sobota, 7 listopada 2020

Oniricon cz. 653

 Śniło mi się, że:






- Dziewanna zamieniła niedobrane małżeństwo w stado szarych kotów,






- filozof Maria Środa w czasie rewolucji miała uciętą głowę, którą włożono do słoika, a dzieci wrzucały do niego swoje wydzieliny z nosa,






- siedziałem przy ognisku razem z gorylem Magillą,






- odwiedził mnie w domu Andreus ov Sieniticus i mówił, że przyniósł małego orangutana, podał jego nazwę łacińską, a ja sprostowałem, że naprawdę brzmi ona: Pongo pygmaeus, potem okazało się, że zamiast orangutana przyniósł zabawkę Furby,






- zamierzałem opublikować na blogu listę podobających mi się filmów i seriali min. ,,Xenę'',







- chciałem wpisać do ,,Ilustrowanej bibliografii dla fantastów'' książki rumuńskich autorów, których nie czytałem,

- spacerując ze znajomymi Mamy po mieście dowiedziałem się o hiszpańskim masonie, który w czasie wojny domowej w latach 1936 - 1939 zabił świętego kijem od szczotki, ten mason napisał książkę o mitach w ,,Don Kichocie'' i korespondował z Czesławem Miłoszem,

- wszystkie dynastie Europy zostały założone przez Słowian,






- przypomniałem sobie, że kiedyś Szczecin był pustoszony przez orangutana wielkości King Konga,






- goszcząc u znajomej Ukrainki poczęstowałem się kanapką  z mielonym mięsem z patelni, słoniną i musztardą, choć wcześniej nie lubiłem słoniny bardzo mi zasmakowała i miałem zamiar jeść nią częściej,






- w wieku przedszkolnym oglądałem dobranockę o małej czarownicy Bibi Blocksberg; szczególnie lubiłem odcinek o dinozaurach,






- kiedy podałem w Internecie swój adres zamieszkania, moje mieszkanie zostało dwukrotnie zdemolowane przez Antifę, UWAGA: To tylko sen, nic takiego się nie wydarzyło,

- w książce ,,Tajemne stowarzyszenia'' znalazłem rozdział o stalinowskiej ,,Anty - Antifie'',

- idąc ulicą w kapciach, cisnąłem jeden z nich po chodniku tak daleko, że pomyślałem, iż mógłbym trafić do Księgi rekordów Guinnessa,






- Lech i Danuta Wałęsowie po śmierci ich syna Przemysława wstąpili do Antify i chcieli profanować kościół, w czym im przeszkodziłem,

- w Książnicy Pomorskiej zobaczyłem plakat, na którym Igor Górewicz i nieznany mi autor w niebieskim kontuszu czytali książki, zaś czerwony napis nad ich głowami głosił: ,,Bohaterowie zbierają informacje do napisania nowej książki'',






- Babcia na cmentarzu przestraszyła się olbrzymiego, płaskiego robaka w kolorze gorzkiej czekolady i około 2 - metrowego nagiego brązowego ślimaka, które przybyły z USA. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz