Nauczycielka matematyki, pani Elza ov Bladka skarżyła się w szkolnej bibliotece na ucznia, którego ojciec miał przyjść do szkoły. ,,Kiedy ojciec przyjdzie, to panią styra!'' - groził chłopak. W języku starokrasnym ,,tyra'' znaczy burak. Oznaczało to, że ojciec łobuza jest czarodziejem, który zamieni nauczycielkę w buraka; ćwikłowego, cukrowego lub pastewnego w zależności od swego kaprysu. ,,Szczyt chamstwa!'' - Żaliła się matematyczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz