,, […] Moja dusza wyszła z ciała i wyruszyła w świat, którego nie znałam, o którym jedynie słyszałam. To był świat podobny do naszego, pełen gór, lasów i rzek. Ale były też inne rzeczy – piękne domy, świątynie, złote pałace. Była tam też moja siostra, która przyszła ze mną, i grzyby, które na mnie czekały – grzyby w postaci dzieci albo karzełków ubranych jak pajace, dzieci z trąbkami, dzieci, które śpiewały i tańczyły, dzieci czułe jak kwiaty. I grzyby mówiły, a ja rozmawiałam z nimi, płacząc. [...]’’ - relacja Marii Sabiny, cyt. za: Andrzej Szyjewski ,,Szamanizm’’ 1
Maria Sabina Magdalena Garcia (1894 – 1985) była mazatecką szamanką (curandero) z wioski Huantla de Jimenez w Meksyku. Jej mężem był Sergio Martinez (do 1914 r.), uczestnik rewolucji meksykańskiej. Miała z nim syna imieniem Catarino i dwie córki; Vivianę i Apolonię. Niemiecki badacz, Norman Ohler uważa ją za oszustkę 2.
Wchodziła w trans poprzez zażywanie grzybów halucynogennych (łysiczki meksykańskiej). Były to święte grzyby Mazateków, określających je jako ,,teonanacatl’’ (ciało bogów). Maria Sabina nazywała je z kolei nixti – santo (świętymi dziećmi). Twierdziła, że grzyby objawiły jej sekrety zapisane w wielkiej Księdze. Pod ich wpływem miała wizje duchów, Słońca, Księżyca, ginących ludzi i ich zabójców, skradzionych koni, ukrytych starożytnych miast, Boga i całego Kosmosu. W późniejszych latach pozytywnie oceniała preparaty zawierające pozyskiwaną z grzybów psylocybinę.
W 1953 r. została ,,odkryta’’ przez małżeństwo amerykańskich mykologów – amatorów: Gordona i Valentinę Wassonów. Podczas gdy Valentina Pavlovna Wasson (1901 – 1958), Rosjanka z pochodzenia i miłośniczka grzybobrania 3 była z zawodu pediatrą, podczas gdy Robert Gordon Wasson (1898 – 1986) zajmował stanowisko wiceprezesa J. P. Morgan Banku. Maria Sabina zgodziła się zdradzić szamańskie sekrety w zamian za wygórowaną zapłatę złożoną ze 100 pesos, kurczaka, dwóch kurzych jaj, indyczego jaja, kadzidła z kopalu, dwóch świec z wosku pszczelego, dwóch piór papugi i kilku arkuszy papieru. W czasie ,,rytuału’’ przy ognisku szamanka śpiewała ludowe pieśni w indiańskim języku, jej córki tańczyły, zaś Wasson zażył porcję halucynogennych grzybów. 13 maja 1957 r. na łamach ,,Life’’ ukazał się jego mocno podkoloryzowany artykuł ,,Seeking the magic mushroom’’. Wasson początkowo chciał chronić tożsamość Marii Sabiny i dlatego w artykule z 1957 r. nazywał ją Evą. Później jednak w książce ,,Russia, Mushrooms and History’’ ujawnił jej personalia i miejsce pobytu. W rezultacie Huantla de Jimenez do dziś jest mekką zwolenników halucynogenów. Do szamanki zjeżdżali tłumnie hipisi. Jeśli wierzyć legendom miejskim, odwiedzały ją również takie sławy jak: pisarz Aldous Huxley (1894 – 1963) 4 oraz muzycy: Bob Dylan (ur. 1941), John Lennon (1940 – 1980) i Keith Richards (ur. 1943). Meksykańska policja podejrzewała szamankę o handel narkotykami, zaś w latach 1967 – 1977 armia blokowała dojazd do Huatla de Jimenez. W 1976 r. ukazała się książka Alvaro Estrady ,,Vida de Maria Sabina: la sabia de los honges’’. Wreszcie zniecierpliwieni sąsiedzi Marii Sabiny spalili jej chatę za złamanie tajemnic mazateckiego kultu i spowodowanie najazdu turystów, zakłócających spokój w wiosce. Zmarła w nędzy
Uspokajam, że nikogo nie namawiam do jej naśladowania.
1 Odsyłam do posta: ,,Szamanizm’’.
2 Norman Ohler ,,Odurzeni. Naziści, CIA i sekretna historia psychodelików’’.
3 Zbieranie grzybów odgrywa ważną rolę w kulturze rosyjskiej o czym świadczy choćby nazwisko romantycznego poety, Aleksandra Gribojedowa. Zapalonym grzybiarzem był Włodzimierz Lenin. Istnieje nawet fińskie przysłowie: ,,Hałasuje jak Rosjanin na grzybach’’.
4 Odsyłam do posta: ,,Nowy wspaniały świat’’.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz