wtorek, 30 listopada 2021

,,Młot na czarownice''

 

,,Nie pozwolisz żyć czarownicy’’ - Wj 22, 17.




Kiedy w gimnazjum czytałem pracę C. W. Cerama ,,Bogowie, groby i uczeni’’ znalazłem w niej określenie ,,Młota na czarownice’’ jako ,,najmądrzej napisanej z głupich książek’’. W 2007 r. sięgając po ,,Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie’’ Juliana Tuwima znalazłem w nich również fragmenty ,,Młota na czarownice’’. 1 Całą książkę przeczytałem w listopadzie 2021 r.




,,Młot na czarownice’’ (łac. ,,Malleus maleficarum’’) z 1487 r. został napisany przez dwóch niemieckich inkwizytorów; dominikanów Heinrich Kramera, w wersji zlatynizowanej zwanego Institorem (ok. 1430 - 1505) i Jacoba Sprengera (1435/ 1438 – 1495) upoważnionych do działania na mocy bulli papieża Innocentego VIII ,,Summis desiderantes affectibus’’, która została dołączona do dzieła. Jego pełny tytuł brzmi: ,,Młot na czarownice. Postępek zwierzchowny w czarach, a także sposób uchronienia się przed nimi, i lekarstwo na nie w dwóch częściach zamykający. Księga wiadomości ludzkiej nie tylko godna i potrzebna, ale i z nauką Kościoła powszechnego zgadzająca się. Z pism Jacoba Sprengera i Heinricha Kramera Instytora zakonu Dominikanów i Teologów w Niemieckiej Ziemi Inquizytorów po większej części wybrana i na polski przełożona przez STANISŁAWA ZĄBKOWICA Sekretarza Księcia Jego Mść Ostroskiego Kasztelana Krakowskiego w Krakowie w Drukarni Szymona Kempiniego Roku Pańskiego 1614’’. Ów podręcznik łowców czarownic składał się z trzech części. Ostatnią część dotyczącą karania czarownic, Ząbkowic opuścił w przekładzie. Tłumacz dodał ponadto fragmenty z pism inkwizytora Jana Nidera (ok. 1380 - 1438) i prawnika Ulryka Molitora (1442 – 1507). W pracy nad niniejszym wpisem korzystałem z najnowszego, uwspółcześnionego językowo wydania, które ukazało się nakładem wydawnictwa ,,Replika’’.




Źródła, na których opierali się Kramer i Sprenger w swojej pracy można podzielić na cztery grupy:

a) chrześcijańskie: ,,Biblia’’, pisma Ojców i Doktorów Kościoła (św. Cyryla Aleksandryjskiego, św. Jana Damasceńskiego, św. Hilarego z Poitiers, św. Augustyna, św. Grzegorza I Wielkiego, św. Bonawentury, św. Alberta Wielkiego i św. Tomasza z Akwinu), oraz ,,Formicarius’’ Jana Nidera 2,




b) antyczne – czary Kirke z ,,Odysei’’ Homera i zamiana Lucjusza w osła po nasmarowaniu go magiczną maścią w ,,Metamorfozach’’ Apulejusza, zostały przytoczone jako argumenty za prawdziwością przemian ludzi w zwierzęta 3,



c) ludowe wierzenia germańskie, które jak pisał Bohdan Baranowski w książce ,,Pożegnanie z diabłem i czarownicą’’ 4 okrężną drogą wywarły wpływ na słowiański folklor w Polsce,




d) rzekome własne doświadczenia obu dominikanów (diabły miały ich prześladować pod postacią małp i kozłów).




Inkwizytorzy podali przykłady z Niemiec, Szwajcarii, Czech (opisali jak diabeł spuścił z nieba ogień w obronie husytów przed krzyżowcami) i Cypru (historia o młodzieńcu z Famagusty zaklętym przez czarownicę w osła za pomocą iluzji).




Postawili tezę, że czary i czarownice są realne, a kto temu zaprzecza jest heretykiem. Polemizowali zwłaszcza z dokumentem ,,Canon Episcopi’’ Reginona z Prüm z 906 r. Warto wiedzieć, że przez większą część średniowiecza, Kościół zwalczał wiarę w magię jako przeżytek pogaństwa, a nawet karał za oskarżanie innych o czary (król Rothar, bł. Karol Wielki, św. Bonifacy, papież św. Grzegorz VII upominający króla Danii za proces rzekomych czarownic). Największą popularnością ,,Młot...’’ cieszył się w wiekach XVI i XVII. Najwięcej czarownic spalona na przełomie tych dwóch stuleci.




Szatan został ukazany jako najpotężniejsze ze stworzeń (kryptomanicheizm). Diabły zajmujące niską rangę w piekielnej hierarchii, zostały utożsamione z demonami z wierzeń ludowych takimi jak trolle. Złe duchy potrafiły sprowadzać choroby (np. trąd) i klęski żywiołowe, w tym także naloty szarańczy. Dysponowały mocą stwarzania niższych zwierząt z materii (samorództwo). Umożliwiały czarownicom latanie na miotłach. Były całkowicie pozbawione poczucia humoru (potwierdzają to również współcześni egzorcyści). Diabeł wypędzony z ciała energumena (opętanego), zagnieździł się w wychodku, gdzie wysłał go egzorcysta lubiący żartować. Wśród demonów istniały też tzw. inkuby (Ząbkowic określa je słowiańskim mianem latawców), które utrzymywały stosunki płciowe z kobietami. W tym celu posługiwały się iluzorycznymi ciałami ukształtowanymi z waporów powietrza i ziemi. Potrafiły nawet płodzić potomstwo używając w tym celu ludzkiej spermy pochodzącej z nocnych polucji. Autorzy nie piszą o sukkubach – żeńskich demonach uwodzących mężczyzn, wychodząc z założenia, że ,,płeć brzydsza’’ jest bardziej odporna na kuszenie. Demony najchętniej działały za pośrednictwem czarownic, ponieważ dawało im to okazję to deprawowania Bożych stworzeń. Zajmowały się też podmienianiem dzieci, mogąc nawet przybierać ich postać. Odmieńców cechowały chudość, duża waga i niezaspokojona żarłoczność. W ten sposób tłumaczono sobie narodziny dzieci niepełnosprawnych min. z zespołem Downa. Jak podaje Andrzej Sapkowski w ,,Rękopisie znalezionym w smoczej jaskini’’, Marcin Luter zalecał takie dzieci mordować jako rzekomy szatański pomiot. Diabły lękały się Maryi, świętych (św. Hieronim wstał z grobu i obronił oddanego mu biskupa Nazaretu przed szatanem, który przybrał jego postać w celu zniszczenia jego reputacji), sakramentów (zwłaszcza spowiedzi) i sakramentaliów (woda święcona, sól, egzorcyzmy). Z tym ostatnim jako katolik mogę się zgodzić ;).




Czarownice przeważały liczebnie nad czarownikami, bowiem kobiety były słabsze i bardziej podatne na wpływy demoniczne. Kramer i Sprenger twierdzili, że Straż Anielska chroni inkwizytorów przed wymierzonymi przeciwko nim zaklęciami. Mimo to czarownica mogła omamić sędziego, aby ten ją uniewinnił. Zdaniem autorów Straż Anielska chroni ludzi przed niesłusznymi oskarżeniami o czary, z czego wynika, że oskarżone osoby zawsze są winne (przeczy temu choćby przykład św. Joanny d’Arc, która została niewinnie spalona na stosie). Czarownice sprowadzały nieurodzaj, pomór trzody i impotencję. Rozbijały małżeństwa. Za pomocą zaklęć iluzji wmawiały mężczyznom, że ukradziono im penisy. Jakiś mężczyzna miał ujrzeć na drzewie gniazdo wypełnione penisami, które dziobały ziarno jak kury. Z kolei pewien pleban oskarżany o rozpustę spotkał w lesie diabła pod postacią mnicha, który obiecał mu zabrać członek. Gdy pleban publicznie chciał pochwalić się jego brakiem, okazało się, że jego penis znajduje się na miejscu i to jeszcze większy niż do tej pory. Podobne, chore wierzenia spotyka się jeszcze w XXI wieku w Czarnej Afryce. 5 Iluzją było również zamienianie ludzi w zwierzęta. Czarownice potrafiły dręczyć swoje ofiary pod postacią kotek. Ich ulubionymi zwierzętami były węże, bowiem wąż jako pierwszy posłużyć szatanowi jako narzędzie do zwodzenia ludzi. Czarownice powodowały też poronienia, zabijały i zjadały już urodzone dzieci, a z ich ciałek wytwarzały magiczne maści umożliwiające lot lub zamianę w zwierzęta. Dzieci czarownic dziedziczyły magiczne moce po matkach. Pewna dziewczynka została nauczona przez rodzicielkę jak sprowadzać deszcz i grad. Potrafiły też doić mleko z noża wbitego w ścianę. Obowiązkiem chrześcijan było prześladowanie czarownic.

Jako czary typowo męskie zostały opisane amulety, oraz strzelanie w Wielkie Piątek z łuku lub kuszy do wyobrażeń Męki Pańskiej, aby zapewnić sobie celność, bądź rąbanie jej mieczem w celu obrony przed ranami.

Jako najmniej niebezpieczne zostały przedstawione ludowe zabobony takie jak zamawianie chorób czy używanie kartek z naiwnymi lub obscenicznymi napisami np. do otwierania zamków. Te ostatnie wystarczyło wyśmiać.




Choć historyk sztuki Maria Patynowska w ,,Egzorcyście’’ z maja 2016 r. broni tej księgi, wywarła ona wpływ zdecydowanie negatywny. Przyczyniła się do rozpętania histerii polowań na czarownice, tortur i palenia na stosach niewinnych ludzi zarówno przez katolików jak i protestantów. Sami autorzy nie ukrywają, że skazywali kobiety na stos.




Andrzej Sapkowski w ,,Trylogii husyckiej’’ kwestie z ,,Młota..’’ wkłada w usta swych najgłupszych bohaterów. ,,Młot na czarownice’’ to także jeden z tomów opowiadań fantasy Jacka Piekary o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie.



1 Odsyłam do postów: ,,Czary i czarty polskie oraz wypisy czarnoksięskie’’ oraz ,,Staufus’’.

2 To właśnie z tej pracy Andrzej Sapkowski zapożyczył w ,,Trylogii husyckiej’’ przypowieść o heretykach jako mrówkach wydobywających złoto (Słowo Boże), lecz nie potrafiących zrobić z niego właściwego użytku.

3 Odsyłam do postów: ,,Odyseja’’ i ,,Metamorfozy albo Złoty osioł’’.

4 Odsyłam do posta: ,,Pożegnanie z diabłem i czarownicą’’.

5 Odsyłam do posta: ,,Łowcy penisów’’.

1 komentarz:

  1. Dosyć grube wątki zwłaszcza z ukradzionymi penisami. Ja również się zgadzam że właśnie po średniowieczu polowania na ''czarownice'' przybrały na sile. Szkoda że większość popkultury zniekształciła to wszystko przypisując średniowieczu.

    OdpowiedzUsuń