,,Tatra (nowoludzkie
,,Tircja") - jytnas opiekująca się górami i rzekami. Urodziła
się w III wieku ery XI w siole Toreniu (Nowym Głogowie) w kraju
Montanii. Jej ojcem był Giewont, a matką - Limba. Miała też
rodzeństwo - brata Bielskowłada i siostrę Kaztię, a ponadto -
czarną jamniczkę Malkieš.
Wyglądała następująco: smukła, blada, długie, czarne włosy i
niebieskie oczy. Jej imię tylko rodzinne brzmiało: ' Sura'. Pewnego
razu na rodzinnej wycieczce do Śnieżelicy uratowała tonącego
człowieka. Wielu śnieżeliczan uznało ją za wariatkę
'osłabiającą wodę'.
Gdy
miała 14 lat, w czasie święta Kupały do Torenia przybył z
Księżyca król aplański Opplan w 'jaju płomienistym' Płanetników.
Zlecił on Tatrze misję obalenia Kościeja I Nieśmiertelnego.
Dziewczyna wahała się i spadła ze wzgórza. Następnego dnia
przybył do niej dobry potwór Wiłkokuk, zapowiedziany przez króla
Opplana. Cała rodzina była wystraszona nie na żarty, ostatecznie
brat Bielskowład słowami 'Moja siostra pokornie prosi o czas do
namysłu' odroczył całą sprawę. Tatra ostatecznie zdecydowała
się na misję, gdy Agej i Enkowie wysłuchali jej modlitwy za ludzi
w domu napadniętym przez Oyów (ob. Montania. Historia). Wyruszyła
z Wiłkokukiem i Malkiešą
na zachód, aby przejrzeć plany Kościeja i ostrzec swój lud. W
drodze do Presnau przeżyli wiele przygód i widzieli wiele stworów
- ludzi kozogłowych, ogromnego dzięcioła zielonego, przyjaznych im
żołnierzy Kościeja, węża Glizdnika, zielonego jaszczura w
sidłach (próba charakteru Tatry), Lynxa Uszaka chcącego pić krew
rusałczego dziecka (Tatra dała mu swojej krwi do napicia się), aż
zaszli do Dyskoteki Pana Dżeka Piętro Niżej.
Tam
spotkała Mokoszę i dostała od niej panaceum - jad węża Abajowa.
Ponadto Enka powiedziała jej, że Limba początkowo była bezpłodna,
lecz Mokosza uzdrowiła niewiastę, dzięki czemu mogli się urodzić:
Tatra, Kaztia i Bielskowład. Wiłkokuk ją opuścił i była już w
stołecznym Presnau, gdzie spotkała w lektyce Kościeja, a obok jego
sługę Mięsojada. Bezlitosny pan Zachodu kazał pochwycić
wędrowniczkę i wtrącić do lochu. Tam Mięsojad w wyjątkowo
okrutnych torturach nakłaniał Tatrę, by się wyparła Ageja i
Enków, a uznała Rykara i Kościeja. Skutek był odwrotny od
zamierzonego. Wściekły Mięsojad zostawił ją na łożu tortur i
jednocześnie na łożu śmierci. Gdy myślał, że przebił jej
serce, w istocie przedziurawił fiolkę z jadem Abajowa (dar
Mokoszy), a ten ją uzdrowił. Oprócz tego, Tatrę odwiedziła w
lochu Mokosza i dała liść unieszkodliwiający wszystkie trucizny.
Kościej
przeraził się widząc Tatrę całą i zdrową. Zrugał Mięsojada
od rzeźników, po czym podstępnie zaprosił ocaloną na ucztę. Tam
zatruł jej posiłek i wino: zmieszał jad żmii, mantrykony,
ropuchy, neomysa, rzęsorka, salamandry, krew hydry, jad kiełbasiany,
cykutę, sok muchomora i rtęć, ale liść był bardzo skuteczny.
Wtedy w słodkich, acz obłudnych słowach rozpoczął w jej życiu
cykl 10 ciężkich i strasznych prac.
1.
Oczyszczenie Kalska (w Orlandzie, obecnie Rox). Mieszkający tam
czarodzieje i czarownice stworzyli Górę Gnojową. Tatra ją
spaliła, lecz nikt nie zginął, a wszyscy kalszczanie byli jej
wdzięczni.
2.
Przywiezienie do Presnau raka Estinusa z jeziora Synar w Burus. Gdy
miała odmrożenia uratował ją Deneb, a także Tinez i Ridan;
rozgrzała się w chacie Kurki. Poznała też miejscowych Enków.
Nurkując po raka wielkości słonia, złamała rękę i wylądowała
w paszczy szczupaka (ocalił ją Kłobuch). Złowiła go dopiero po
spaleniu gnojowicy wytwarzanej przez Świniule i ich ratowaniu -
podobno (jak twierdzi K. Oppman w ,,Perłowym latopisie") rak
sam przyszedł w niewolę.
3.
Zabicie skorpiona z Çatal
Höyük
- ob. Skorpiony.
4.
Spędzenie nocy w chacie opanowanej przez wąpierze (podstęp
Kościeja). Król Erydan z Burus, mszcząc się za spalenie gnojowicy
ugryzł Tatrę i zamienił ją w wąpierzycę. 'Ageju, przechwyciłem
twoje narzędzie'! - chwalił się Kościej. Enkowie naradzali się
co zrobić; Weles, Betel - Gausse, Świętowit, Mokosza, Jarowit,
Gromorodna pragnęli dla niej przede wszystkim miłosierdzia.
Tymczasem Kościej nakazał jej by gryząc pozmieniała w wąpierze
rybaków nadmorskich, zbuntowanych przeciw niemu. Tatra - jako
wąpierzyca nie mająca już wolnej woli, spełniła rozkaz, a
wówczas sprawiedliwa Jurata nakazała Rdzeniejewowi by ją zabił.
Ten posłuchał, ale Mokosza ocaliła swoją łotkip zbierając jej
łzy i tym samym zdejmując złu czar. '... w ramach ekspiacji Tatra
miała powtórnie wrócić do łona', co wypełniło się, gdy
trafiła do kopalni gwiezdników.
5.
Przeżycie wesela u Neurów, zwanych 'wilkołakami' (głupi Kościej
wiedząc o zniszczeniu ulicy Bliźniąt w Presnau - ob., wysłał
Tatrę na wesele do nich, myśląc, że zostanie zabita). Jednak
Neurowie nie mieli złych zamiarów. 'Codex vimrothensis' przytacza
ciekawe rozmowy gościa z gospodarzami o wilkołactwie, magii i
przebaczeniu [...].
6.
Przepłynięcie Morza Smoły z Puany (obecnie Tracja) do Kartwelii
(Kolchidy). Mięsojad podpalił morze, lecz gdy Tatra wykrzyknęła
'Przyjmuję'!, przybył Agej i uratował ją z ognia - zaniósł do
Kartwelii, gdzie z głodu musiała jeść jaja bażantów większych
od strusi.
7.
Taniec w żelaznych, podgrzewanych butach (Rykar wmówił jej, że
powinna takie nosić, by być w pełni człowiekiem). Spaliła sobie
nogi, lecz Mokosza dała jej nowe.
8.
Przywiezienie do Presnau niedźwiedzia z Jeziora. Pracę wykonała z
pomocą rusałki Ruty, niedźwiedź został przyjacielem tej
ostatniej i otrzymał imię: 'Arvot Baldas'. Wszyscy troje byli w
Velehradzie, Redarii (rozmowa z wielkim dzikiem, oznajmiajacym wojnę
tarzaniem się w błocie na oczach tłumu - ob. Dzik) i w Presnau.
9.
Zachowanie dziewictwa w Sybaris - mieście najbardziej wyuzdanych
rozpustników w dziejach. Tatra, której się to udało, ponadto
spaliła świńskie skóry Sybarytów, które zakładali, by żerować
jako zwierzęta.
10.
Oddanie się Kościejowi - sprzeciw, Kościej uderzył ją kańczugiem
w twarz i wtrącił do lochu. Miała wówczas 18 lat.
Przybył
do niej biały wilk Ovov Tęczookinson, brat Wiłkokuka i razem
uciekli. Pędząc przed siebie, by zmylić pogoń zmieniali postaci
(np. Ovov był bukiem, a Tatra puszczykiem), lecz zostali pochwyceni
i uwięzieni w kopalni gwiezdników. Tatra miała na czole numer 777.
Nadzorcą był Uszak. Spotkali też Rutę i Arvota Baldasa. Uszak był
niewiarygodnie srogi, lecz pewnego razu gdy wykryto Amosowa w
Chlobębie, wyruszył na powierzchnię, zostawiając niewolników bez
nadzoru. Wówczas Tatra i Ruta objęły przewodnictwo. Ta pierwsza
znalazła zatopiony w skale ząb Rykara, którym sprowokowała do
wymiotów wielkiego wija. W jego trzewiach siedział król
Płanetników Ixovodrav, który zabrał wszystkich na Księżyc.
Obie
kobiety zamieszkały w stołecznym Kinperokabadzie (Chorsogrodzie wg.
,,Codex vimrothensis') i żyły w szacunku i luksusie. Jednak po
ponownej rozmowie z królem Opplanem, żyjącym jako pustelnik nad
mlecznym morzem, Tatra zdecydowała się wrócić na Ziemię, by
ostrzec króla Aplanu, Lecha III przed planowaną przez Kościeja
wojną. Ixovodrav kochał ją jak córkę, więc się zgodził. Dał
Ovovowi i jej 'jajo płomieniste' z pilotem.
Niestety
nad Morzem Joldów (obecnie: Morze Srebrne) zestrzeliła je machina
wojenna Kościeja, u wybrzeży wyspy Wolin. Tam przeżyli atak
potwora Mirungova z południowego Końca Świata (ob. Terra Australis
Incognita). Równocześnie spotkali Wiłkokuka, który pomógł przy
pogrzebie Mirungova i wszyscy troje udali się najpierw do Montanii,
bo tam był król. Za całą trójką podążali Uszak i Mięsojad.
Ten pierwszy nasłał na Tatrę w karczmie dziada Waruża, którego
zabił bazyliszek. Ów potworny zwierz, wraz z kamratem został
zabity przez dziewczynę za pomocą diamentu o dziesięciu kolcach,
wyobrażających 10 imion Mokoszy (ob. Volch Alabasta). Smutną
wiadomością była dla niej śmierć ojca (ob. Giewont).
Tatra
ujrzała króla jak oglądał skoki Małiła Człowietyszyła i od
razu rozpoznała go ('Panie, tyś jest królem' - rzekła, a nie
znała jego wyglądu, nawet z opowiadań Opplana [?]). Opowiedziała
o złych planach Kościeja, względem Aplanu, a rychłe wydarzenia
potwierdziły prawdę jej słów. Wg. Kosy Oppmana (,,Perłowy
latopis") skrzywdzony przez własną matkę i nienawidzący
kobiet, król od razu zakochał się w niej. W czasie wojny dał jej
za zadanie leczyć rannych (ona w dobroci swego serca leczyła nawet
wrogów!) Po zwycięstwie na lodach Mamiru, Lech III postanowił
pojać ją za żonę.
Gdy
przebywała w pałacu swojego szwagra Bielskobiała, król kazał
wojsku sprowadzić ją ze Śnieżelicy do stołecznego Grodu Korabia
(przy okazji złamali jej rękę, za co król zabił winnego
żółnierza i rzucił go do nóg Tatry). Spoliczkowany po tym jak ją
pocałował w twarz, wtrącił ją do lochu. Gdy wrócił z Velehradu
z burą od ojca Opplana (powiedział, że Tatra kochała jego syna
bezinteresownie, ale jego okrucieństwo sprawiło, że widzi w nim
Kościeja), ujrzał jak szczury gryzły jej zwłoki. W tym miejscu
tekst ,,Perłowego latopisu" jest bardzo zagadkowy - pełno w
nim metafor i symbolicznych scen. Oboje mieli być w jakimś tunelu,
walczyć z alegorycznymi [?] Szkieletohienami, innymi bestiami, a w
końcu z własnym odbiciem. Czas tam spędzony miał jakoby wynosić
777 lat, a jest to liczba doskonała. Ostatecznie przebaczyli sobie.
Pobrali się i wyprawili wesele w grodzie Svantemot (obecnie Sinetov)
na rzeką Żvinie; Tatra uzyskawszy od męża obietnicę spełnienia
każdego życzenia, wyprosiła wolność dla pary niewolników. Na
weselu byli obecni: Ruta, Arvot Baldas oraz trzy białe niedźwiedzie:
Igor Lorenzkrafft, Gotard Urmeier i Wilson Eaneawatt. Igor i Wilson
zasłynęli wówczas z ciekawych opowiadań o rodzie 'Inilatus' i o
wielkiej wędrówce Rysiego Uszka, którego Deneb, Wiłkokuk i Ovov
Tęczookinson zabrali do Krainy Białych Pól. Na weselu, Lech III
uroczyście koronował Tatrę na królową Aplanu i Montanii.
Jako
królowa zasłynęła z dobroci, pobożności, prostolijności,
skromności, pracowitości i wielkiej miłości do swych poddanych.
Często wpływała na łagodniejsze wyroki, opiekowała się
sierotami, wdowami, trędowatymi [!], umysłowo chorymi. Za zgodą
męża założyła piękny zwierzyniec, w którym były wśród wielu
innych: okularowce, krokodyle z rzeki Nilus, czarne salamandry,
zaskrońce rybaczki, foki z Morza Joldów, rozgwiazdy, kraby, kraki,
słowiki, pingwiny z Teutmanii (obecnie Germanii)1,
sępy, łabędzie, strusie, bobry, muhalu, serwale, mngvy, czui -
mfisi, marozi, wilki, dzikie osły, tury, żubry, duby z Nandii,
suhaki, borsuki, rosomaki, rzęsorki, roslinożerne nietoperze,
wielbłądy, słonie i nosorożce. ,,Perłowy latopis" mówi
nawet o gryfach i mamutach.
Pewnego
razu, gdy Kosciej został uwolniony i z armią bezmózgich wojów
pomaszerował na stołeczny Nist, Tatra dzielnie go broniła, podczas
gdy Lech III salwował się ucieczką do lasu. Raniła z łuku
księcia Wieńczesława, lecz musiała ulec przemocy. Zaprowadzono ją
przed oblicze Kościeja, Wieńczesława, Kylnema z Małego Młyna,
krasnoluda Ixmarga (wg. ,,Codex vimrothensis" 'Iżmargła') i
sępa Nąpkśa. Ten ostatni (zwany 'Nopokoś') miał ją pozbawić
mózgu, lecz królowa skręciła mu kark. Skazano ją na tortury w
beczcie, lec zocalił ją ... Lech III, który zawstydzony swym
tchórzostwem wrócił z lasu. Kylnema i Ixmarga zabił Arvot Baldas.
Wszyscy (Tatra, Lech III, Ruta, Arvot Baldas, trzy białe
niedźwiedzie) uciekli z płonącego miasta, a Kościej i Wieńczesław
wyznaczyli nagrodę za ich głowy w nieistniejącym już płacidle,
zwanym 'viridis vesponiust', lub 'papierową monetą'.
Udali
się nad zamarznięte zimą jezioro Tormayrtanus, które opuścili z
racji postoju wojsk Mięsojada i udali się nad inne jezioro -
Lykayuk, gdzie azylu udzieliła im Zima. Tatra widziała jak jej mąż
gromił Mięsojada i mu współczuła gdy Ruta spaliła go żywcem.
Gdy Kościej zrezygnował z prowadzenia wojny w zamian za hegemonię
pieniężną, w trakcie zawarcia pokoju w Presnau, zgodnie z kaprysem
Kościeja musiała być w klatce, którą połamał Lech III.
Gdy
nastał już pokój, troszczyła się o jego trwałość, dlatego
ostro zwalczała filozofa Evoliusza z Apapu i Głupie Głowy,
pchających jej męża do nowej wojny. Jednak Lech III zlekceważył
ostrzeżenia i rady żony i wyzwał Kościeja na pojedynek. W
rezultacie Aplan został podzielony między Presmanię (ob.) a
Orland, zaś król i królowa poszli na poniewierkę.
Zaszli
aż do karczmy 'Pod Wołem u Pala' prowadzonej przez Lesława i
Urienę. Tam przeżyli napad księcia Tarasa Długiej Kity. Tatrę
strasznie pokaleczyli służący pod jego rozkazami Uszak i żmij
Kąsacz, zabici przez Lecha III. Wbili jej nóż w ramię. Trudnej
operacji podjął się stary wracz Żyrwak. Następnie zaszli do
Ojcowa, gdzie Mokosza uleczyła bezpłodność Tatry, odziedziczoną
po matce - Limbie i ofiarowała swój złoty łańcuch. Po dziewięciu
miesiącach Tatra w Jaskini Hien urodziła sześcioro dzieci (3
chłopców i 3 dziewczynki), w trzech kolorach skóry (z tego powodu
jej symbolem jest lubart; który sam czarny może mieć cętkowane
młode i na odwrót). Ich imiona: Mieczysław i Anej Tabiena (ob.
Tabiena), Burus i Anej Mari (ob. Mari), Przerośl - Żyrwak i Anej
Afaraka (ob. Afaraka). Złoty łańcuch Mokoszy uratował dzieciątka
przed Lochą (ob.) i innymi mamunami. Locha powiedziała o dzieciach
Kościejowi, a ten właśnie szykował się do ostatecznej rozprawy z
wolnymi Aplańczykami. Przybył na ziemię Opplan, a król
Płanetników Ixovodrav postanowił udzielić pomocy królowi Aplanu.
Tatra
modląc się o pokój do Ageja, Mokoszy, Juraty, Świętowita, Złotej
Baby, Boruty i Leśnej Matki otrzymała nakaz wydania się w ręce
okrutnego Kościeja. Zostawiwszy dzieci pod opieką Ruty i Mokoszy,
która przybrała jej postać, popłynęła w dół Visany, aż do
jej ujścia. Tam czekali na nią Kościej i Grabiuk - drzewny potwór.
Na szczęście na poszukiwanie udał się Lech III - pomógł mu
zaskroniec z Czterowody. Gdy przybył na plażę ujrzał Grabiuka
katujacego Tatrę i zabił go. Tymczasem Kościej, dzięki ofierze
Tatry, stracił nieśmiertelność i umarł zadławiwszy się
karasiową ością. Z morskich fal wynurzył się wąż Abajow i
uleczył królową swym jadem, a Jurata podarowała jej piękną,
białą suknię. Małżonkowie wrócili by żyć w szczęściu i
spokoju.
*
Długo po śmierci Kościeja, pewien Or, imieniem Ucław
z kolonii Oska Navłaya zabił lwa pręgowanego, a inne zwierzęta
zniszczyły osadę. Ucław naopowiadał królowi Orlandu,
Rutysławowi, że Europie grozi najazd lwów pręgowanych z
Białopola, a ten się przeraził. W konsekwencji Lech III ( z Rutym
i Kellu Simi - Abö)
przez pięć lat błąkał się po Krainie Białych Pól, Ułan -
Raptor, Sinea, Imalainie, Bharacji, Seylanie, Sokotrze i Tassilii.
Tymczesem Tatra i jej dzieci pożegnały Lecha w Niście. Zaopiekował
się nią biały ryś Deneb, a każdej nocy Sirrah przylatywał i
opowiadał losy wyprawy. To czego nie opowiedział, królowa z
dziećmi przeżywała podczas snu. Natomiast jej zażartym wrogiem
był król wąpierzy Naraicarot I, chcący pomścić śmierć
Erydana, którego wcześniej Tatra udusiła w swoich długich
włosach.
Z
pomocą Deneba, królowa w ciągu jednej nocy unieszkodliwiła inne
straszydło - Čorta
- potwora Vrougę z Mrocznych Błot (Darkynera Akamasia) w Ojcowie.
Choć ten uciął jej obie ręce (Deneb uleczył ją oskołą brzozy
ojcowskiej), Tatra rzuciła weń złotym łańcuchem Mokoszy (jeszcze
tego samego dnia przeraziła nim dusiołka) i pogrążyła potwora aż
do potopu w błocie. Poselstwo, które nakłoniło ją ku temu
czynowi, składało się z człowieka, ojcowskiego wodnika i
krasnoludka.
Niestety
w tym samym czasie, król Naraicarot I i Locha, wywołując ducha
Erydana, dowiedzieli się, że jego zabójczynią była Tatra (w
czasie gdy Mokosza wyzwoliła ją od bycia wąpierzycą). Wówczas w
Żelaznym Zamku zapadła straszliwa przysięga:
,,Ysen
deklarata štirchliś
horribilis alden Tatra; susa ad kudeliniera, Leien ov Tyjen - tiranus
aplanitis ad erzu kydaren".2
Zgodnie
z tą przysięgą zaczął się ciąg zamachów; raz Deneb zabił w
ogrodzie 2 brukołaki, a wracając ujrzał jak Anej Mari i
Mieczysława użądliła mantrykona. Dzieci strasznie chorowały;
Deneb zdobył jad Króla Węży, lecz schwytał go troll i wtrącił
do Čortlandu,
Tatra zaś skorzystałą w dobrej wierze z usługi znachora służącego
Naraicarotowi. Ów oszust wzywając imienia Rykara i Lochy,
spowodował opętanie dzieci. Oczyszczone zostały w wyniku wyprawy
Tineza, Króla Węży i Kurki, lecz wcześniej Locha pod postacią
Ruty, ale bez niebieskiej blizny na szyi, utopiła Przerośla -
Żyrwaka w rynsztoku, a ten stał się wodnikiem. Do matki
przyprowadziła go para Wydrzan.
Tymczasem
Naraicarot I nakazał swym potworom siać terror i grozę. Na Aplan
napadły hordy trolli, mantrykon, olbrzymów, smoków, leofontonów,
wąpierzy i strzyg. Ponadto rozszalała się szarańcza, Nagowie z
Bharacji, a nawet chąsiebnicy z Wolina, Velehradu, Tmu - Tarakania i
montańscy zbójnicy. Wreszcie Tatra przystąpiła do oblężenia
Żelaznego Zamku w Burus. Latała w powietrzu, bo Rdzeniejew dał jej
czarodziejskie błoto z Britainy (obecnie Brytania). Mieczem zabijała
wąpierze i strzygi, Naraicarotowi darowała życie, lecz ten sam się
przebił osinowym kołem, zranił królową i nasłał na nią
czerwone i czarne ręce. Uratowali ją Wiłkokuk i Ovov Tęczookinson.
Jeńcami były siostry Szyłka i Nerka, które stały się
przyjaciółkami rodziny. Żelazny Zamek został roztopiony. Smętek
ofiarował jej swój wieniec z jemioły.
Początkowo
nie żałowała zabitych przez siebie strzyg i wąpierzy, lecz po
rozmowie z Denebem - pożałowała ich.
W
piątym roku gościła u siebie Białego Tulipana - młodego króla
Tassilii, który przybył by złożyć hołd poległemu w Aplanie
Mavratisowi.
Jednocześnie
usłyszała o Żar - Ptaku i o tym jakiej pomocy może udzielić.
Wybrała się do Afryki wraz z dziećmi, Denebem, Wydrzanami i paru
innymi osobami. W Valkanicy przed ałami i ażdachami bronili ich
stuha Światopluk i Świętopełk, a także Jarog, Jarowit, Mokosza i
Jeźdźcy Ognistego Pioruna. Do Afryki dostali się drogą morską,
aż zaszli do grodu Teostovo. Tam znaleźli Żar - Ptaka, lecz
wcześniej przeżyli sztorm.
Gdy
cała rodzina była już razem, udała się przez Valkanicę do
Aplanu.
Tatra
była dobrą matką, żoną, królową. Hamowała gwałtowność
swego męża. Jej wielkim celem było wyzwolenie niewolników, którzy
kochali ją jako swoją dobrodziejkę i matkę. Przyczyniła się do
uwolnienia całej niewolniczej służby pałacowej, nakładała też
prawne ograniczenia na handel niewolnikami. Zaskarbiła sobie
dozgonną nienawiść handlarzy ludzi - wg. K. Oppmana (,,Perłowy
latopis'') zrujnowała wiele majątków wyrosłych na tym handlu. W
czasach nam bliższych, królowa Wanda (Vana Virkena) wzorowała się
na czynach Tatry.
Okazywała
też dobroć ofiarom napadów i gwałtów, trędowatym, umysłowo
chorym, ofiarom lawin i dzieciom. Zabroniła wkładać niemowleta do
dzbanów, by hodować 'potworki', a także uznała za zbrodnię
zabicie poczętego dziecka. Ponadto uważała poterczuki za istoty
dobre, a nie mściwe.
Umarła
w wieku 60 lat, co nawet dziś stanowi poważny wiek, otruta przez
rody handlarzy niewolników - Starodworskich i Dębaków (,,Codex
vimrothensis''). Po otruciu żyła jeszcze tydzień, lecz bez mocy
widzenia. Umarła otoczona rodziną w pogodzie ducha.
Pochowano
ją w Niście, gdzie przed potopem znajdował się wielki kurhan -
Kopiec Tatry. Po potopie, Słowianie wielką czcią otaczają
przechowywany w Toreniu kobiecy szkielet, mając go za szkielet królowej.
W
wizji Zorzenia, Agej koronował ją na jytnas gór i rzek (oprócz
rzeki Nil - przynależnej Leśnej i Jeziornej Matce i Gór
Ryfejskich, na wschodnim Końcu Świata - Tatra co roku rozmawia z
ich strażnikami u króla Wiluja). Otrzymała tytuł : 'gorska
majka'. Jej sanktuaria znajdują się w odbudowanym Toreniu - Nowym
Głogowie i na górze Gerlach. Wiemy o niej z ,,Perłowego latopisu"
K. Oppmana, z ,,Codex vimrothensis" Innowojciecha
Błyszczyńskiego i z ,,Żywota Tatry".
Jako
jytnas zabiła i zamieniła w górę smoka Wołoszyna, syna
Gorynycza, ale też opiekowała się Zorzeniem, Światogorem, Aredvi
Milovaną, Czechem i Serbią - Sorabą, Żmeją z Łysej Góry,
Grakchusem - Krakiem, Julią Rzymską i Wandą" - encyklopedia
,,Vadyj pikturał" (,,Obraz świata''), V wiek naszej ery.
1
nie były to prawdziwe pingwiny, lecz wytępione już alki
olbrzymie, dawniej zwane pingwinami
2
Przysięgamy straszną śmierć Tatrze; świni i suce, Lechowi III -
tyranowi Aplanu i im dzieciom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz