środa, 27 października 2021

,,Panna młoda''

 

,,Z rodziną dobrze się wychodzi tylko na zdjęciu’’ - przysłowie




W październiku 2021 r. obejrzałem horror ,,Panna młoda’’ (ros. ,,Nevesta’’) w reżyserii Światosława Podgajewskiego (ur. 1983) z 2017 r.

Akcja rozgrywa się w okolicach Petersburga w XIX i XXI wieku.




W 1832 r. rosyjski chemik Iosif Gamel opracował nową technikę fotografii poprzez zastosowanie związku srebra pozwalającego uchwycić nie tylko światło, ale także ludzką duszę. Niedługo potem upowszechnił się rytuał fotografowania zmarłych z oczami namalowanymi na powiekach. Wiktor, posiadacz ziemski i fotograf w czasie okultystycznego obrzędu przeniósł duszę swej zmarłej w dniu ślubu, żony Olgi, w ciało młodej dziewczyny z ludu. Nieszczęsnej dziewczynie nałożono pierścionek z czerwonym diamentem, który należał do zmarłej Olgi, a następnie zamknięto ją w trumnie i pochowano żywcem.




Protagonistką jest współcześnie żyjąca Rosjanka, Nastia (grec. anastasis – zmartwychwstanie); młoda, piękna i bardzo sympatyczna studentka pedagogiki i literatury, zgodnie z duchem czasu posiadająca konto na ,,V Kontaktie’’ (rosyjskim odpowiedniku Facebooka). Zawarła ślub cywilny z fotografem Wanią (jako wierzący chrześcijanin żałuję, że nie pobrali się w cerkwi…). Wania zabrał ją samochodem do swej rodowej siedziby. Była to stara, jeszcze XIX wieczna posiadłość, w której mieszkał ze swą siostrą Lizą i dwójką jej dzieci: Miszą i Tanią. Dom okazał się nawiedzony. Nastia widziała w nim własne sobowtóry i przenosiła się na moment do XIX wieku. Wania polecił żonie rodzinny sposób na widziadła: zamknięcie oczu i wstrzymanie oddechu. Zwraca uwagę symbolika antagonizmu światła i ciemności. W jednej ze scen Nastia została ukazana jako blondynka w białej koszuli nocnej poruszająca się po skrywającym mroczne tajemnice domu, zamieszkanym przez ciemno ubranych ludzi. Z wywiadu na you tube młoda mężatka dowiedziała się o prasłowiańskiej symbolice ślubu jako rytualnej śmierci panny młodej i białej sukni nawiązującej do całunu pogrzebowego. Wania rozdarty między miłością do Nastii, a lojalnością wobec rodziny, ostatecznie obronił żonę przed złożeniem jej w ofierze.




Antagonistką jest tzw. Matka – dusza Olgi przez pokolenia wcielająca się w kolejne panny młode noszące pierścionek z czerwonym diamentem. Matka odrzuciła ciało pochowanej żywcem Nastii, ponieważ ta nie była już dziewicą. Zamiast niej, opętała jej szwagierkę Lisę (również nie będącą dziewicą!). Kobieta wybrała śmierć w ogniu, aby powstrzymać demona. Może to nawiązywać do słowiańskiego obyczaju palenia zwłok zmarłych, aby zapobiec ich przekształcaniu się w upiory. Z kolei w samym zestawieniu postaci Nastii i Matki dopatruję się nawiązania do Wasylisy Czarodziejki i Baby Jagi z rosyjskiej baśni.




Film oceniam jako bardzo nastrojowy i działający na wyobraźnię. Najbardziej podobała mi się w nim główna bohaterka.

1 komentarz:

  1. Powiem tak : nie jestem specjalnie fanem horrorów i ten gatunek zwyczajnie do mnie nie trafia ale historia w sama sobie wygląda na niezłą.

    OdpowiedzUsuń