wtorek, 12 maja 2020

,,O dziewczynie sprzedanej diabłu i o jej braciszku''







,, .... Niedaleko domu był mały lasek. W tym lesie - ładna różdżka. Żona powiedziała: 'Weźmy ją do domu, bo ładna; posadzimy ją w ziemi'. On posłuchał i wziął tę różdżkę (...) Poszedł do miasta. Wrócił do domu i patrzy: żony nie ma; patrzy i różdżki nie ma! (To nie była różdżka, tylko demon). Zaczął płakać. Ojciec go pyta: 'Czemu płaczesz?' - 'Mój tatulu, nie złość mnie, bo ja idę w świat'. Zabrał się i poszedł. Przybył do wielkiego lasu. Deszcz zaczął padać, więc skrył się pod dębem, tym samym, w którym schowana była jego żona. Zdrzemnął się krzynę, słyszy: dziecko płacze! Zapytał: 'Kto to płacze?' - 'Twoje dziecko płacze'. I on poznał ją i zawołał do niej: 'Posłuchaj tylko żono, co ci powiem: zapytaj się smoka, gdzie chowa klucz do domu'. Ona mu odpowiedziała: 'Dobrze!' Smok przyszedł do domu, ona chwyciła go za szyję: 'Mój mężulku, powiedz mi prawdę, gdzie jest klucz do naszego domu?' A on jej opowiedział: 'Co by ci przyszło z tego, choć bym ci powiedział? No słuchaj: jest w jednym lesie beczka, w tej beczce krowa, w tej krowie - cielę, w tym cielaku gęś, w tej gęsi - kaczka, w tej kaczce - jajo, w tym jaju klucz.' - 'Dobrze, wiem już jedno, teraz go spytaj, w czym jest jego siła.' I to jej wygadał: 'Kiedy ubieram się po pańsku, to mnie nie zabijesz, i kiedy odziewam się po królewsku, też mnie nie zabijesz, tylko wtedy zabić mnie można, kiedy wzuwam buty'. - 'Dobrze! Już wiem dwie rzeczy'. Powąchał pióro i natychmiast zjawili się przy nim wszyscy trzej szwagrowie. Zobaczyli, że smok wzuwa buty i wtedy go zabili. Poszli do swego lasu, rozbili beczkę, zabili krowę, zabili cielaka, co był w krowie, zabili gęś, co była w cielaku, zabili kaczkę, co była w gęsi, stłukli jajo i wyjęli klucz. On wziął klucz, poszedł do swej żony, otworzył dąb i żonę wyprowadził...'' - baśń cygańska zanotowana przez Izydora Kopernickiego, cyt. za: Jerzy Ficowski ,,Cyganie polscy''




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz