wtorek, 8 września 2020

Lech i tarpany





 

 ,,Legendarny książę słowiański Lech polował niegdyś w tych stronach. [...] Ze wszystkich stron dopadli go smolarze - ludzie dzicy i chciwi. Z wprawą obezwładnili rycerza, a jeden  z napastników zamachnął się toporem. Nagle na leśnym dukcie rozległ się tętent kopyt. 'Drużyna, do mnie!' - zakrzyknął z całych sił Lech. Przestraszeni zbóje porzucili ofiarę i uciekli. Wtedy na polanę wybiegły ... dzikie konie. Okazało się, że to one ocaliły księcia. Woj wezwał rogiem swych ludzi, a następnie na pamiątkę zdarzenia założył w tym miejscu gród nazwany Koniem. Z czasem osadę przeniesiono nad Wartę i przemianowano na Konin, lecz pamięć o historii powstania ocalała. (...)'' - Paweł Zych ,,Atlas legend tom I''





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz