środa, 19 czerwca 2013

Kiepscy

U kepiš vad, kepiš tetina,Durnu lyvo ad recreatio,Ąsen ocendynien avanturien,Ein tzay dyń zeben spikoł spikał,[…]Ap, ap, ap, otus olcyn kepiš vad! […]’’.

Śniło mi się, że:

- Ferdynand Kiepski nosił dynię na czubku głowy, zaś Paździoch i Boczek kłaniali mu się, licząc, że on im się odkłoni, a wtedy dynia spadnie mu z głowy,
- zabłądziłem na Jasnych Błoniach, które wyglądały jak Plac Rodła i spotkałem Ferdynanda Kiepskiego, który miał długie, blond włosy i prowadził jakąś budkę z jedzeniem, pomógł mi wrócić do ośrodka wczasowego, bo o wyjeździe na plażę nie było już mowy,
- do Polski przybyła Alexis z ,,Dynastii’’ razem ze swą małą córeczką Sim, rozwiodła się z mężem, gościła u Wędrowycza i Kiepskich, w jakiejś bibliotece, czy urzędzie wykłócała się z pracującą tam kobietą o to, że to źle, że w Polsce nie ma kary śmierci jak w USA,
- Ferdynand Kiepski ciężko zachorował i jego żona Halina próbowała go leczyć, tymczasem sąsiedzi – grupa dresiarzy i jakieś kobiety podejrzewali, że to Halina Kiepska jest winna choroby męża i śledzili ją przez dziurkę od klucza; tymczasem żona Ferdynanda w ramach kuracji przyrządziła kanapkę z cielęciną, marmoladą i ślimakami, aby jej mąż zwymiotował chorobę, a ponadto kazała mu wejść pod prysznic. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz