,, […] Podobno od małego przeznaczony był czartowi. Jego ojciec jako kupiec sporo podróżował; razu pewnego napadnięty przez zbójców ocalał, sprzedając diabłu swego pierworodnego. Czy tak było naprawdę, nie wiemy, pewnym jest, że jako dorosły mężczyzna Piotr zaprzedał duszę demonom w zamian za dostęp do tajemnej wiedzy’’ - Witold Vargas, Paweł Zych ,,Święci i biesy’’.
W
sierpniu
2018 r. obejrzałem polski film fantasy ,,Dzieje
mistrza Twardowskiego’’
z 1995 r. w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego (ur. 1943)
zrealizowany na podstawie ,,Mistrza
Twardowskiego’’
pióra Józefa Ignacego Kraszewskiego (1812 – 1887).
Akcja
rozgrywa się w XVI wieku w: Krakowie, Wittenberdze, okolicach
Sandomierza, w piekle i w przestrzeni kosmicznej.
Głównym
bohaterem jest Jan Michał Twardowski urodzony w 1503 roku. Jego
ojciec, kupiec Mikołaj Twardowski napadnięty przez rozbójników (w
istocie były to diabły w ludzkiej postaci) zaprzedał mającego się
urodzić syna diabłu na mocy prawa niespodzianki. Jen Michał
Twardowski wyrósł na młodzieńca zdolnego i pilnego w nauce.
Korzystając z rad sędziwego pustelnika Albertusa, uzbrojony w
kropidło wyruszył za świecącą kulą do piekła, aby odzyskać
cyrograf ojca. W czasie tej wyprawy pilnie baczył, by nie popełnić
najmniejszego grzechu, a był po drodze kuszony. Wymógł na diabłach
zwrot cyrografu i zniszczywszy go powrócił na powierzchnię. Od
tego momentu pokonane przezeń czarty zaczęły go pilnie obserwować
i wykorzystywać każdą słabość Twardowskiego. Za ich sprawą
młodzieniec uznał całą przygodę za sen. Podjął studia w
Wittenberdze – kolebce reformacji i ukończył je jako filozof,
lekarz, astrolog i alchemik. Niczym Faust pożądając
nieograniczonej wiedzy i sławy oddał się lekturze magicznej
księgi, aby zawrzeć pakt z diabłem. Wywołał złego ducha za
miastem i zlecił mu trzy próby: napełnienie srebrem kopalni w
Olkuszu, utworzenie stawu w Knyszynie i postawienie czubkiem do dołu
Sokolej Skały w Ojcowie (stąd Maczuga Herkulesa). Twardowski
zastrzegł w cyrografie, że diabły mogą go porwać tylko w Rzymie.
Wiernym sługą i uczniem Twardowskiego został ubogi sierota Maciek
– syn zmarłej, starej zielarki, którego czarodziej uchronił
przed karą za kradzież z głodu). Twardowski wykorzystywał swe
magiczne moce do niesienia pomocy ludziom (później się okazało,
że ta pomoc im na dłuższą metę zaszkodziła). Obronił kobiety
oskarżone o czary, demaskując hiszpańskiego inkwizytora jako
przebraną kobietę. Dla króla Zygmunta Augusta wywoływał ducha
jego zmarłej żony, Barbary Radziwiłłówny, co skończyło się
dlań popadnięciem w niełaskę. Wówczas wędrował w przebraniu po
kraju i leczył biedaków za darmo. Za żonę pojął piękną
Agnieszkę. Spotkał ją w czasie sabatu na Łysej Górze.
Powiedziała mu, że gdy wyszła na spacer, dwóch ,,mnichów’’uniosło
ją w powietrze i porzuciło. Po ślubie okazała się brzydką
czarownicą, której Twardowski potłukł garnki na rynku. Diabły po
naradzie w piekle, podstępem skierowały czarownika do karczmy
,,Rzym’’,
którą osobiście zbudowały i zbudowały. Maga przed wiecznym
potępieniem obroniła synowska miłość jego ucznia Maćka, który
widział całe zdarzenie w zaczarowanym zwierciadle i odegnał odeń
demony.
Film
w ciekawy sposób nawiązuje do polskiego folkloru. Diabły noszą w
nim imiona takie jakie nadawano im w czasach renesansu jak: Pursan,
Pruslas, Balan, Bijer… Potrafią też przybierać postać czarnych
jeźdźców – wierzenie to sięga korzeniami do germańskich mitów
o zbrojnych zastępach Odyna. Oprócz diabłów pojawiają się też
słowiańskie demony takie jak: tańczące rusałki, lub wiły, które
swymi wdziękami kusiły młodego Twardowskiego do zawrócenia z
wyprawy po cyrograf, utopce o zielonej skórze i czarownice
gromadzące się na szczycie Łysej Góry, sprzedające magowi swe
medyczne specyfiki.
Film
oceniam pozytywnie tak pod względem artystycznym jak i pod względem
przesłania. Stanowi ostrzeżenie przed okultyzmem – pokazuje, że
człowiek bez Bożej pomocy nie może przechytrzyć diabła, a
paktowanie z nim zawsze rodzi opłakane skutki. Opowiada też o
potrzebie miłości, której nie może zastąpić sława, ani wiedza.
Ostatecznie to szczera miłość ucznia do mistrza uratowała jego
duszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz