,,Ludzkość zawsze podejrzewała, że gdzieś we wszechświecie istnieją obcy. I zawsze przypominali oni w jej wyobrażeniach ludzi: latali podobnymi statkami, podobnie wyglądali, poruszali się, mówili. Nic bardziej mylnego. Pierwszy przekonał się o tym komandor Reuben Vaybar na Cronnie, lecz ofiara złożona z życia nie zatrzymała intruzów. A potem zaczął się spełniać przerażający scenariusz – gdy okręt Federacji Ziemskiej odnalazł szczątki statku Vaybara, mieszkańcy Układu Słonecznego i kolonii znaleźli się na skraju zagłady. [...]’’ - z blurbu.
W marcu 2022 r. przeczytałem zbiór opowiadań science fiction Rafała Dębskiego ,,Łunę za mgłą’’ z 2015 r. Jest to kontynuacja powieści ,,Światło cieni’’, którą zrecenzowałem już na blogu.
Akcja rozgrywa się w dalekiej przyszłości na Ziemi (w małym miasteczku na terenie dzisiejszych Niemiec), na Księżycu i Marsie.
W dobie kolonizacji Kosmosu, Ziemianie wyleczyli wszystkie choroby z wyjątkiem kataru. Każdy mógł sobie wybrać płeć, a dzieci w wieku pięciu lat były zabierane rodzicom na wychowanie przez państwo. Ziemia na krótki czas zjednoczyła się, aby później rozpaść się na rywalizujące ze sobą rejony. Również Unia Europejska rozpadła się. Ziemia została zniszczona przez wojnę atomową, co ułatwiło jej późniejszy podbój przez najeźdźców, zaś widziana z przestrzeni kosmicznej była brązowa.
Księżyc został sztucznie terraformowany; utworzono na nim środowisko przypominające ziemskie. Na drodze ewolucji pojawiły się na nim szczurony – olbrzymie, jadowite szczury, gigantyczne skorpiony skalne i wielkie króliki wydające na świat nieliczne potomstwo. Mieszkali na nim Eremici; uzbrojeni w szable pustelnicy zabijający ,,muły’’, czyli ludzi przemienionych przez Współistnienie.
Mars, siedziba Federacji Galaktycznej również został upodobniony do Ziemi. Żyły na nim lwy pustynne, czyli jadowite hybrydy pancerników z rosomakami. Mieszkali na nim Rycerze wraz ze swymi przełożonymi, Palatynami, którzy również walczyli z ludźmi zainfekowanymi Współistnieniem.
Owo Współistnienie, zwane także Społecznością i Władcami, było sztuczną inteligencją z Cronny o cechach demonicznych, przypominających ewangeliczny Legion. Miały nieokreśloną płeć i raz mówiły o sobie w liczbie pojedynczej, a raz w mnogiej (,,Nazywam się Legion, bo jest nas wielu’’ - mówił demon wypędzony przez Jezusa). Współistnienie dążyło do stania się Bogiem (cecha demoniczna), a jego ofiary przypominały swym zachowaniem zombies. Sztuczna inteligencja niszczyła ludzkie uczucia i doprowadziła do zagłady większej części ludzkości. Nakazywała też przeprowadzać eksperymenty genetyczne i zabijać zrodzone z nich, zdeformowane dzieci.
Książka ma zakończenie otwarte, choć muszę przyznać, że prezentuje bardzo pesymistyczną wizję przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz