niedziela, 9 kwietnia 2017

Polinezyjski Orfeusz







,,Choć uważano, że z krainy zmarłych nie ma powrotu, jednemu śmiałkowi [herosowi Ngaru - przyp. T. K.] udało się wydostać z królestwa jędzy Miru. Wyruszył tam po duszę ukochanej małżonki. Zbliżył się do gromady duchów, gdy te zabawiały się hałaśliwie i dość osobliwie - wydłubywały sobie nawzajem oczy. Dlatego nie dostrzegły intruza. Jedne były już oślepione, a inne zajęte fascynującą rozrywką. Śmiałek skorzystał z okazji i w stosownej chwili pochwycił wyłupione oczy samej bogini Miru. Zwrócił je dopiero wtedy, kiedy ta zapewniła szczęśliwy powrót jemu i jego małżonce'' - Robert Andrzej Dul, Katarzyna Liwak - Rybak ,,Mitologie świata. Ludy Oceanii''




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz