W fantazji o Ordanie z Brustaborga, pan Ambroży Kleks był polskim Żydem i nazywał się
Abraham Weissman (kto nie wierzy, może sprawdzić na stronie polonica net. ;).
Wysłał swoje oko na dno Bałtyku, by szukało Świętego Graala, jednak owe
poszukiwania nie przyniosły skutku. Pan Kleks zaprosił do swej Akademii w
Warszawie herosów z mitologii greckiej – Achillesa, Heraklesa, Tezeusza,
Odysa, Jazona, Edypa, Meleagra, Perseusza i Belerefonta, a także Ordana na
doroczny bal postaci baśniowych, legendarnych i mitycznych. Ordan zauważył, że
uczniowie Pana Kleksa raczyli się złotymi rybkami, wyławianymi z akwariów.
Bohater na prośbę kierownika Akademii został dłużej, a nawet został przyjęty w
poczet jej członków, mimo, że jego imię nie zaczynało się na ,,A’’. Pan
Kleks zorganizował akademicką pielgrzymkę do Walencji, aby móc ujrzeć w
miejscowej katedrze Świętego Graala. Ordan bronił pielgrzymów przed atakiem
ETA, zaś w katedrze uczestniczył w adoracji świętego naczynia. Po powrocie do
Polski, Ordan powrócił do swego świata, Cudomirii, zaś Adaś Niezgódka, po
latach wstąpił do zakonu.
Żmij Grabal –
car, suzeren Ordana, wysłał go do Sinea, aby sprowadził dlań doktora Pai – Hi –
Wo; nieśmiertelnego maga z plemienia Serów, aby podzielił się z nim tajemnicą
nieśmiertelności. Ordan wyruszył nad Morze Ciemne, do portu Samas na Wyspie
Eleuteryjskiej. Jednak statek nie chciał odbić od brzegu. Doktor ukazał się
Ordanowi we śnie, po czym przybył do Grabal – cara i rozmawiał z nim całą noc.
Następnie wrócił do Sinea.
Śniło mi się,
że:
- w Akademii Pana Kleksa jedzono
żywcem złote rybki,
- chłopcy z Akademii udali się
na wycieczkę do Szczecina, podczas której Adaś Niezgódka spotkał się ze swym
przyjacielem św. Jurkiem Dudkiem, który pokazywał mu bociany,
- wśród bohaterów mitologii
greckiej, których zaprosił Pan Kleks znalazł się Kościej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz