wtorek, 6 października 2020

Oniricon cz. 639

 Śniło mi się, że:



 



- przywiozłem do Johannesburga w RPA zapas kolorowych flamastrów, zwany ,,długonogim tatą'', na miejscy dowiedziałem się, że nazwa ta oznacza narkotyki, tymczasem w miejscowym sierocińcu, gdzie niegdyś byłem dręczony, doszło do cudownego rozmnożenia mleka dla niemowląt,






- wdepnąłem w psią kupę i poszedłem do szczecińskiego baru z kebabami, spotkałem Jakuba Ćwieka, który czytał książkę fantasy autorstwa innego pisarza; w książce tej Ćwiek przeniósł się do świata z gry RPG, był z tego powodu niezadowolony i zapowiadał jej autorowi, że go zniszczy pisząc o nim we własnej powieści, tymczasem zabrałem ze sobą zbiór opowiadań ,,Dekameron'', którego współautorem był Rafał Dębski,






- rodzina, którą opisałem w zbiorze opowiadań ,,Dom'' pytała się lodówki, która religia jest prawdziwa i otrzymała odpowiedź, że katolicka, ktoś wyraził wątpliwość, czy gdyby byli oni muzułmanami, lodówka powiedziałaby, że prawdziwą religią jest islam, a ja zacząłem śpiewać: ,,Czy lodówka może kłamać?",






- Witold Vargas ma na ścianie w swoim pokoju zdjęcie Jacka Piekary i Doroty Wellman,







- Rosja podbiła Ukrainę i całą Afrykę,







- był u mnie w domu Ukrainiec Andrzej o twarzy pomalowanej na żółto i niebiesko, powiedziałem mu. że ukraińska flaga jest piękna i symbolizuje niebo nad stepem,

- Ukraina wykorzystała pandemię koronawirusa do wyparcia Rosjan ze swego terytorium, żołnierze ukraińscy kichali, kaszlali i pluli na separatystów, a papież Franciszek wzywał do zachowania pokoju,







- odwiedziłem pana Michalusa i jego żonę, potem rozsypałem małe pudełeczka ze szpilkami i kasztany i zacząłem je zbierać, wówczas przyszedł Aleksander Jabłonowski vel Wojciech Olszański wraz z grupą demonstrantów, którzy zbierali pudełeczka na taczki, aby je palić, powiedziałem Jabłonowskiemu, że jest zdrajcą i powinien się leczyć,

- ksiądz powiedział: ,,Ten kto rzucił swoją skarpetę na bruk, jest nieśmiertelny'',







- w jeziorze, na którego powierzchni unosiła się para łabędzi, pływał książę Gaugucjusz Kukurykowicz,

- pewien książę nazywał się Garabancjusz Finar,






- pantera potrafiąca przybierać ludzką postać napisała powieść fantasy o lampartach,






- w średniowieczu blondynka mająca krosty na plecach została wyleczona przez podróżników w czasie, a potem ze swoim ukochanym osiedliła się na wybrzeżu Ameryki Północnej gdzie pływała w morzu na plecach jak wydra morska. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz