środa, 22 kwietnia 2020

Oniricon cz. 581

Śniło mi się, że:





- w polskich jeziorach i rzekach żyją hadrozaury (płazy podobne do olbrzymich krokodyli) i czarne eurypterusy atakujące kobiece nogi,





- odwiedziłem stado ryjówek, którym nie umiałem mówić o Bogu,














- moje książki doczekały się przekładu na język rosyjski, tłumacz pytał mnie o coś przez maila, lecz nie rozumiałem po rosyjsku, moja agentka literacka musiała mi tłumaczyć, za co chciała dodatkowych pieniędzy,






- byłem w kościele w Jerozolimie, gdzie Lucky Luke miał być koronowany na króla i poślubić Tolę, kowboj klęczał, a Lolek nakładał mu na głowę kapelusz, obecny był przy tym również A'Tomek,







- pewien czytelnik kiedy dowiedział się, że nie wierzę w Reptilian, zarzucał mi, iż neguję istnienie diabłów,
- dyktator Polski zamienił szkołę w więzienie, gdzie cele mieściły się w piwnicy,





- pewna dziewczynka miała jednocześnie trzy psy: dalmatyńczyka (na cześć ,,101 dalmatyńczyków''), bernardyna (na cześć ,,Beethovena'') i bulteriera (na cześć ,,Krainy Chichów'' Jonathana Carrolla),






- w czasie pielgrzymki do Medjugorie tłumaczyłem, że masońskie określenie ,,syn wdowy'' odnosi się do Percevala poszukującego Świętego Graala, powiedziałem też, że choć przodkowie Tolkiena byli masonami, on sam dokonał wielkiego wysiłku, aby się odciąć od masońskiej przeszłości swojej rodziny,





- mówiłem Jenie ov Blackeyovej, że małpy są lepsze od ludzi, a ona mi współczuła,





- zajadając się smażonym serem czytałem jak Konrad T. Lewandowski pisał, że rodzimowiercy powinni naśladować katolików, którzy nie pozwalają się obrażać,





- jakiś mężczyzna powiedział z mądrą miną, że skoro bernardyn to taki duży pies to musi dużo s...ć, bernardyn podał mi łapę, a ja rozmyślałem, że wytresowano go aby poił ofiary lawin alkoholem,
- syn Jacka Piekary czytał moje sny opublikowane na blogu,





- po nagim ciele Dobrawy II pełzały żmije,





- Dobrawa II (Xena) spotkała na Słowacji Scytów lub Tatarów, którzy wyznawali szamanizm i czcili Słońce i Księżyc, po opuszczeniu Słowacji, udała się do Austrii gdzie została rozbójniczką,
- na wyprawie dowiedziałem się, że moim pradziadkiem był Gwydno Garanhir; zmartwiło mnie to, bo nie mogłem czegoś zrobić. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz