,,Liczne plemiona myśliwskie Ameryki Północnej opowiadają, że u zarania dziejów bizony były groźnymi zwierzętami i że były one 'całe z kości': nie tylko były niejadalne dla ludzi, lecz ich pożerały. [...] Zdarzyło się - powiada mit - że pewien bizon zakochał się w dziewczynie i chciał ją pojąć za żonę. Dziewczyna ta była jedyną przedstawicielką swej płci we wspólnocie mężczyzn, począł ją bowiem pewien mężczyzna z ukłucia przez krzew kolczasty. [...] Mimo czułości, jaką żywili dla swej córki, i mimo lęku, jakim napawał ich bizon, mężczyźni uznali za słuszne zgodzić się na owe małżeństwo, zebrali przeto podarunki, z których każdy miał zastępować jedną część ciała bizona: pióropusz miał stać się kręgosłupem, kołczan z wydry - skórą na piersi, tkana płachta - brzuchem, kołczan zakończony w szpic - żołądkiem, mokasyny - nerkami, łuk - bokami itd. W ten sposób wyliczono prawie czterdzieści odpowiedników'' - Claude Lévi - Strauss ,,Myśl nieoswojona''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz