poniedziałek, 27 sierpnia 2018

Antonio Villas Boas






,,15 października 1957 roku , w środku dnia, Antonia Villas Boas, młody rolnik z San Francisko de Sales w stanie Minas Gerais  w Brazylii, został uprowadzony przez humanoidów z pola na pokład latającego talerza. Humanoidzi bardzo przypominali ludzi i mieli mniej więcej taki sam jak i on wzrost. Całkowicie go rozebrali, ułożyli na długim stole i dokładnie go zbadali, wbijając przy tym w różne miejsca jego ciała srebrzyste igły, lecz, co było szokujące dla Antonia, interesowali się głównie jego genitaliami. Humanoidzi, wyraźnie zadowoleni z wyników badań, zamknęli go w małej salce, gdzie znajdowała się piękna, długowłosa humanoidka, podobnie jak i on zupełnie naga. Miała piękne, lekko skośne oczy, prosty nos, wystające kości policzkowe, spiczasty podbródek i cienkie wargi. Wydała mu się bardzo urocza. (...).
    Antonio opowiedział, że posmarowała go jakimś kremem, zapewne po to, by rozbudzić jego instynkty seksualne. Jak tylko stało się oczywiste, że osiągnęła swój cel, jak gdyby nigdy nic położyła się na nim i spokojnie, nie pytając o zdanie, zgwałciła, znajdując w tym swoistą rozkosz. Antonio był początkowo zaskoczony, lecz wkrótce odnalazł w tym przyjemność [...].
   Jak tylko skończyli, partnerka Antonia wyszła z sali [...]. Wtedy porywacze przynieśli mu ubrania i jak tylko się ubrał, odprowadzili na Ziemię [...]'' -
Maurice Chatelain ,,Wysłannicy z Kosmosu''



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz