czwartek, 14 października 2021

Oniricon cz. 758

       Śniło mi się, że:




- zaznaczyłem na czarno nazwiska biskupów Saranka i Profesora, którzy wspierali Łukaszenkę i Putina w wojnie hybrydowej przeciwko Polsce (fot. za: ,,Fronda pl.''),




- razem z piękną kobietą przedzierałem się przez las drzewiastych paproci, widłaków i skrzypów,




- w książce ,,Prehistoria'' z serii ,,Tajemnice zwierząt'' zobaczyłem zielonego dimetrodona z rozdziawianą paszczą, którego narysowała kobieta,




- latem w Hiperborei zarówno kobiety jak i mężczyźni zakładają wyłącznie brązowe, skórzane przepaski na biodra,




- napisałem na blogu, że mitologia jest czymś dobrym o ile odróżnia się ją od rzeczywistości i nie dorabia do niej ideologii, tak jak to czynili Niemcy z mitologią germańską,




- porównywałem Andrzeja Sapkowskiego z jego proaborcyjnymi poglądami do Fiodora Dostojewskiego nienawidzącego Polaków,




- na Madagaskarze lub w Brazylii dziewczyna została zaatakowana przez Lilię; pół - dziewicę, pół - węża, wyrastającą z kwiatu, z którą chciała się zaprzyjaźnić,

- gniewałem się na biskupa, który innego biskupa fałszywie oskarżył o pedofilię, tymczasem w TVN -ie oszczercę popierali młodzi ludzie z wymalowanymi na policzkach flagami Unii Europejskiej,








- mój sąsiad; samiec żaby noszący czarny frak, czytał moje książki, co bardzo mnie ucieszyło, mijałem go na ulicy, lecz nie odzywałem się do niego, widziałem kryształową fontannę z wodą Sapkowskiego, której każdy mógł się napić,




- jakaś kobieta powiedziała mi, że dzieci z zespołem Downa są nazywane Muminkami, po czym zapytała czy jestem Muminkiem,




- pomyślałem, że jestem wobec siebie jak uparty struś chiński o wielu głowach niestrudzenie dążący do celu, potem zobaczyłem przed CHR ,,Galaxy'' w Szczecinie dwie Chinki w granatowych szatach, składające swoim przodkom ofiary z pokarmów, uznałem, że pierwowzorem strusia chińskiego był dinozaur archeoornitomim, 




- jadąc samochodem z księdzem proboszczem przez polską wieś, widziałem zamkniętego w klatce lemura wari i goblina,




- w czasie I wojny światowej Jane przyleciała do Afryki sterowcem, to jest kwadratowym balonem napędzanym przez cztery pedałujące, bose kobiety, aby spotkać się z Tarzanem,




- przyszła do mnie Atva Viereła i narzekała na Okienę ov Hrosantę za jej banalne pomysły spędzania wolnego czasu, mówiąc, że  w Rosji ciekawiej spędza się czas, pomyślałem, iż polega to na piciu wódki i wyjściach na lodowisko, Atva poczęstowała mnie kawą o smaku czekolady i chwaliła żerców opowiadających przy ognisku słowiańskie mity, przyznała, że czytała ,,Wymrocze' jako e - booka, na jakiejś imprezie spotkałem neopoganina, który przypominał mi Konrada T. Lewandowskiego, tego ostatniego chwaliłem w myślach za to, że odrzuca magię i wróżby, potem oddałem mocz do zlewu i wstydziwszy się, zalałem wodą z kranu cały pensjonat,




- Karolina Fedyk (Fedykowska) napisała powieść ,,W kieracie niepodległości'' o III RP, nie spodobało mi się, że nie docenia tego, iż Polska jest niepodległa,



- w rozmowie z Kasią Babis zastanawiałem się czy chłopcy z powieści ,,Serce'' Edmunda de Amicisa, gdy dorośli, nie walczyli czasem na frontach I wojny światowej, a po jej zakończeniu zostali faszystami,




- chciałem spotkać Katarzynę Berenikę Miszczuk i zapytać ją czy jest katoliczką,




- powiedziałem Pavlasowi ov Vidłarowi, że w Rosji istnieje długa tradycja bicia kobiet, zaś Polaków, Rosjanie uważają za ludzi zniewieściałych, którymi rządzą kobiety. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz