poniedziałek, 26 marca 2018

Ballada o królu Thule







,,W Thule, w północnym kraju
Żył król dozgonnie wierny,
Kochanka umierając
Dała mu kielich misterny.

Nie bardzo król dbał o wszystko
I puchar opróżniał z ochotą,
Choć gdy pić z niego mu przyszło,
Łza błyskała mu w oku.

Lecz gdy już śmierć poczuł bliską,
Miasto policzył w kraju,
Następcy powierzył wszystko,
Złotego kielicha nie dając.

Zasiadł do uczty wystawnej,
Z nim zaś rycerze szeregiem,
W ojców sali pradawnej
W zamku nad morskim brzegiem.

I on, który pijał tak wiele,
Ostatnią spił życia iskrę
I cisnął ów święty kielich
W gniewnych wód kłębisko.

Patrzył jak się napełnił,
Jak tonie w morskim odmęcie,
Wzrok zgasł i los się dopełnił,
Ni kropli nie wypił więcej''

- Johann Wolfgang Goethe [w]: Jean Markale ,,Graal. Tajemnica Marii Magdaleny''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz