Śniło mi się, że:
- rosyjski czarnoksiężnik zamienił chłopca w drzewo,
- murzyński niewolnik uczył się o Chopinie, aby móc zniszczyć białych po ich uprzednim poznaniu,
- w Bohomianach zaatakowały mnie półnagie dzieci uzbrojone w oszczepy, które polowały na Murzyna, potem spotkałem Sebastiana Pitonia i napisałem krytycznego posta o nim i o Sanjai z Lechii, na ulicy zgromadziło się mnóstwo szurów z całej Polski, a ja rozmawiałem z Czesławem Białczyńskim, powiedziałem, że nie podzielam jego poglądów, lecz cenię jego mitologię,
- poszedłem wieczorem do Empiku zapytać o poemat C. S. Lewisa, który nie został przetłumaczony na język polski, w podręczniku polonistycznym zaliczono go do literatury średniowiecznej, Empik był już powoli zamykany, odkryłem historyjkę obrazkową C. S. Lewisa zainspirowaną rosyjskim folklorem, w której występował mały, korpulentny stworek noszący imię Zawsze,
- istniała sumeryjska przepowiednia powtarzana następnie przez starożytnych Egipcjan i św. Augustyna o małym chłopcu, który zostanie cesarzem Chin, Alexandrus ov Cocelaise myślał, że to jakieś bzdury, wytłumaczyłem mu, że w przepowiedni nie chodziło ani o Pu - i, ani o Suna Władcę Smoków, ale o Małego Cesarza Pu Xi, który panuje we współczesnych Chinach, lecz nie ma żadnej realnej władzy,
- Konrad T. Lewandowski powiedział, że typowy polski mężczyzna nie pracuje, a jego utrzymanie kosztuje trzy dolary amerykańskie dziennie, jest za to miły i uczynny dla matki, z którą mieszka,
- zapytałem Jenę ov Blackeyovą i jej siostrę Casiyę czy wolałyby w wyborach prezydenckich głosować na Wojciecha Cejrowskiego czy Jerzego Urbana, Jena odrzekła, że woli Cejrowskiego, a ja pochwaliłem jej wybór,
- zmartwiłem się gdy Daruć ov Küjvis wyniósł sedes do lasu i prosiłem Mamę, aby mi go zwróciła,
- o. Markus ov Cosiar kazał mi wystrzegać się purytanów, dowiedziałem się od niego, że rosyjscy myśliwi chcą odzyskać ciosy słoni, które ustrzelili w Afryce, proponowałem, aby je publicznie spalić,
- kiedy mnie zapytano czy jestem po stronie Doroty Wellman czy Jacka Piekary, odpowiedziałem, że jestem po stronie nienarodzonych dzieci i dodałem, że św. Jan Paweł II też ich bronił, choć używał innego języka niż Piekara,
- kiedy Tarzan po raz pierwszy spotkał Jane, była ona piękną, półnagą Murzynką skaczącą po drzewach, która później stała się biała,
- z Hiperboreą graniczą Yb i Lomar, którymi włada królowa Małkišna, odpowiednik duńskiej królowej Małgorzaty II,
- zaszedłem pieszo do Świebodzina w województwie zachodniopomorskim, miasto przypominało Szczecin, lecz było znacznie piękniejsze, czyste, kolorowe, pełne ciekawych detali architektonicznych, kiedy wieczorem zagrano hejnał, razem z wszystkimi przechodniami śpiewałem pieśń ku czci Maryi, zaś Rovertus ov Varxix był z tego powodu niezadowolony, bo nie był katolikiem, zastanawiałem się czy Niebiańskie Jeruzalem wygląda jak Świebodzin,
- czytałem książkę Jacka Piekary z cyklu inkwizytorskiego, w której czarny charakter miał jako niewolnika i kochanka, nagiego karła o imieniu Putin,
- Michalina Olszańska miała do mnie pretensje, że skrytykowałem publicznie jej ojca, odpisałem jej, że być może Wojciech Olszański jest lepszym ojcem niż Polakiem,
- Stanisław Szur powiedział, że surykatka pochodzi od człowieka, a jej nazwa znaczy: ,,surowa żona kata'' (wymyślone na jawie).
No nie mogę z tą surykatką :D
OdpowiedzUsuń