Śniło mi się, że:
- odwiedził mnie w domu Juraj Cervenak i naprawił mi komputer, ale niestety po wizycie został się słowacki wirus, który sprawił, że na blogu komputer podkreślał na kolorowo słowa w wymyślonych przeze mnie językach; zmartwiłem się tym tak bardzo, że nie cieszyłem się z nowego komentarza,
- na klatce schodowej kąpałem się w wannie, zaś na schodach było legowisko Andreusa i Casiyi; z kolei gdzieś w okolicach Placu Rodła w Szczecinie na ulicy spali muzułmańscy uchodźcy,
- zaprzyjaźniłem się z łaciatym, mówiącym bykiem, na którego grzbiecie jeździłem po Parku Kasprowicza w Szczecinie,
- byłem oburzony, gdy 1 kwietnia Pavlas ov Vidłar powiedział, że wybiera się na marsz KOD - u, powiedziałem, że trzeba do nich strzelać z armatek wodnych, UWAGA: To tylko sen, nic takiego nie miało miejsca,
- tłumaczyłem Janesowi ov Calcium, że Orland to odpowiednik Rosji, Ukrainy i Białorusi z ery jedenastej i że do dzisiaj Vakilirox to Białoruś w języku starokrasnym,
- miałem ochotę podrzynać gardła członkom KOD - u i wydłubywać im oczy, lecz zawstydziłem się tego i pomyślałem, że jestem ,,rozmodlonym rezunem'', UWAGA: To tylko sen, na jawie nie namawiam do mordowania kogokolwiek,
- w serii ,,Tak żyli ludzie'' ukazała się książka o Polsce pod okupacją hitlerowską i słowiańskich sojusznikach Hitlera: Protektoracie Czech i Moraw, Słowacji, Chorwacji, Montenegro i Bułgarii,
- niedawno zmarł ojciec J. R. R. Tolkiena, a bloger Marcin ,,Lómendil'' Morawski ostro krytykował go na blogu ,,Undóme ar Tindóme'' za zabijanie i jedzenie psów i kotów,
- w bibliotece znalazłem oryginalne komiksy E. R. Burroughsa o Tarzanie i rozczarowałem się, że nie były to powieści,
- ktoś nazwał krasnoludy z powieści J. R. R. Tolkiena ,,skalnymi babami'',
- pisałem recenzję atlasu ,,Świat wokół nas'', w której sporządzałem listy zwierząt żyjących na wszystkich kontynentach oraz w morzach i oceanach,
- pewien nadopiekuńczy ojciec uważał, że palenie ogniska to przejaw nazizmu, a jego mały synek wstydził się z tego powodu przed kolegami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz