wtorek, 27 sierpnia 2019

,,Baśnie japońskie cz. 1 Ryżowe ciasteczko''








W sierpniu 2019 r. przeczytałem ,,Baśnie japońskie cz. 1 Ryżowe ciasteczko’’. Jest to zbiór sześciu baśni opracowanych przez Magdalenę Malinowską z ilustracjami Moniki Szewczyk, wydanych przez polsko – japońskie Wydawnictwo ,,Waneko’’.
Na kartach owej antologii, której akcja rozgrywa się w dawnej Japonii pojawiają się istoty fantastyczne.






Myszy (zwierzęta o symbolice chtonicznej) wynagrodziły kosztownościami dobrego staruszka, który dzielił się z nimi ryżowymi ciasteczkami.






Oni – japoński odpowiednik diabłów (w tekście określane po prostu jako ,,demony’’) zostały przypadkiem zaskoczone jak siedziały przy ognisku przez dobrego staruszka mającego narośl na policzku. Spodobała im się jego muzyka i zabrały mu narośl. Wówczas jego zły sobowtór też mający narośl na policzku, specjalnie udał się do oni licząc, że mu ją zabiorą. Jednak jego gra nie spodobała się oni, więc za karę przylepiły mu dodatkową narośl. Podobny motyw występuje w baśniach europejskich i koreańskich (odsyłam do posta: ,,Bajki koreańskie’’).







Bodhisattwa Jizo jest jedną z postaci czczonych przez japońskich buddystów. Zimą ubogi staruszek obdarował sześć wyobrażających Jizo posążków. Później figurki ożyły i obdarowały swego dobroczyńcę i jego żonę cennymi prezentami noworocznymi.







W wierzeniach japońskich wody pełnią funkcję portali prowadzących do świata duchów (odsyłam do posta: ,,Yurei’’). Morska księżniczka wynagrodziła rybaka Taro Urasimę za to, że uratował dręczonego przez dzieci żółwia morskiego. Została jego żona. Starość Taro Urasimy została potajemnie zamknięta w szkatułce. Gdy rybak zatęsknił za rodzinną wioską i postanowił ją odwiedzić, okazało się, że minęło sto lat odkąd zniknął w morzu. Taro niebaczny na przestrogi żony otworzył szkatułkę i wówczas zestarzał się (podobny motyw pojawia się w irlandzkiej legendzie o żegludze Brana mac Febala.






Dziewczyna zamieniająca się w żurawia (w Japonii i Chinach symbol wierności i długowieczności) odwdzięczyła się parze staruszków przędąc kosztowne tkaniny ze swoich piór. Ponieważ staruszkowie wbrew umowie podglądali ją przy pracy, na zawsze opuściła ich domostwo.







Ostatnia baśń opowiada o małpie – makaku japońskim. Zwierzę to zostało ukarane za skrzywdzenie kraba przez orzech uderzający je w twarz i pszczołę żądlącą w zadek. Stąd makaki japońskie do dziś mają czerwone twarze i pośladki.

Są to bardzo sympatyczne opowiastki, w których nagradzana jest dobroć, a karane samolubstwo ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz