piątek, 6 czerwca 2014

He - Man

,,Przychodzi He – Man do sklepu i pyta:- Czy jest kiełbasa?
- Nie ma.
Przychodzi na drugi dzień i pyta, czy jest kiełbasa.
- Nie ma – odpowiada sprzedawca.
Przychodzi na trzeci dzień i pyta o kiełbasę, a kiedy słyszy, że wciąż jej nie ma, mówi:
- Na potęgę kutasa niech się stanie kiełbasa
!’’ - dowcip zasłyszany w klasie czwartej.


Należącą do gatunku science fantasy amerykańską kreskówkę o He – Manie oglądałem w 1995 roku. Wcześniej w wieku przedszkolnym widziałem ,,Nowe przygody He – Mana''. Akcja właściwego ,,He – Mana'' powstałego w latach 80 – tych XX wieku, rozgrywała się w bliżej nieokreślonej przyszłości na planecie Eterii. Głównym bohaterem był uważany powszechnie za tchórza, książę Adam – syn króla Randora i królowej Marlene, brat wojowniczki o imieniu She – Ra. Prowadził podwójne życie. Otrzymał od Czarodziejki magiczny miecz i kiedy tylko wypowiedział zaklęcie: ,,Na potęgę Posępnego Czerepu mocy przybywaj''!, zamieniał się w odważnego i prawego superbohatera He – Mana walczącego ze złym Szkieletorem (skojarzenia z Clarkiem Kentem i Supermanem mile widziane). He – Man był muskularnym blondynem, który walcząc ze złem nikogo nie zabijał. Jego sekret znali tylko Czarodziejka w stroju orła, Zbrojny Mąż, duszek Orko, oraz mówiący, zielony tygrys Cringer, który mocą Posępnego Czerepu zamieniał się w noszącego czerwoną zbroję zielonego Kota Bojowego. Sam Posępny Czerep to nazwa wykutego w szarej skale zamku w kształcie ludzkiej czaszki.





W kreskówce dopatrzyłem się licznych nawiązań mitologiczno – fantastycznych. Sam He – Man przypomina takich bohaterów jak Herakles, albo Conan. Postać jego wroga Szkieletora może nawiązywać do Kościeja Nieśmiertelnego – czarnego charakteru rosyjskich baśni, do azteckiego boga śmierci i zaświatów zwanego Mictlantecuhtli (był to Hades Nowego Świata, przedstawiany jako kościotrup z czaszką w dłoni, zamiast nosa mający kamienny nóż), anglosaskich wyobrażeń Śmierci jako męskiego szkieletu (w kulturze słowiańskiej Śmierć jest płci żeńskiej), oraz do mającego nagą czaszkę w miejscu twarzy czarownika Thulsę Dooma, wroga waluzyjskiego króla Kulla z Atlantydy (Robert Ervin Howard ,,Kull banita z Atlantydy''). Zamek Posępny Czerep może wywodzić się zarówno z azteckiego kultu czaszek, jak również z celtyckiego kultu boga Croma Cruacha, którego imię wg XII – wiecznej ,,Księgi z Leinster'' oznacza ,,Krwawą Głowę'', a który wymagał ofiar z ludzi i jak podaje legenda został zwyciężony przez św. Patryka. Może jest to jakieś nawiązanie do Conana, którego bogiem był Crom?1 Duszek Orko nazywa się jak pewien rodzaj groźnego wampira z Dalmacji (Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''), a ponadto jego imię nasuwa skojarzenia ze złymi orkami z utworów J. R. R. Tolkiena, wreszcie z rzymskim demonem śmierci Orkusem. Moim zdaniem postać pozytywna nie powinna nosić takiego imienia, które ma konotacje z siłami zła. W kreskówce została wykorzystana symbolika orła i węża jako odwiecznych antagonistów symbolizujących dobro i zło. I tak dobra Czarodziejka nosi strój przypominający orła, a także potrafi przybierać postać tego ptaka. Tymczasem zły Szkieletor mieszka w zamku w kształcie ogromnego węża. Inne motywy to jednorożce, rasa pół – ludzi, pół – kotów (czyżby nawiązanie do egipskiej bogini Bastet?), ludzie – jaszczury (nawiązanie do Ludzi – Węży, z którymi walczył Kull, jak również do gadokształtnej rasy Dragon Kings – antagonistów Thongora z Lemurii; istoty te mogą nawiązywać także do słowiańskich żmijów, indyjskich Nagów i stworzeń z mitologii teozoficznej), plemię kobiet z pogardą izolujące się od mężczyzn (nawiązanie do greckiego mitu o Amazonkach i przy okazji łagodna krytyka lewicowego feminizmu, który jest zmorą USA), demony przypominające olbrzymie mrówki (nawiązanie do relacji Herodota o indyjskich mrówkach większych od lisów, które wydobywały złoto), potwór Gorgon współpracujący z czarownicą Złą Lyn (nawiązanie do Demogorgona z wierzeń średniowiecznych), zielony potwór Yog, którego pewna kobieta pokonała pieśnią (może to być nawiązanie do Yog – sototha z horrorów Lovecrafta), zły czarownik Margot (nawiązanie do upadłego Valara Morgotha z ,,Silmarillionu'' J. R. R. Tolkiena), wreszcie diabeł Lucas przypominający istoty z demonologii chrześcijańskiej. W jednym z odcinków pojawiła się demoniczna królowa świata podziemnego Shacoti podobna do takich starożytnych bogiń jak mezopotamska Ereszkigal, egipska Neftyda, grecka Persefona, czy rzymska Prozerpina. Obok elementów charakterystycznych dla fantasy, występowały też motywy charakterystyczne dla science fiction takie roboty, statki kosmiczne czy przybycie na Eterię astronautów z zagrożonej ekologiczną katastrofą Ziemi. Mojej śp. Babci przeszkadzał ten nadmiar techniki, ja zaś uznałem, że w kreskówce jest za dużo magii.



W serialu o He – Manie podobały mi się ...wartości, takie jak potępienie narkotyków, pochwała litości okazywanej rozbrojonemu wrogu, wątki ekologiczne, a także przesłanie by nie dążyć do celu za wszelką cenę, ,,po trupach'' jak Szkieletor. Obiekcje budzi natomiast okultystyczny motyw wampira energetycznego (smok wypijający energię z Orka) i pogański motyw mocy złego Szkieletora potrzebnej do uratowania zagrożonej Eterii (ewentualnie może, choć nie musi, być to nawiązanie do komunistycznego zbrodniarza Stalina, który w 1945 r. przyczynił się do pokonania innego łotra, Hitlera).




W piątej czy szóstej klasie szkoły podstawowej zetknąłem się z krytyką He – Mana w oglądanym na lekcji religii filmie dokumentalnym o satanistach, jako serialu oswajającego z okultyzmem. Obecnie znacznie bardziej niż ,,He – Man'' podoba mi się ,,Pan Lodowego Ogrodu'' Jarosława Grzędowicza. Na studiach obejrzałem na you tube humorystyczny filmik ,,He – Man = Nazi (irony included)'', ale zawartymi w nim treściami nie trzeba się przejmować.






Śniło mi się, że służąca Szkieletorowi, czarownica Zła Lyn została zminiaturyzowana i uwięziona w sklepie spożywczym, gdzie przyrządziła czarami brązowy sos.


1 Nie potrafię zweryfikować tezy niektórych internautów, że ów motyw pochodzi z satanizmu, bo nie jestem demonologiem, ani egzorcystą przeto ,,nie siedzę w temacie''.   

3 komentarze:

  1. Zwykle bywa tak,że olbrzym,
    ma małego.
    Ale tak tez bywa,
    że chcąc nim postraszyć,
    energię jądrową przyzywa.
    O He Menie słyszę po raz pierwszy,
    nie wiem też, czy tą kiełbasę,
    dałoby się pomieścić pośród
    trzynastozgłoskowych wierszy.
    Bo już w podstawówce,
    pomiędzy chłopięce zainteresowania,
    rozważaliśmy temat zbója,
    czyli jakiego ma liliput... niee,nie tak,
    rozważaliśmy temat
    jak wygląda liliputa okrasa,
    czyli jaka jest jego kiełbasa.
    :o)



    OdpowiedzUsuń
  2. Planeta zwała się Eternia. Eteria to jej bliźniaczka z innego wymiaru, na którą uprowadzono siostrę Adama.

    OdpowiedzUsuń
  3. Planeta zwała się Eternia. Eteria to jej bliźniaczka z innego wymiaru, na którą uprowadzono siostrę Adama.

    OdpowiedzUsuń