czwartek, 9 sierpnia 2018

Potwory z Jeziora Świętego Franciszka








,,Badania w Quebecku  przekonały Meurgera, że potwory to zaledwie jeden z wielu motywów lokalnej tradycji ludowej. O jeziorach nawiedzanych przez potwory, mówi się, że nie mają dna, że są poryte podwodnymi jaskiniami lub że łączy je sieć pełnych wirów kanałów, po których pływają tajemnicze łodzie podwodne. [...] według okolicznych mieszkańców zamieszkane jest przez pięć różnych odmian potworów. Meurger zgromadził relacje o ogromnych, dziewięciometrowych jesiotrach; o wielkich płetwiastych rybach; o zwierzęciu przypominającym wieloryba; wreszcie o nakrapianym potworze z krokodylą głową. Z punktu widzenia zoologii jest mało prawdopodobne, aby tak różnorodne stworzenia mogły zamieszkiwać jedno niewielkie jezioro albo żeby jakakolwiek odmiana potwora mogła istnieć w jeziorach tak zróżnicowanych jak te, które znajdują się w Quebecku.






            Jak zatem Meurger interpretuje te relacje? Uważa, że rozbieżne doniesienia biorą się z połączenia europejskich potworów - bestii o końskich głowach, smoków i olbrzymich węży - z miejscowymi indiańskimi legendami, w których przeważają węże rogate. W ten sposób powstaje bogata kulturowa tradycja, pełna różnorodnych motywów '' - Mike Dash ,,Granice poznania. Poltergeisty, stygmaty, lewitacja, spotkania z UFO: prawda czy mistyfikacja?''

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz