niedziela, 20 grudnia 2020

,,Naziści z wnętrza Ziemi''

 

,,Ludzie ludziom zgotowali ten los’’ - Zofia Nałkowska ,,Medaliony’’





 

W grudniu 2020 r. obejrzałem amerykański horror ,,Naziści z wnętrza Ziemi’’ (ang. ,,Nazis at the center of the Earth’’) z 2012 r. w reżyserii Josepha J. Lawsona.






Akcja zaczynająca się w Berlinie w 1945 r. rozgrywa się w XXI wieku w amerykańskiej bazie polarnej Nilfheim (nazwa zaczerpnięta z mitologii skandynawskiej) na Ziemi Królowej Maud (Antarktyda), oraz w podziemnym świecie Agarcie, mieszczącej nazistowskie państwo – Nową Szwabię.

Wśród filmowych antagonistów pojawiają się dwie postaci historyczne.






Dr Josef Mengele (1911 – 1979), zwany Aniołem Śmierci był zbrodniarzem wojennym prowadzącym bestialskie eksperymenty pseudomedyczne na więźniach obozu koncentracyjnego Auschwitz, w tym na dzieciach. Po wojnie wymknął się sprawiedliwości i zamieszkał w Brazylii. Na filmie zamieszkał w Nowej Szwabii – podziemnej krainie pod Antarktydą.







Adolf Hitler (1889 – 1945) został zamieniony w cyborga, który szybko się poruszał, ucinał ludziom głowy i strzelał laserem. Pokonany przez Paige i Lucasa zatonął w oceanie.







Naziści zostali przedstawieni jako obrzydliwe żywe trupy odmładzające się dzięki przeszczepom skóry i innych narządów. Dysponowali zaawansowaną technologią: wspomnianymi już laserami i latającym spodkiem (tzw. Haunebau).






Film opowiada jak amerykański uczony dr Adrian Reisted prowadził w amerykańskiej bazie na Antarktydzie prace nad bronią biologiczną; mięsożerną bakterią, w czym natrafił na gwałtowny opór dr Lucasa Mossa. Naziści porwali i uprowadzili pod ziemię Paige i jej przyjaciela Marka, którego obdarli ze skóry. Pozostali badacze wyruszyli na odsiecz porwanym. Już w Nowej Szwabii dr Reisted przyłączył się do nazistów. Amerykanie walczyli o przeżycie z Niemcami, którzy próbowali użyć do podboju świata latającego spodka.






Film dobrze pokazuje zło i ohydę nazizmu, oraz fakt, że odpowiadali za niego Niemcy. Jednak niektóre sceny (obdzieranie ze skóry, czy zbiorowy gwałt) były dla mnie zbyt drastyczne nawet jak na film o nazistach.

1 komentarz:

  1. Też widziałem ten film z ciekawości. Choć wyprodukowany przez wytwórnię dość znaną z niskobudżetowych produkcji to jednak sam pomysł zły nie był. Zgadzam się w 100 % z podsumowaniem posta.

    OdpowiedzUsuń