,,Tu mieszkał kiedyś
Znakomity bożek z wielu bitew
Imieniem Cromm Cruaich,
Co z pokoju wyzuwał każde plemię.
Zgoła niechwalebnie na jego cześć
Zwykli oni swe nędzne dziatki składać w ofierze
Wśród wielu narzekań i niebezpieczeństw,
Ich krew rozlewając wokół Cromm Cruaicha.
Żarliwie pragnęli odeń dostać
Mleka i ziarna, w zamian
Za jedną trzecią swego zdrowego potomstwa -
Ich trwoga przed nim była wielka.
Przed nim szlachetni Goidelowie
Zwykli upadać na twarze;
Od zanoszonych mu krwawych ofiar
Równina zwie się 'Równiną Uwielbienia'.
Sprośnie i grzesznie
Klaskali w dłonie, grzmocili swe ciała,
Lamentując przed potworem, co ich zniewolił,
Łzy lejąc przeobficie.
W rzędzie stało
Dwanaście bałwanów z kamienia,
By zawzięcie zwodzić lud,
Figura Cromma była ze złota.
Od panowania łaskawego
I szlachetnego Heremona,
Trwał taki kult dla kamieni
Aż do przyjścia dobrego Patryka z Machy''
- irlandzka ,,Księga z Leinster'', XI wiek, [w]: Robert Graves ,,Biała Bogini''
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz