wtorek, 14 lipca 2020

,,Mistrz Pu Pu''


,,Utalentowani mistrzowie z dawnych czasów […]
Byli uprzejmi, jak gość w domu gospodarza,
ustępliwi niczym lód na wiosnę,
skromni niczym nieukształtowany jeszcze kawałek drewna,
puści niczym dolina,
nieciekawi niczym mulista woda’’
- Laozi ,,Tao Te Ching’’







W lipcu 2020 r. przeczytałem japońską powieść fantasy Hideyukiego Niki ,,Mistrz Pu Pu’’ (jap. ,,Bokuboku Sensei’’). Hideyuki Niki był laureatem nagrody Japan Fantasy Novel Award 2006. Polski przekład autorstwa Jacka Mendyka ukazał się w 2008 r. nakładem wydawnictwa ,,Hanami’’ w serii ,,Fantastyczna Japonia’’. Jest to druga japońska książka jaką czytałem w życiu (na studiach po raz pierwszy sięgnąłem po epos ,,Kojiki’’).





Akcja rozgrywa się w Chinach w czasach dynastii Tang (618 – 907), za panowania cesarza Xuanzonga (685 – 762) około roku 715.
Głównym bohaterem jest mieszkający na prowincji 22 – letni Wang Bian; syn emerytowanego urzędnika Wang Tao. Jego ojciec początkowo był konfucjanistą, który na emeryturze przeszedł na taoizm w nadziei uzyskania nieśmiertelności lub przynajmniej długowieczności. Po śmierci matki Biana, Wang Tao poślubił inną kobietę, z którą jego syn nie chciał mieć nic wspólnego. Bian był młodzieńcem obdarzonym bujną wyobraźnią, a do tego niezwykle leniwym i łakomym, skonfliktowanym z ojcem. Nie chciał się niczego uczyć, za to spędzał dnie jedząc, przechadzając się po ogrodzie i odwiedzając ulubioną gospodę w zachodnim stylu, w której podawano czerwone wino. W czasie podróży z tytułowym Mistrzem Pu Pu zmienił się. Zaczął myśleć o innych, a nie tylko o sobie, nauczył się leczyć, poprawiła się też jego relacja ze starym ojcem. W końcu cesarz Xuanzong mianował go taoistycznym mistrzem i nadał mu imię Tong Zheng.







Czytając powieść byłem zaskoczony gdy okazało się, że tytułowym mistrzem była … dziewczyna należąca do rasy Nieśmiertelnych. Żyjąca już od tysięcy lat Pu Pu była piękna i wiecznie młoda, z usposobienia zaś nieco przekorna. Miała długie czarne włosy i nosiła niebieską szatę adepta taoizmu (w naszym kręgu kulturowym Maryję przedstawia się ubraną na niebiesko, choć najprawdopodobniej wszelkie podobieństwo jest tu niezamierzone). Potrafiła też jednak przybierać postać mężczyzny – dostojnego starca z długą białą brodą. Znała się na wyrobie ziołowych leków i dysponowała nadprzyrodzoną wiedzą. Potrafiła latać na pięciokolorowej chmurze, którą przywoływała tupnięciem w ziemię. Posiadała tykwę, w której nigdy nie brakowało alkoholu. Bian szczerze ją pokochał, ona zaś po latach, gdy został już taoistycznym mistrzem odwiedziła go przylatując na chmurce i zabrała do krainy Nieśmiertelnych.
Powieść zawiera liczne nawiązania do bogatej mitologii chińskiej. 1







Nieśmiertelni (chińskie: Xian) byli niejako taoistycznym odpowiednikiem świętych. Oczywiście istnieją tu duże różnice; wszak nieśmiertelność, a życie wieczne to dwa różne pojęcia. Należeli do nich ludzie posiadający kość nieśmiertelności i więź z bogami, którzy dzięki odpowiedniej diecie, praktykom alchemicznym i ćwiczeniom przestali podlegać upływowi czasu i zyskali ponadto magiczne moce. Jeden z nich, cesarski kapłan Sima Chengzhen potrafił pić alkohol bez nalewania go sobie. Mieszkali w mitycznych krainach takich jak pasmo Kunlun czy góra Penglai. W przeszłości często nawiedzali świat zamieszkany przez zwykłych ludzi, aby nieść im pomoc. Jednak w czasach dynastii Tang, wódz Nieśmiertelnych, Wang Fangping zdecydował, że nie powinni oni więcej ingerować w życie śmiertelników. Pu Pu niechętnie, ale powróciła do świata Nieśmiertelnych, wcześniej nauczywszy Biana sztuki leczenia. Nieśmiertelni potrafili przybierać różne postaci np. Ma Gu umiała zamieniać się w gigantycznego skowronka.


Dilinu było należącym do Pu Pu małym zwierzątkiem podobnym do kota, które potrafiło zmienić się w chatkę, w której mieszkała Nieśmiertelna.







Chang E była piękną boginką, królową Księżyca, która na rozkaz Pu Pu przybyła do na Ziemię, aby zatańczyć dla niej i dla Biana. Niegdyś była żoną herosa Yi, który ocalił świat strzelając z łuku do dziewięciu słońc grożących jego spaleniem.







Hrabia Rzeki (chińskie: He Po) był bogiem Żółtej Rzeki Huange. Miał postać mężczyzny o masywnej żuchwie. Wygnany z nieba za naruszenie etykiety, zasmakował w życiu na Ziemi i nie chciał już go porzucać. Sterował łodzią, którą Pu Pu i Bian dostali się z Żółtej Rzeki do rzeki Wei He poruszając się podziemnym kompleksem kanałów wodnych i energetycznych noszących nazwę Pulsu Smoka.






W czasie swojej wędrówki Pu Pu i Bian spotkali handlarza z kraju Quan Feng, który był człowiekiem o głowie białego psa i od tysięcy lat prowadził interesy razem z żoną. Nieśmiertelna i jej uczeń byli świadkami obu małżonków. Bian przymuszony przez Pu Pu został ich rozjemcą. Zaproponował im porzucenie handlu i wspólną podróż, na co psiogłowiec i jego żona chętnie się zgodzili.






Koń z boskiej rasy jiliang był wspaniałym, dzielnym rumakiem – gniadym o rudej grzywie, który skrywał się pod postacią zabiedzonej chabety. Bian musiał poświęcić wiele mozołu zanim go dosiadł. W końcu udało mu się to kiedy oczarował konia grą na trąbce.






Dijiang był prastarym bóstwem uczestniczącym w stwarzaniu świata. Był łagodny i potrafił mówić mimo braku ust. Nie posiadał również oczu.







Chaos (pojęcie jak widać występujące nie tylko w mitologii greckiej) istniał na początku czasów. Był władcą piątej, środkowej części wszechświata. Potrafił przybierać postać całkowicie czarnego człowieka bez twarzy i żywił się rozpaczą. Połknął konia jilianga, a w ślad za nim próbującego uratować wierzchowca, Biana. Młodzieniec wydostał się w wnętrza Chaosu dzięki Skrzydłom Yu Jianga – boga mórz i wiatrów mającego postać ptaka z ludzką głową i wężami zwisającymi z uszu. Bian zapoznawszy się z historią Chaosu zaczął mu … współczuć.









,,Mistrz Pu Pu’’ to przepiękna opowieść o przyjaźni i miłości zawierająca ponadto uniwersalne refleksje natury religijnej i etycznej. Minister wojny Yao Chong wbrew zasadom taoizmu kazał rozpalić ogniska zabijające szarańczę, aby ratować chłopów przed głodem grożącym im w przypadku zniszczenia zbiorów. Zyskał za to aprobatę sprawiedliwego cesarza. Pu Pu uczyła, że prawdziwy taoizm nie polega na ograniczaniu się do zewnętrznych praktyk, ale na współczuciu i pomocy cierpiącym. Czytając ,,Ewangelię’’ można natrafić na wiele podobnych fragmentów ;).




1 Odsyłam do posta: ,,Mitologia chińska’’.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz