczem lasów i jeziorami kraina nad Morzem Srebrnym.

,,Gdy Kurko opuściła łono Gromorodnej Perperuny, każdy z Enków dawał jej coś w darze. […] Przyszła kolej na Mokoszę.
- Znam krainię gdzie niczym szafiry naszyte na zieloną tkaninę, leżą wielkie jeziora. Nazwy ich: Lykayuk, Tormaytanus, Mimir, Synar, Nidean, Vikora, Einotin i całe mnóstwo innych. Rosną tam lasy pełne dzikiego zwierza, łąki toną w kwiatach, mieszkają tam tacy Enkowie jak: Deneb, Sirrah, Altaira, Wolarz, Betel – Gausse, Rigel. Ryby są wielkie jak domy; żyją tam Lynxowie, Neurowie, rusałki, krasnoludki, czarownice, żmijowie, wodniki, inne stwory. Na jeziorze Lykayuk każdego roku od grudnia do marca wznosi się pałac Zimy. Mieszkają tam też ludzie […] - Mokosza skończyła opowiadać.- Jak nazywa się ta kraina? - spytał Jarowit.- 'Burus' co w języku ludzi znaczy 'Dar' – odrzekła Enka. […]. W jeziorze Mamir mieszkała królowa Betel – Gausse, a w Synarze – wielki jak słoń, rak Estinus'' – K. Oppman ,,Perłowy latopis''

Ponadto krainę zamieszkiwały też liczne bobry (pierwsza para tych zwierząt mieszkała w jeziorze Vikora), łosie, błotne żółwie i nadrzewne rzekotki, w lasach rosły zaś brzozoświerki i grzyby wysokie jak wiejskie chaty. Po potopie w Burus osiedlili się Bałtowie, biorący swój początek od Baltaina. Żyli w niewielkich, zagubionych wśród puszcz i bagien osadach, podzieleni na rządzone przez konatów plemiona Galindów, Sambów, Bortnów – Hermiów i Pomezan, których założycielami byli junacy: Kolendas, Sambas, Bortenas, potrafiący zamieniać się w trzmiela i Pomaz. Truso (Druzo), zbudowane przez konata Druzusa było wielkim portem leżącym na obszarze dzisiejszego Elbląga. W grodzie tym bawił junak Żmij Ognisty Wilk, zaś złe czary Musulusa sprawiły, że on sam i miasto, w którym przebywał znikło (zostało zawieszone w Niebycie). Plemiona Burus nigdy nie stworzyły jednego państwa. W erze trzynastej, kiedy krainę najeżdżały wojska Aleksandra Wielkiego i Sasi uchodzący przed Karolem Wielkim, światły wajdelota Romowan, zapatrzony w przykład Mieszka polańskiego, zachęcał możnych Burus do wybrania jedynowładcy, ale marnie skończył. Wreszcie przybyli Krzyżacy i wyniszczyli miłujące wolność ludy Burus i Jatvy.






Bałtyka (Ar – Baltikah) ze stolicą najpierw w Myszykiszkach, później zaś w Boboliszkach, leżała nad Morzem Srebrnym i rzekami Nemaną a Vilią, obejmując tereny późniejszych królestw Liteny i Latyki. Ziemie te, w znacznej mierze pokryte płaszczem puszcz i jezior, zamieszkiwały tury, żubry, łosie, niedźwiedzie, wilki, rysie, borsuki, wydry, rosomaki, sobole, bobry, polatuchy, tarpany – dzikie konie leśne, dziki, jastrzębie, doznające czci węże, chętnie lęgnące się w chatach i strzegące mieszkających w nich ludzi, bociany, u wybrzeży zaś foki i morświny. Żyły na tych ziemiach również istoty rozumne starsze od ludzi takie jak: Centaury, mieszkające w Morzu Srebrnym czeltice, czyli okeanidy, gudełki przez Słowian zwane rusałkami, ragany (czarownice) na łopatach udające się na sabaty do Germanii, bazyliszki, gaweny – za łamanie postów napychające brzuch grochowinami, skrzaty zwane kaukami i barstukami, skrzeczące i rzucające cebulą pukisy, żempaty – ptaki o baranich głowach, podobne do miniaturowych faunów jumisy – koziogłowi strażnicy zboża, olbrzymy, Neurowie, Čorty, wodniki, Lynxowie, smoki, leśni ludzie i tym podobne stwory. W erze jedenastej, ziemie późniejszej Bałtyki wchodziły w skład królestwa Orlandu jako dzielnice Korś i Letygoła, tak ubogie, że jako daninę posyłały brzozowe wiechcie do bicia się nimi w łaźni. Po potopie na owych terenach, osiedlili się Bałtowie. Największą czcią otaczali Perkuna (Jarowita), Velinasa (Welesa), Mildę (Mokoszę), Juratę, Lazdonę (Dziewannę Šumina Mati), Puszkaitisa (Borutę), Żwerunę, Słonecznicę Saule, której łzy zamieniły się w borówki, Auszrę (Dennicę), Manulisa (Chorsa), Andaja (Swarożyca), Rodegasta, Króla Węży, a także cały asortyment pomniejszych Enków takich jak: Wilika – zaglądająca przez okno i dająca dzieciom malowane jaja, Pipka i Piroga, Kierpicz i Silinicz, Priparchis i Kremara, Bent i Derfint i inni, których wymienienie mogłoby się ciągnąć bardzo długo. Na czele religii Bałtów stał arcykapłan Krive – Krivejte, rezydujący w świętym grodzie Romowe – Romahora. Oznaką jego władzy była krzywa laska – krakulica. Podlegali mu wajdeloci – pieśniarze znający święte opowieści – mity, burtnicy wróżący z gałązek, czy znicze – strażnicy świętego ognia. Bałtowie zrazu żyli podzieleni na wiele szczepów pod wodzą konatów – kunigasów. Z czasem królem całego rejonu został mądry i sprawiedliwy olbrzym Jan (Janes, Johannes), o którym to powiada dainopis: ,,Ha, Janku, Boski Synu, jak wysoka jest twoja postać! Wierzchołki drzew są już wystarczająco wysokie, ponad nimi wystaje twoja czapka''. Po śmierci Jana, władzę objął bezprawnie czarnoksiężnik Musulus, przeklinany z powodu swych okrucieństw i grabieży, pan na Gradowym Zamku. Próbował go obalić heros Laczplesis Niedźwiedzie Uszko wraz z drużyną, lecz poniósł śmierć w bitwie. Dopiero Sarmaci i Słowianie pod wodzą Sarpachszada, swą odwagą i poświęceniem przełamali złe czary i wyrzucili Musulisa z krainy nad Morzem Srebrnym. Czarownik powrócił na ziemie Bałtów dopiero po upadku imperium Sarmatów.







Oxland (Isthia) leżał nad Morzem Srebrnym, zajmując terytoria późniejszej Czudzi. W czasach imperium sarmackiego, długo przed jego założeniem i długo po jego upadku, zamieszkiwały na tych ziemiach

,, […] zrodzone w erze czwartej przez Juratę rasy Oxiów (Aesthiów) na północy, w tym na wyspie Saremie, oraz Wydrzan na południu, Oxiowie, których pierwsza para nosiła imiona Estynisław i Czuda, mieli postać ludzi z głowami fok […]. Kiedy chcieli potrafili również zamieniać się w foki […]. Oxiowie budowali lepianki na plażach, gdzie suszyli swoje sieci rybackie i naprawiali czółna. Ich jedyny pokarm stanowiły ryby, zaś ów rybacki lud […] w swoich żołądkach mieścił gastrolity, czyli kamienie pomagające trawić. Oxiowie odbywali podróże morskie w celach handlowych – do Svamii, Nürtu, Nowego Grodu Północy, Velehradu – Sedinum, Wolina, Hadeby, a nawet do Brytanii, Kaledonii, Irlandii i na Ultima Thule, lecz nigdy nie prowadzili wojen zaborczych. Wydrzanie, któych pierwsza para nosiła imiona Łurot i Juratka mieli postać ludzi z głowami wydr. Kiedy chcieli potrafili również zamieniać się w wydry. Budowali chatki z mułu i wikliny nad rzekami i jeziorami. Żywili się rybami, żabami, rakami, ślimakami, dżdżownicami, wężami – nawet tak dużymi jak trusie, jaszczurkami, traszkami, gryzoniami takimi jak myszy, szczury i karczowniki, kaczkami, ich jajami i pisklętami. Dobrze pływali, tak jak Oxiowie i tak jak oni używali rybackich sieci i łodzi. Podczas gdy Oxiowie mieli jeden gród warowny na wyspie Saremie, podobną metropolią Wydrzan była Fiszhuza leżąca w głębi lądu. Ów lud choć odważny, nie napadał na swych sąsiadów, za to wielu Wydrzan walczyło za pieniądze w drużynach władców innych ras, w tym ludzi […]'' - ,,Codex vimrothensis''.




Svamia (Suomi) ze stolicą w Turku, grodzie założonym przez słowiańskiego bohatera Turupita, leżała nad Morzem Srebrnym, graniczyła zaś z królestwami Waregów w Nürcie. Zamieszkiwał ją lud wywodzący się od Świerku i Sosny, dzieci Dobromira, zgodnie współżyjący z huldrami (były to częściowo pokryte drzewną korą nimfy o krowich ogonach), trollami, elfami, karłami, olbrzymami z plemienia Turso, leśnymi ludźmi, Lynxami, kotołakami i smokami. Ponadto Svamia była ojczyzną licznych czarownic, szamanów i czarowników, budzących lęk w całej Oikumene. Svamowie największą czcią otaczali Jarowita, wielbionego pod imieniem Ukko, a także Welesa i Juratę. Ową krainę pokrywały liczne jeziora i nieprzebyte puszcze, na północy zaś tundry (słowo ,,tundra'' skądinąd pochodzi z języka Svamów) zamieszkane przez jelenie, sarny, renifery, mamuty, tury, żubry, dziki, bobry, polatuchy, łosie, wielkie, białe małpy o cennym futrze, wilki, lisy – rude i polarne, rysie, żbiki, pantery o niebieskawym futrze, sobole, rosomaki, niedźwiedzie – brunatne i polarne, gęsto owłosione nosorożce, mmn – unieśmiertelnione przez Tove Jansson, ryjówki wielkości borsuków, łabędzie, edredony, pardwy, białozory, sowy śnieżne, żmije, zaskrońce, oraz okazałe łososie, szczupaki, pstrągi, sumy, jesiotry i węgorze. Pierwszym królem Svamii był Vajan Znajd (Vainamoinem) herbu Młynek; sierota wychowywany przez Juratę na dnie Morza Srebrnego. Tenże Vajan przy pomocy Drebnego – morskiego krasnoludka w miedzianych butach, zabił lodowego potwora Czutorę, a był to ogromny gad – latawiec o wielu głowach.




Pohjola (Pagiola) to kraina leżąca między Svamią, a ziemiami Waregów. Zamieszkiwał ją lud wywodzący się od Świerku i Sosny, utrzymujący się z hodowli reniferów (sztuki tej ludzie nauczyli się od Lynxów), tak jak Ajnu łączący w sobie cechy ras białej i żółtej. Mieszkańcy Pohjoli, często walczący ze Svamią, zwłaszcza za panowania złej królowej Louhi, córki Lokiego, słynęli z uprawiania magii. Jako potężnych amuletów używali bobrzych zębów. Z Pohjoli pochodzili dwaj bracia czarownicy, którzy więzili wiatry w warkoczach swych bród, co wykorzystywali do sprowadzania sztormów, pokonani przez słowiańskiego bohatera Żmija Ognistego Wilka.






Karelistan, którego głównym ośrodkiem był warowny zamek Karel, stojący jeszcze w czasach Rzymian, leżał nad jeziorem Onegą, na wschód od Svamii. Zamieszkiwały go plemiona Svamów, Pohjolańczyków, Karelów i Wepów, wszystkie wywodzące się od Świerku i Sosny.
Bolgaria Nadvolżańska (Ar – Bolgaristan – ar – Volga) ze stolicą w Wielkim Bolgarze, leżąca nad Volgą (Ra – reką) i nad Kamą (Ar – Khama), zamieszkana była przez turański lud Bolgarów. Z Enków najwięcej czcili oni Jarowita pod imieniem Tongra. Ów lud, któremu w erze trzynastej dane było zawojować ziemice Antów i Traków, wywodził się od herosa Bołgara, syna Sarmaty, brata Komana i Istera. Tenże Bołgar ocalił królestwo Kizył – baszy przed potworem Satanasem Gigasem – wielką muchą o głowie Čorta, a także uwolnił córkę Herod – chana z zamku na Glinianej Górze. Poślubił ją i razem osiedlili się nad rzeką Kamą. Jednym z jego potomków był chan Asen Tongra, który zbudował plujący ogniem statek latający o nazwie ,,Bogumir''. Korzystając z pomocy słowiańskich junaków; braci Paszczeka i Gorovata, Asen Tongra walczył z ałami i ażdachami. Raz cała trójka wylądowała w porośniętym puszczą kraju Żubrzan – ludzi z głowami żubrów, których prowadził do boju człowiek Zenon Bijon, zamiast konia dosiadający ogromnego, czarnego koguta z Puszczy Dziewańskiej.





Muroma, przez Greków zwana ,,Myrmex'', leżała na ziemiach późniejszego Roxu. Stolicą owej satrapii był gród zwany Muromą, zbudowany przez greckie plemię Myrmidonów, których królem w erze trzynastej był Achilles (Akił); bohater wojny trojańskiej. Myromidonowie zostali stworzeni przez Welesa z mrówek, przeto na stanicy i w herbie Muromy widniała czarna mrówka w polu srebrnym. W krainie tej mieszkali przemieszani ze sobą pobratymcy Svamów, Grecy i Słowianie, z których wyszedł największy bohater ery dwunastej – Ilja Muromiec.
Weś (Vess) była krainą leżącą u północnych rubieży Sklawinii, gdzie używano mowy podobnej do języka Svamów. Praojcem Wesów był olbrzym Wes, którego Żmij Ognisty Wilk spotkał na Sołówkach podczas wyprawy po kurę znoszącą złote jaja. Obaj witezie stoczyli pojedynek, aby poznać swe siły, po czym zawarli braterstwo wymieniając się nawęzami. Następnie Wes, na oczach Żmija Ognistego Wilka położył się w trumnie, a wieko tejże zatrzasnęło się.





Nowa Ziemia (Naa Guma) ze stolicą w Sołowiejsku (Ar – Mirdil), obejmowała mroźną i niegościnną wyspę na Oceanie Północnym Lodowatym, zamieszkaną przez renifery, mamuty, nosorożce włochate, tygrysy szablozębne, wilki i białe niedźwiedzie. U jej wybrzeży żyły foki, morsy, orki – sadłożercy i wieloryby. Przez wiele tysięcy lat, na Nowej Ziemi istniało królestwo kikimor, których carem był Niemal Człowiek, nękający najazdami rusałcze królowe Nastazję i Walaszkę. W erze dwunastej Niemal Człowiek wraz ze swymi wszystkimi poddanymi zginął od krzyku Sołowieja Chąsiebnika. Gdy ów pokonany i wzięty do niewoli przez Ilję Muromca zmarł na Sołówkach, Nową Ziemię zaczęli kolonizować Pomorcy.  CDN 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz