środa, 5 lipca 2017

Latający dziadek Wiedźmina?

,,HAPUN to latający stwór o wyglądzie pomarszczonego dziadka z bardzo długą, siwą brodą. Demon w dziurawym palcie unosił się nad ziemią z wielkim worem w łapie, obserwując uważnie dokazujące dzieci. Skupiał się na tych niegrzecznych, czekając, aż oddalą się od domu. Podlatywał wtedy do nich bezszelestnie, chwytał i wrzucał do saka. Następnie zanosił ofiary do swej ponurej siedziby mieszczącej się na bagnach, w najmroczniejszym zakątku lasu. Tam nieszczęsne łobuzy były codziennie męczone, chłostanie pokrzywami i karmione obrzydliwą papką. Dorastając wśród niechęci i w poczuciu krzywdy, dzieci z czasem same zmieniały się w hapuny, zasilając nowe pokolenia dręczycieli'' - Paweł Zych, Witold Vargas ,,Bestiariusz słowiański część druga. Rzecz o biziach, kadukach i samojadkach''.






Wysunąłem hipotezę, że hapun mógł być jednym z bardzo wielu pierwowzorów wiedźmina Geralta - bohatera prozy Andrzeja Sapkowskiego. Przemawiają za tym takie argumenty jak: słowiańskie pochodzenie obu istot (w polskim folklorze określenie ,,wiedźmin'' oznaczało czarownika, zanim Sapkowski użył go do nazywania zmutowanego zabójcy potworów), siwe włosy (u wiedźminów były one nie oznaką starości, ale wynikiem przebytych przemian magicznych), oraz gromadzenie dzieci w ponurej siedzibie na odludziu, gdzie poddawano je morderczemu treningowi (wiedźminami zostawały podrzutki jak Geralt, lub dzieci uzyskane na mocy Prawa Niespodzianki jak Cirilla; sam motyw Prawa Niespodzianki został zapożyczony z rosyjskich baśni). Zarówno folklorystyczne hapuny jak i literackie wiedźminy otaczał strach. W sumie jednak między obiema tymi istotami jest więcej różnic niż podobieństw, chociażby w tym, że wiedźmin walczył ze złem, podczas gdy hapun był jego częścią ;). 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz