niedziela, 12 maja 2013

O Rodzaju, czyli Teogonia Polonica





Na początku był Niepodzielny. Wyobraża się go jako potężnego mężczyznę. Nie było góry nad nim, dołu pod nim, przodu przed nim, tyłu za nim, ani boku wokół niego. Nie miał ojca, ni matki, braci, sióstr, żony, ni dzieci. Był sam. Potężny, acz szlachetny czuł samotność, że nie ma z kim się dzielić swą dobrocią i mocą.
Pewnego razu wziął i wyjął spod żeber swoje serce w obie dłonie i narysował nim na ,,górze'' prostą, czyli linię bez początku i końca.
- Oto Bierzmo Wszechświata! - zawołał.
A Bierzmo było drewniane, a na nim wyryte ,,Czary". Były to nacięcia, z których każde wyobrażało każdą roślinę, zwierzę, czy istotę rozumną, jaka tylko została stworzona. Niepodzielny otworzył usta i rzekł:
- Niech pod Bierzmem otworzy się Ocean bez brzegu i niech wypełnią go przeróżne żyjątka: ryby i robaki, ptactwo, żółwie, smoki i węże, wieloryby i kraki, oraz inne stwory. Lovajet' otus evrajet'! 1 - na te słowa otworzył się przepiękny, modry Ocean, przewyższający urodą wszystkie obecne morza. W nim zaroiło się od żywych istot, którym Niepodzielny dał władzę rozrodu. Stwórca i jego stworzenie pierwotnie żyli w szczęściu i miłości.
Jednak między wężami powstała Matka Żmyja (Vypera Matar), z której łona wyszły wszystkie te beznogie gady. Otaczała ją władza i zaszczyty, co popsuło jej w głowie i napełniło serce pychą. Pewnego razu otworzyła swój pysk i gromko ryknęła:
- Hej, zwierzyno miła - przeszła w syk - czy wiecie kogo czcicie?
- Niepodzielnego, o Matko Żmyjo! - odrzekły stworki.
- A kimże jest Niepodzielny? - ciągnęła kusicielka.
- Twoim i naszym Stwórcą - odpowiedź choć jasna, nie była stanowcza.
- A widzieliście jak was stwarzał? - dalej pytała Matka Żmyja. - Nie. Więc skąd wiecie, że on jest waszym Stwórcą? Za to wiecie, żem matką węży. I słusznie, alem ja matka także smoków i wszystkich innych stworzeń, a nawet wodorostów i Bierzma Wszechświata! - było to pierwsze kłamstwo w dziejach. - To ja jestem Stworzycielką! - zbluźniła sromotnie, lecz ponieważ Niepodzielny nie zabił jej, ani w inny sposób nie okazał swej potęgi, morskie zwierzęta uznały, że Matka Żmyja mówi prawdę.
- Prawdę powiedziała! - ozwał się jakiś smok.
- Kto chce iść za mną? - ciągnęła ,,heretyczka''.
Wśród zwierząt powstało rozdwojenie. Większa część wybrała wierność Niepodzielnemu i zapłaciła za to życiem, bo niemal wszystkie smoki i węże zdradziły i pożarły oponentów. Wierność wymaga ofiary. Złe, bo okłamane smoki, nazbierały białych kamieni z dna Oceanu i wybudowały wokół Niepodzielnego mur na planie koła.
- Uwolnij się jeśli możesz - szydziły z Niepodzielnego - my zaś będziemy królować z Matką Żmyją Stworzycielką (Matar Vypera Creatoria)! - ona zaś lubiła zjadać swych poddanych z wielkim smakiem.
Niepodzielny usiadł i gorzko zapłakał nad losem swych stworzeń. Serce mu pękło i wystrzelił z niego nagi płomień. A imię jego: Agej. Był duchem i osobą, a płomień był tylko jego symbolem, stąd nazywano go: Osobą Ognistą (Perzona Foyakista). Agej Miłosierny (Agej Lovietnyj) widząc zwłoki Niepodzielnego postanowił stworzyć z nich nowe istoty.
- Będą to istoty doskonałe, święte, wierne. Nazwę je Enkami, bo będą moimi Posłańcami - jak postanowił tak zrobił.



Z ciała Niepodzielnego stworzył całą plejadę istot świętych. A oto imiona najprzedniejszych:
z chwały i głowy uczyniony Jarowit Jaryło Perun Perkun,
z rozumu - Świętowit,
z krwi i jednej połówki serca - Mokosza Mokoš Mokośka Aradvi Aredvi Sura,
z włosów - Weles Wołos Trzygłów Trygław,
z czaszki - Rodegast o turzej głowie,
z zębów i kości - Rod; pan czasu i Rgieł; wyobrażany jako perła wśród ognia,
z rąk - Srebroń, zwany Chorsem, mąż Srebrennicy, rządzący Księżycem,
z ust - Swaróg,
z nóg - Boruta Borowy Leśny Duch Lesavik Laskowiec Leszy i Dziewanna Šumina Mati,
z żył - Mar - Zanna Marzanna Morena Śmierć,
z tchnienia - Pochwist Pochwiściel Strzybóg,
ze snu - Zmora i Zennica,
z macicy - Altaira i Rykar,
z drugiej połówki serca - Złota Baba,
ze skóry i głosu - Rigel i wiele innych.
Taka jest ,,Teogonia polonica''.



1 Po starokrasnemu; ,,Kocham to wszystko"! - co znaczy, że świat został stworzony z miłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz