,,W Chinach, gdzie opowieści tego typu są bardzo liczne, znajdujemy szczegóły zdumiewająco podobne do tradycji zachodnich. Oto przykład:
'Kiedy jakiś człowiek umiera, najpierw kładzie się jego ciało na łożu z twarzą zwróconą w stronę nieba. Ubiera się go w nowe szaty i kładzie na głowie kłos prosa, a na piersi ostrze pługu, aby trup się nie podniósł. Mimo to czasami chodzą słuchy, że ten czy ów trup wstaje. Starzy ludzie opowiadają, że wstaje, gdy muśnie go oddech żywych lub kiedy powącha go kot lub pies. Wtedy wstaje (...). Mówi się, że póki trup nie spoczywa w trumnie, ludzie, którzy nad nim czuwają, nie mogą się kłaść obok zmarłego i spać stopa w stopę. Kiedy bowiem człowiek śpi, siła jego aury schodzi koliście w dół, do stóp. Jeśli aura przez przypadek dotknie stopy zmarłego, siła ta przejdzie w trupa i zmiesza się w nim z siłą ciemności, tak że zmarły będzie miał pozory życia'. Tacy zmarli zmieniają się w duchy suszy i, aby je rozpoznać, 'szuka się między trumnami świeżo pochowanych osób w okolicy, czy jest taka, na której zatrzymuje się woda deszczowa, podczas gdy wszystko naokoło jest suche (...). Najstarsi ludzie zbierają się wówczas, otwierają grób i trumnę i jeśli stwierdzą, że trup się nie rozłożył, że rosną mu białe lub zielone włosy, biją go mocno kijem i podpalają'.
Inna opowieść mówi o tym, jak pewien samobójca powrócił po śmierci, wślizgnął się do łoża swego ojca, który jako jedyny miał zdolność widzenia go, i zniknął nad ranem. Ojciec zachorował i zaczął go widywać również za dnia. Zmarły zaatakował swego wuja, który również zachorował, a następnie wędrował po miasteczku i mieszkańcy postanowili położyć kres jego włóczęgom. Wezwano czarownika - specjalistę! - który wyciął kołki z gałęzi drzewa brzoskwiniowego, napisał czerwonym chińskim tuszem magiczne słowa, które przymocowywał do kołków, aby zmarły nie mógł opuścić swego grobu. Następnie otwarto grób i trumnę. Deska od spodu była wyrwana i przez otwór widać było tylko parę butów spoczywających na dnie. Trup natomiast wisiał w powietrzu, pod samym wiekiem trumny. Całe jego ciało porośnięte było białym włosem. Spalono go i zaraz jego ojciec odzyskał zdrowie'' - Claude Lecouteux ,,Tajemnicza historia wampirów''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz