poniedziałek, 24 marca 2025

Oniricon cz. 1106

             Śniło mi się, że:



- po latach spotkałem na ulicy Pavlasa ov Vidłara i chciałem z nim lecieć samolotem do USA i Panamy, aby zobaczyć tapiry w ich naturalnym środowisku, jednak nie zdążyliśmy na samolot, Pavlas kazał mi za kioskiem oddać mocz i kał, lecz wstydziłem się,



- kupiłem w księgarni rosyjską książkę o geografii zawierającą liczne legendy o dalekich krajach, w tym o podbojach Aleksandra Wielkiego, jedną z jej autorek była Chinka nazwiskiem Sun - Chu, niestety jeden rozdział został w całości poświęcony gloryfikowaniu napaści na Ukrainę, na podwórku zaatakował mnie dziad ubrany na zielono, który chciał mi wyrwać i zniszczyć książkę,



- w drewnianej sali pełnej prelegentów spotkałem Jenę ov Blackeyovą w białej sukni i sandałach na bosych stopach, zrezygnowałem z przejścia koło jej dawnego domu, ponieważ została żoną Spikałova ov Ariesa, której nie godzi mi się pożądać,



- na mojej dawnej ulicy widziałem licznych żebraków z Ukrainy, do sklepu spożywczego wchodził Kozak z wygoloną głową i osełedcem, wąsaty żebrak zapytał mnie o coś i cieszył się, że mu odpowiedziałem, wyczuwałem w ludziach narastającą nienawiść i spodziewałem się, że niedługo nastąpi pogrom,



- w salce parafialnej dowiedziałem się, że papież Franciszek ,,przeniósł się do zamku'' to jest umarł oraz że w dzieciństwie marzył o bogactwie,



- w Hiperborei istniała sekta wyznawców nieśmiertelnego wędrowca, Melmotha (z myśli poprzedzających zaśnięcie),



- kiedy umarł John Lennon, fani zamierzali oddać jego zwłoki na żer białym pterozaurom,



- Anton La Vey miał zostać pochowany w odkrytym dole w ziemi i przykryty białymi różami,



- św. Zygmunt Szczęsny Feliński był autorem pieśni ,,Boże, coś Polskę'', krytykowaną za podlizywanie się carowi (na jawie pieśń napisał poeta Alojzy Feliński),



- filia Biblioteki Miejskiej w Szczecinie w jednej chwili zamieniła się jednocześnie w Książnicę Pomorską i bibliotekę uniwersytecką, znalazłem w niej kolekcję książek z serii ,,Tajemnice zwierząt'', w jednej z nich z pandą na różowej okładce przeczytałem, że z powodu globalnego ocieplenia na Łotwie jest więcej zimnej wody niż w Polsce, młoda bibliotekarka zdziwiła się moim zainteresowaniem zoologią, a ja spytałem ją co w tym złego, później na moje urodziny ekolodzy urządzili mi na złość demonstrację pod moim oknem,



- w najnowszej książce Andrzeja Sapkowskiego młody wiedźmin Geralt pojechał do Afryki, gdzie próbował zapobiec wojnie królestwa Basutho (Lesotho) z sąsiadami, w książce tej w świecie wiedźmina bardzo cenione były słodycze z Brazylii. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz