czwartek, 20 sierpnia 2020

Oniricon cz. 622

 Śniło mi się, że:





- na mapach Polski rysowanych dla homoseksualistów zaznaczone są tajne cmentarze dla zwierząt znajdujące się przy kościołach,

- byłem opętany ponieważ przechowywałem w domu niewielką deskę w kolorze ciemnobrązowym, musiałem ją spalić i poddać się egzorcyzmom, potem spotkałem w Empiku znajomego biskupa z Kolumbii, który był Murzynem,

- dowiedziałem się od egzorcysty, że smarowanie się przez małżonków olejkami w ramach gry wstępnej jest zwyczajem pogańskim, który prowadzi do opętania,






- rozmyślałem o kręgach w zbożu z 1990 r. i współczesnych,





- w Hiperborei istnieją szkoły dla nudystów,

- po latach spotkałem kolegę z gimnazjum Danielusa ov Yaromielusa, któremu nadałem słowiańskie imię Jaromił, Danielus w gimnazjum palił papierosy i chodził na wagary, teraz zaś był absolwentem uniwersytetu,





- oglądałem ,,Hanoi'' - film fantasy o wojnie w Wietnamie, opowiadający o walkach potworów po stronie Vietcongu, widziałem też jak indyjski lub japoński bóg wiatru tańczył przed swoją żoną powodując tornado,





- po powrocie do szkoły pod okiem profesora w białym fartuchu, pracowałem nad eliksirem nieśmiertelności lub lekiem na jakąś ciężką chorobę, niestety butelka z eliksirem zaginęła i prace zostały opóźnione,

- razem z Konradem T. Lewandowskim odwiedziłem Jarosława Grzędowicza, Lewandowski bał się, że jest śledzony przez Internet i dostał ataku nerwicy, mieliśmy jechać pociągiem poruszającym się po jezdni, chciałem przewieźć kilka kartonów cukru, lecz przyszedł policjant i Grzędowicz poskarżył się na histerię Lewandowskiego, potem Maja Lidia Kossakowska stanęła na dachu samochodu i oznajmiła, że ,,zachowanie pana Konrada jest O. K. press'',






- wikingowie, których konung miał rudą brodę, porzucili mnie na bezludnej wyspie na Bałtyku,

- poszedłem do Empiku w CH ,,Kaskada'' w Szczecinie, gdzie spotkałem Pavlasa ov Vidłara (w rzeczywistości ten Empik jest już zamknięty),






- zamierzałem przeczytać jeszcze raz ,,Atlantydę. Dziecko gwiazd'' Michaliny Olszańskiej (we śnie książka miała czerwoną okładkę) i napisać jej recenzję dla katolickiego czasopisma,






- w rozmowie o ,,Władcy Pierścieni'' J. R. R. Tolkiena porównywałem Lórien do Szambalii,






- idąc ośnieżonym zboczem widziałem trzy potwory podobne do yeti i dwóch Dziadków Mrozów,






- chwaliłem Olgę Tokarczuk za to, że podpisała się na liście polskich pisarzy fantastów w obronie Jacka Komudy oraz powiedziałem, że jej twórczość jest bardziej chrześcijańska niż ,,Trylogia husycka'' Andrzeja Sapkowskiego,





- wyobrażałem sobie, że jestem dziewczyną pytającą księdza czy można używać flag narodowych,






- Joxer podróżował po wyspach Pacyfiku i trafił na Dziki Zachód, gdzie zły kowboj bił go batem,






- pojechałem na pielgrzymkę na Podlasie; w hotelowej bibliotece szukałem na próżno ,,Mistrza i Małgorzaty'' oraz ,,Balladyny'', potem nocą wybrałem się do cerkwi, lecz przez pomyłkę zaszedłem pod tatarski meczet gdzie muzein czytał na głos opowiadanie o grzesznej Bernardecie i jej koleżance, a ja uciekłem do hotelu,

- Michaił Bułhakow posiadał drewniane popiersia cara Mikołaja II i innych wodzów kontrrewolucji,





- Kirkor widział zwłoki Aliny zamordowanej przez Balladynę, a nawet ją dobił,





- byłem z klasą nad morzem, Jena ov Blackeyova nie chciała rozebrać się do bikini, a ja widziałem tylko jej stopy. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz