Śniło mi się, że:
- zmartwiłem się i zdenerwowałem gdy po raz drugi w tym roku przyszła do mnie ekipa remontowa,
- rolę Arnolda Boczka grał Arnold Boczura, kiedy Ferdynand Kiepski wyzywał go od grubasów, tak się tym przejął, że zaczął się odchudzać,
- w książce ,,Kim oni byli?'' znalazłem obrazek przestawiający chińskiego boga wojny Guan Di, który miał srebrne włosy i czarną brodę oraz jeździł na zielonym tygrysie, na większej ilustracji Guan Di jechał konno w czerwonej zbroi,
- na pielgrzymce lekarz dał nam środek moczopędny i musiałem często chodzić do toalety mieszczącej się pod ziemią, której pilnowały półnagie kobiety, po skorzystaniu z toalety zobaczyłem w Internecie twarz Joxera, który linkował do jednego z wpisów na moim blogu, wcześniej pod ziemią nabyłem zbiorowe wydanie prac trzech autorów o starożytnych Grekach (min. o odkryciu przez nich obu Ameryk i mitach dotyczących składania ofiar z ludzi), uznałem, że prawdziwa mitologia grecka różni się mocno od wersji przedstawionej przez Jana Parandowskiego,
- kiedy oddawałem mocz pod drzewem, podglądał mnie pilot żółtego samolotu z początku XX wieku i próbował ciskać we mnie igłami,
- zamierzałem napisać posta o Januszu Korwinie Mikke, Dobromirze Sośniarzu i UPR, lecz ostatecznie zrezygnowałem,
- kiedy gościłem u wielodzietnej rodziny, odwiedził nas prezydent Andrzej Duda, powiedziałem mu, że tak jak on lubię fantasy (prezydent znał twórczość Tolkiena i Sapkowskiego), nadałem mu imię Antero Tuatha de Dannan i chciałem powiedzieć o lewackiej cenzurze w wydawnictwie ,,Pan Wydawca'', lecz zrezygnowałem, uznając, że prezydent nie powinien się do tego mieszać,
- Niemiec w bawarskim stroju ludowym przytrzasnął sobie genitalia chińską szufladą i zaczął śpiewać arie z oper Wagnera falsetem (śniłem o tym pod wpływem wpisu Konrada T. Lewandowskiego na Facebooku),
- kiedy lewaczka powiedziała, że PiS rujnuje Polskę, odpowiedziałem jej, że skoro nienawidzi Polski, powinna się z tego cieszyć,
- w Szczecinie mieszka starszy mężczyzna noszący scytyjską czapkę,
- diabeł lub satyr ściskał w dłoniach dwie żaby, ja zaś pomyślałem: ,,Niech już je zje, tylko przestanie je męczyć'',
- powiedziałem Pavlasowi ov Vidłarowi, że jak chce, to potrafi być dżentelmenem i życzyłem mu, aby kiedyś kobieta tak go nazwała,
- odwiedził mnie w domu mój przyjaciel, mały chłopiec Dominik, który wjechał na klatkę schodową na słoniu, zobaczyłem tam jeszcze jednego słonia, którego delikatnie poklepałem po nasadzie trąby, później mówiłem Jenie ov Blackeyovej, że Dominik i jego słoń zostali zapożyczeni z książki,
- po latach, w czasie naprzemiennie śnieżnej i deszczowej zimy, znów spotkałem się z Pavlasem ov Vidłarem, który pokazał mi znajdującą się w Szczecinie najdłuższą rynnę na świecie, Pavlas zdenerwował się gdy nic o niej nie wiedziałem i krzyczał, że powinienem interesować się historią zamiast czytać książki,
- znalazłem w bibliotece pracę o Bhairawie, książki ze sprzedawanej razem z ,,Rzeczpospolitą'' serii ,,Mitologie świata'' o mitologii indyjskiej i Indian Hebda, oraz ,,Po co bajki?'' z Atlasem na okładce,
- pierwowzorem Wymrocza był pewien zamek w Wielkiej Brytanii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz